TOP 10 | Genewa – największe historyczne premiery
Już w najbliższy czwartek, 7 marca rozpocznie się 89. edycja Geneva Motor Show. Z tej okazji sięgamy do historii tego wydarzenia i prezentujemy subiektywną listę dziesięciu najciekawszych historycznych premier.
1. Lamborghini Miura (1966)
Największa atrakcja Geneva Motor Show 1966 znajdowała się na stoisku Lamborghini, gdzie zaprezentowano po raz pierwszy model Miura – szokujący zwiedzających stylizacją nieocenionego Marcello Gandiniego, który przez kolejne dekady odpowiadał za agresywne stylizacje samochodów tej marki.
Prototyp nowego supersamochodu włoskiej manufaktury szokował nie tylko projektem nadwozia, ale również rewolucyjnym umiejscowienia układu napędowego. Inżynierowie zdecydowali się na centralny montaż czterolitrowego motoru.
Dwunastocylindrowa jednostka produkowała 350 KM, co pozwalało na osiągnięcie prędkości 276 km/h. Miura była wówczas jednym z najszybszych samochodów świata. Palmę pierwszeństwa po Ferrari Daytona, Lamborghini przejęło w 1969 roku, gdy wydano na świat wzmocniony do 385 KM model SV, osiągający 288 km/h.
Lamborghini Miura była produkowana w kilku wersjach do 1973 roku. Do tego czasu zbudowano 764 egzemplarze, a jego następcą był awangardowy Countach, który pozostał w produkcji do 1990 roku.
2. Fiat 500 (1937)
Fiat 500, zwany pieszczotliwie Topolino ze względu na swoje niewielkie rozmiary i wygląd przypominający myszkę, był prawdziwym przełomem dla Fiata. Od tego momentu marka zaczęła specjalizować się w produkcji małolitrażowych, tanich samochodów, które były produkowane w dużych ilościach.
Fiat Topolino został zaprojektowany w taki sposób, by był możliwie jak najtańszy – stąd jego niewielkie rozmiary. W swojej pierwotnej wersji mierzył 3,2 metra, ważył nieco ponad pół tony i mieścił dwie osoby. Malutki silnik 0.6 litra produkował zaledwie około 13 KM, ale zapewniał niskie zużycie paliwa (około 6 litrów na 100 km) i pozwalał na rozpędzenie się do 80 km/h, co w tamtych czasach było wartością zupełnie odpowiednią, jak na tani, miejski samochód.
Sukces tego modelu umocnił pozycję marki. Fiat 500 był montowany nie tylko we Włoszech, ale również na licencji w Austrii, Niemczech, Indiach, Francji oraz w Polsce – jako Polski Fiat. Sam Fiat wyprodukował 520 tys. samochodów do 1955 roku. Był to niesamowity wynik, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że na okres produkcji przypadał czas II wojny światowej.
3. Jaguar E-Type (1961)
Premiera Jaguara E-Type na salonie samochodowym w Genewie w 1961 roku była realizowana „na wariackich papierach”. Gotowy egzemplarz na prezentację w Szwajcarii udało się skończyć na ostatnią chwilę, więc zamiast przewieźć pojazd, zdecydowano się wysłać kierowcę firmowego, który pokonał trasę z Coventry do Genewy za kierownicą ekspozycyjnego egzemplarza.
Jak wiadomo, E-Type stał się hitem targów. Głównie za sprawą odważnej stylizacji, która na stałe zapisała się w historii motoryzacji. Malcolm Sayer, odpowiedzialny za projekt nadwozia, bazował na wyścigowych projektach własnego autorstwa – Jaguarze C-Type i D-Type.
Długa maska kryła sześciocylindrowy silnik z modelu XK150S, ale Jaguar rozszerzał paletę jednostek po wprowadzeniu E-Type do produkcji. Ogromna przestrzeń pod maską pozwoliła nawet na umieszczenie w 1971 roku jednostki V12 o pojemności 5.3 litra.
Jaguar E-Type zapisał się złotymi zgłoskami w historii samochodów sportowych, mimo swoich problemów jakościowych, z jakich słynęła brytyjska motoryzacja w owym czasie. Wiele można było wybaczyć ze względu na oszałamiający wygląd. Z resztą, nie bez przyczyny znajdziemy go w plebiscytach na najpiękniejsze auta wszechczasów.
