Kartka z kalendarza: 22–28 października
Zapraszamy na przegląd wydarzeń z historii motoryzacji, których rocznica przypada w tyn tygodniu.
22.10.1992 | Subaru Impreza pokazane światu
W tym tygodniu wypada rocznica pierwszej prezentacji Subaru Imprezy. Wówczas był to jedynie następca popularnego Leone – modelu obecnego w gamie marki od 1971 roku, ale szybko zyskał prestiż. Subaru mocno zainwestowało w rajdy, co zbudowało rozpoznawalność i udowadniało, że dwie najbardziej charakterystyczne cechy marki, czyli silnik typu boxer i napęd na cztery koła, sprawdzają się w ciężkim boju.
Subaru Impreza pierwszej generacji było produkowane do 2000 roku jako sedan i niezbyt pojemne kombi. Obok cywilnych wersji wyposażanych w niewielkie silniki 1.5, 1.6 czy 1.8, produkowano nastawione na osiągi odmiany WRX, które dziś mają status kultowych.
Dotychczas Impreza doczekała się pięciu generacji. Ostatnia została zaprezentowana w 2016 roku i jest oferowana jako sedan i hatchback, a linia modelowa wyczynowych wersji została odłączona i stanowi osobny model. Dziś Impreza ma kojarzyć się z normalnym, ekonomicznym samochodem.
23.10.1911 | Pierwszy Ford T wyprodukowany w Wielkiej Brytanii
Gdy Henry Ford osiągnął sukces w USA, rozpoczął ekspansję za granicą. Jedną z największych inwestycji była budowa fabryki w Brentwood w Anglii, którą rozpoczęto w 1909 roku. Pierwszy samochód Forda opuścił zakład 23 października 1911 roku, ale markę znano już od samego początku jej działalności. Pierwszego Forda sprzedano na Wyspach Brytyjskich już w 1903 roku. W kolejnych latach rozchodziło się kilkaset samochodów rocznie. Ford T budowany w Anglii pozwolił obniżyć cenę, a tym samym – zwiększyć skalę. Wkrótce Ford T przejął 30 procent rynku.
Przedsięwzięcie okazało się sukcesem, a amerykańska marka zainwestowała w kolejne zakłady, stając się jednym z najważniejszych graczy w Wielkiej Brytanii.
24.10.1986 | Prezentacja FSO Wars
W latach osiemdziesiątych Fiat 125p, od 1983 roku nazywany FSO 125p, był przestarzały. Polonez, zbudowany na jego płycie podłogowej i wyposażony w ten sam układ napędowy, również. Na Żeraniu rozpoczęto prace nad projektem samochodu klasy średniej, mogącego zastąpić ówcześnie produkowane modele. Tak narodziła się koncepcja Warsa – po Syrenie – drugiego powojennego samochodu osobowego zaprojektowanego w Polsce.
Wars wyróżniał się nowoczesną pięciodrzwiową sylwetką, w której można znaleźć podobieństwo do Opla Kadetta zaprezentowanego w 1979 roku. Był to niewielki, z założenia funkcjonalny i ekonomiczny samochód, wyposażony w silniki 1.1 i 1.3. Prace nad konstrukcją rozpoczęto w 1981 roku, a dwa prototypy pokazano 24 października 1986 roku.
FSO nigdy nie wprowadziło Warsa do produkcji, co było głównie związane ze zbyt wysokimi kosztami wdrożenia. Zamiast tego do 1991 roku produkowano FSO 125p, a Poloneza jeszcze dekadę dłużej.
25.10.1972 | Wyprodukowano trzymilionowe Mini
Trzy lata po debiucie Mini Mark III, 25 października 1972 roku, wyprodukowano trzymilionowy egzemplarz najbardziej zakotwiczonego w popkulturze angielskiego samochodu.
Mini zapisało się złotymi zgłoskami w historii motoryzacji, dożywając sędziwego wieku. Ostatni egzemplarz klasycznego modelu opuścił fabrykę w Birmingham w 2000 roku. Dziś Mini należy do BMW, a jego obecna gama, mimo że nawiązuje do klasycznej sylwetki, niewiele ma wspólnego z założeniami, jakie przyświecały sir Alecowi Issigonisowi.
