Talbot - pechowy wojownik
Jak dalece znasz markę Talbot? Być może potrafisz wymienić kilka modeli, które do niedawna można było spotkać na naszych drogach. Przyznasz jednak, iż nie były one wybitnie piękne. Ta mało znana marka ma jednak w swej historii kilka, naprawdę pięknych momentów. Spróbujmy przywrócić marce Talbot jej dawne piękno.
Trzeba przyznać, iż marka Talbot podczas swego istnienia miała kilka różnych żywotów. Przedsiębiorstwo Clement – Talbot Ltd zostało stworzone w 1903 roku. Na początku firma koncentrowała się na imporcie francuskich aut do Wielkiej Brytanii. Jednak w niespełna trzy lata zorganizowała się na tyle, że poczęto produkować własne modele. Jeszcze przed pierwszą wojną światową Talbot zaczął wyrabiać sobie dobre imię w świecie motoryzacji. Jego sportowy model w roku 1913 był pierwszym autem, który dystans 161 kilometrów pokonał w godzinę. Wyczyn ten był pierwszym sygnałem, że w marce tej drzemie ogromny, sportowy duch.
Od samego istnienia firma Talbot była mocno związana z Francją. W 1919 roku firma została przejęta przez francuski Darracq i jej wizerunek znacznie się pogarszał. Od 1925 roku lekarstwem na słaby wizerunek firmy miał się stać szwajcarski inżynier Georges Roesch, którego zadaniem było ożywienie marki. Pierwszy model pod jego kierownictwem pojawił się w 1926 roku i zapoczątkował wspaniałą serię modeli, która utrzymywała się przy całe 10 lat. Największym atutem modeli Roesch – Talbot były ich sześciocylindrowe silniki, które ciągle ulepszano. Samochody Talbot od roku 1930 poczęły odnosić coraz większe sukcesy sportowe w rajdach i wyścigach.
Pod kierownictwem Roescha, który sprawował kierownictwo do 1935 roku najbardziej wsławiły się dwa, wyjątkowe modele. Jednym z nich był Roesch – Talbot 110. Seryjnie wyposażony był w silnik o pojemności 3377 ccm i mocy 120 KM ale po kilku modyfikacjach w dziale sportu, osiągał moc już 160 KM a na torze w Brookland model 110 osiągał prędkość 225 km/h!
Innym, jeszcze sławniejszym modelem marki Talbot był egzemplarz oznaczony numerem 105. To właśnie ten model w latach trzydziestych zapewnił ogromną sławę marce Talbot. Brał on udział w bardzo wielu wyścigach, między innymi w Brooklands oraz w GP Irlandii a największy sukces odniósł w momencie, gdy w słynnym wyścigu Le Mans odniósł spektakularne zwycięstwo w swojej klasie a w klasyfikacji generalnej był trzeci.
Niestety po tych sukcesach tradycyjnie już nad marką Talbot pojawiły się czarne chmury. W roku 1935 koncern STD upadł, przedsiębiorstwo zostało przejęte przez Rootes – Group do roku 1954, kiedy to zaniechano wytwarzania aut. W latach 60tych Firma Rootes została przejęta przez Chryslera i o mały włos nie skończyło się śmiercią historii Talbota. Jednak w 1978 roku firma Peugeot wykupiła europejską część koncernu Chrysler i przywróciła kilka modeli ponownie na rynek. Między innymi znane nam takie modele jak Talbot Samba czy Horizon.
W historii marki Talbot pojawił się jednak jeszcze jeden nieoszlifowany klejnot. Nigdy nie zachwycał swym wyglądem czy zaawansowaniem technicznym. Miał jeszcze na sobie ślady koncernu Chrysler ale swe walory jakże mocno podkreślił w rajdach. Mowa tu o modelu Talbot Sunbeam – Lotus. Pojawił się w 1979 roku. Był małym i prostym samochodem o nadwoziu typu hatchback. Jego tajemnica tkwiła jednak w tym, iż był bardzo odporny i skonstruowany z myślą właśnie o rajdach. Warunkiem przystąpienia do rajdowych mistrzostw świata było wyprodukowanie 400 egzemplarzy. Seryjny samochód o mocy 150 KM i pojemności 2,2 litra był na tyle dobry, że w przeciągu dwóch lat sprzedano 2308 egzemplarzy. Na rajdowych trasach w roku 1980 królował Ford Escort RS 1800. Mówiono, że „aby pokonać Escorta, trzeba skonstruować lepszego Escorta". Talbot właśnie tego dokonał i już w 1981 roku marka Talbot została rajdowym mistrzem świata. Niestety koncern Peugeot, ówczesny właściciel marki, zainteresował się rozwojem samochodu z napędem na cztery koła a za podstawę posłużył już francuski Peugeot 205.