4. Porsche 917 (1969)
Premiery na salonie samochodowym to nie tylko auta produkcyjne, ale również samochody wyścigowe. Porsche do Genewy w 1969 roku przywiozło model 917, który zbudowano z myślą o rywalizacji w wyścigach Grupy 4. Z tego względu niemiecka marka musiała wyprodukować 25 pojazdów na sprzedaż. Tak też się stało i Porsche 917 można było zakupić za 140 tys. marek niemieckich. Kwota ta stanowiła równowartość dziesięciu egzemplarzy modelu 911.
Porsche zdecydowało się zainwestować potężne pieniądze, przygotowując całkowicie nowy model, by wygrać Le Mans 1970. Na platformie modelu 908 przygotowano nowe, niezwykle aerodynamiczne nadwozia i dwunastocylindrowy silnik o pojemności 4.5 litra, który był połączeniem dwóch silników 2.25 litra, wykorzystywanych w poprzednich wyścigowych Porsche. Motor generował około 520 KM, ale z czasem zwiększono jego pojemności do 4.9 litra a zarazem moc – do 600 KM.
Porsche wykonało plan. W 1970 roku Hans Hermann i Richard Attwood zwyciężyli wyścig w Porsche 917K, a całe podium należało do samochodów z Zuffenhausen.
Porsche 917 stało się jednym z najważniejszych samochodów wyścigowych w historii. Doczekało się kilku wersji przygotowanych z myślą o różnych typach zawodów w Europie i w Stanach.
5. Volkswagen Scirocco (1974)
W 1974 roku Volkswagen zakończył produkcję modelu Karmann Ghia. By wypełnić tę lukę, zdecydowano się wykorzystać technologię kompaktowego Golfa do stworzenia samochodu o zacięciu sportowym. Warstwę stylistyczną pozostawiono Włochom. Giorgetto Giugiaro nakreślił coupe Volkswagena, podobnie jak i legendarnego Golfa.
Na salonie samochodowym w Genewie niemiecki koncern zaprezentował model Scirocco. Na premierę Golfa trzeba było poczekać do maja. Scirocco był kolejnym – po Passacie – zwiastunem nowej ery Volkswagena. Do tego czasu oferta marki była przestarzała. Garbus, Karmann Ghia, jak i Volkswagen Typ 3 i 4 były pojazdami, które nie były najnowocześniejsze w swojej klasie. Nowy Passat okazał się sukcesem, który starano się przenieść również na niższe segmenty. Po debiucie Scirocco pojawiły podobnie wystylizowane samochody: Golf i Polo.
Volkwagen Scirocco stał się sukcesem, doczekał się kolejnych generacji i grona oddanych miłośników.
6. Ferrari 288 GTO (1984)
Genewskie targi w 1984 roku musiały należeć do Ferrari. Nie może być inaczej, gdy na stoisku prezentuje się następcę Ferrari 250 GTO, prawdziwej legendy motoryzacji. Od zakończenia produkcji tego modelu minęło 20 lat, więc Enzo Ferrari kazał długo czekać na prawdziwy supersamochód ze swojej stajni.
Być może ten pojazd nigdy nie trafiłby do produkcji, gdyby nie wymagania homologacyjne FIA, które wymuszały zbudowanie co najmniej 200 egzemplarzy drogowych, by otrzymać homologację wyścigową. Ferrari zbudowało 272 egzemplarze modelu 288 GTO, by móc uczestniczyć w wyścigach Grupy B, które nigdy nie zostały zainaugurowane.
W zamian za to świat otrzymał piękny supersamochód, nawiązujący wyglądem do Ferrari 308 GTB, ale poszerzony i bardziej agresywny. I oczywiście – mocniejszy. Do napędu wykorzystano turbodoładowaną jednostkę 2.9 litra, która produkowała 400 KM. W momencie premiery był to najszybszy dopuszczony do ruchu drogowego samochód, osiągający 304 km/h i przyspieszający do 100 km/h w 4,8 sekundy. Ten wynik pobiło dopiero dwa lata później Porsche 959. Wówczas Ferrari nie pozostało dłużne i wyprodukowało następcę – Ferrari F40, które znów zabrało laur najszybszego auta do Włoch.
7. Mercedes W113 Pagoda (1963)
Mercedes W113, zwany Pagodą, miał za zadanie zastąpienie modeli 190 SL i 300 SL, czyli legendarnego Gullwinga. Zadanie nie było łatwe, ale Pagoda stała się kolejnym kultowym samochodem marki.