Mini powstało jako odpowiedź na mikrosamochody, które pojawiły się w latach pięćdziesiątych w krajach Europy Zachodniej. Miało mierzyć nie więcej niż 3 metry długości, być ekonomiczne, zwrotne i dość przestronne by dwie dorosłe osoby mogły nim wygodnie podróżować. Do napędu wykorzystano niewielką jednostkę o pojemności 848 cm3, która pozwalała na rozpędzenie Mini na odpowiednio długiej prostej do 116 km/h. Z czasem pod maską montowano większe silniki, jak również przygotowano odmiany sportowe Cooper i Cooper S, wykorzystywane w sportach motorowych oraz policji.
26.10.1966 | Toyota Corolla zaprezentowana na Tokyo Motor Show
W tym tygodniu przypada kolejna duża rocznica, bowiem podczas 13. Targów Samochodowych w Tokio, 26 października 1966 roku, na stoisku Toyoty prezentowano pierwszą Corollę w historii – model, który zapisał się w DNA marki.
Zadaniem inżynierów było stworzenie nowoczesnego samochodu osobowego większego od małolitrażowego modelu Publica, a tańszego od Corony. Był to strzał w dziesiątkę. Corolla stała się najchętniej kupowanym samochodem w Japonii, a wkrótce model znalazł swoje miejsce również na innych rynkach. W 2013 roku Toyota poinformowała, że wyprodukowała 40 milionów egzemplarzy aut wszystkich generacji. Wynik byłby jeszcze lepszy, gdyby nie pojawienie się Aurisa. Teraz japońska marka powraca do korzeni – ostatnio zaprezentowano nową Corollę.
27.10.1937 | Cadillac pokazuje światu nowy model V16
Historia motoryzacji nie zna wielu samochodów z silnikiem V16, więc rocznica debiutu jednego z nich, to wydarzenie warte odnotowania. Na miejsce premiery swojej limuzyny Cadillac wybrał jedno z najważniejszych amerykańskich miast, jeśli chodzi o biznes, kulturę i sztukę – Nowy Jork. To właśnie tam, 27 października 1937 roku zaprezentowano nowy model 16, zwany Series 90. Napędzała go szesnastocylindrowa jednostka 7.1 litra o mocy 187 KM, która musiała poradzić sobie z ciężkim nadwoziem. Radziła sobie z tym znakomicie – auto mogło rozpędzić się do 160 km/h i zapewniało świetne przyspieszenie, nawet w porównaniu do mniejszych samochodów z jednostkami V8.
Cadillac V16 był produkowany do końca 1939 roku. Do tego czasu powstało zaledwie około trzystu w różnych wariantach nadwozia: sedan, kabriolet, coupe, town car. Powstały nawet dwa egzemplarze w wersji prezydenckiej. Ceny, w zależności od wersji mieściły się w przedziale 5–7 tys. dolarów, co przy obecnej wartości dolara odpowiada kwotom rzędu 90–130 tys. dolarów.
Nigdy później Cadillac nie wprowadził do masowej produkcji samochodu wyposażonego w motor o takiej ilości cylindrów, mimo że podejmował takie próby. Model V16 pozostał jednym z najbardziej unikatowych pojazdów w całej historii marki.
28.10.2010 | Autonomiczne pojazdy kończy wyprawę z Włoch do Szanghaju
28 października 2010 roku zakończyła się trwają 100 dni przygoda włoskich studentów i inżynierów, którzy zbudowali samochód autonomiczny. Pojazd zdołał pokonać 9 krajów i prawie 16 tys. km w drodze z Parmy do Szanghaju.
Co ciekawe, nie był to żaden wymyślny pojazd. Studenci postawili dobrze znany włoski klasyk – dostawcze Piaggio w wersji elektrycznej, które może osiągnąć 60 km/h. Pojazd został wyposażony w sensory na zderzaku i na specjalnie przygotowanym dachu z panelami solarnymi, które miały podtrzymywać system autonomicznej jazdy. Wyprawa odbyła się przy użyciu dwóch par samochodów, z których jeden pokonał dystans całkowicie bez ingerencji kierowcy. Pierwszy pełnił rolę przewodnika i czasem czynnik ludzki był niezbędny.
Była to pierwsza tego typu wyprawa i co najważniejsze – zakończyła się sukcesem.