Jej sylwetka jest niezwykle lekka i elegancka, a pod nadwoziem ukryto zaawansowane rozwiązania technicznie – skomplikowane zawieszenie, sześciocylindrowe silniki z wtryskiem paliwa, jak również opcjonalną automatyczną skrzynię biegów. Inżynierom udało się również stworzyć bezpieczny samochód jak na swoje czasy – zastosowano m.in. kontrolowane strefy zgniotu oraz wzmocnioną konstrukcję. By obniżyć masę pojazdu, niektóre elementy (np. maska) były aluminiowe.
Mercedes W113 był najbardziej luksusowym roadsterem (opcją był hardtop) w ofercie marki, ale mimo swojej wysokiej ceny, sprzedawał się znakomicie. Do 1971 roku wyprodukowano ponad 48 tys. samochodów, z czego duża część została wyeksportowana do USA.
8. Bugatti Veyron EB 16.4 (2001)
Mimo że prototypy nowego samochodu Bugatti pokazywano jeszcze w latach dziewięćdziesiątych, to na potwierdzenie wprowadzenia do produkcji Veyrona trzeba było poczekać do 2001 roku. To właśnie wtedy, na Geneva Motor Show 2001, Ferdinand Piech poinformował, że będzie to najszybszy i najmocniejszy samochód świata.
I tak rzeczywiście się stało – Veyron zszokował wszystkich swoim poczwórnie doładowanym silnikiem W16 o pojemności 8 litrów i mocy 1001 KM oraz osiągami – mógł rozpędzić się do 407 km/h. To właśnie Bugatti jako pierwsze przekroczyło granicę 400 km/h dla seryjnie produkowanego samochodu dopuszczonego do ruchu drogowego.
Tak rozpoczęła się historia odrodzonej, legendarnej marki, która w 1998 roku stała się własnością Volkswagena i to dzięki pieniądzom koncernu tak szalony pomysł mógł wejść w życie. Volkswagen, mimo astronomicznej ceny na poziomie ponad 1,2 miliona euro, do projektu pt. „Veyron” dołożył wiele milionów euro. Z drugiej strony, był to pokaz mistrzostwa inżynierii i wielki prestiż.
9. Audi Quattro (1980)
Napęd quattro to wizytówka Audi, ale nie było tak aż do lat osiemdziesiątych. To w 1980 roku, w Genewie, Audi zaprezentowało pierwszy samochód z napędem na cztery koła – Audi Quattro – 200-konne coupe bazujące na modelu 80.
Audi Quattro miało tradycyjny napęd na cztery koła z możliwością ręcznego zablokowania mechanizmu różnicowego. W 1986 roku inżynierowie Audi wprowadzili automatyczny mechanizm różnicowy Torsen.
Początkowo planowano produkcję na niewielką skalę, ale pomysł „chwycił” na tyle, że auto pozostało na rynku przez 11 lat i doczekało się wielu wersji.
Jednocześnie Audi zaczęło święcić tryumfy w rajdach WRC, stając się hegemonem. Audi Quattro zdobyło 4 tytuły Rajdowych Mistrzostw Świata. Między innymi dzięki napędowi na cztery koła.
10. Ford Mondeo (1993)
Ford Mondeo był niezwykle ważnym samochodem dla koncernu. Oferta marki w USA i Europie była odmienna, ale Mondeo miało to częściowo zmienić. Był to pierwszy samochód światowy Forda, czyli pojazd oferowany na całym globie. W Europie Mondeo zastąpiło Sierrę, a w Ameryce – model Tempo.
Mimo że jego produkcja rozpoczęła się w listopadzie 1992 roku, to na premierę trzeba było poczekać do marca 1993 roku, gdy zaprezentowano zaprojektowane w Europie Mondeo.
Auto było całkowicie nowym projektem, przez co kosztowało astronomiczne 6 miliardów dolarów. Niewiele miało wspólnego ze swoimi poprzednikami. Nowa była płyta podłogowa, nadwozie, napęd na przednie koła (opcjonalnie napęd 4x4) oraz dwulitrowy silnik Zetec, który uzupełnił ofertę mniejszych jednostek stosowanych w mniejszych modelach marki.
Ford Mondeo okazał się wielkim sukcesem. Był sprzedawany w Europie, USA, Afryce, Ameryce Południowej, Australii i Azji. Słowem – był to prawdziwy samochód światowy. Zgodne z planem Forda.