8.11.2006 | Debiutuje Bristol Fighter T
Bristol od dekad produkuje niszowe, luksusowe samochody, które nie przebijają się do głównego nurtu motoryzacji. Nie mówi się o nich tyle, co o Porsche, Ferrari czy Lamborghini, ale Anglicy potrafią zaskakiwać. Tak było w przypadku modelu Fighter, który zadebiutował w 2004 roku.
Nie chcąc bawić się w półśrodki, Bristol postawił na ośmiolitrowy silnik V10 z Dodge'a Vipera i RAM-a SRT-10. Dzięki mocy 532 KM, Fighter mógł osiągnąć 100 km/h w około 4 sekundy i rozpędzić się do 340 km/h. Ale na tym się nie skończyło.
8 listopada 2006 roku Bristol zaprezentował model Fighter T, wykorzystujący tę samą jednostkę V10, ale z dodaną turbosprężarką. Pozwoliło to na osiągnięcie szalonego wyniku 1026 KM i przełożyło się na przerażające osiągi. Bristol twierdził, że Fighter T jest w stanie rozpędzić się do 430 km/h, ale prędkość została ograniczona do 362 km/h. Niestety, nie jest potwierdzone, że chociaż jeden pojazd trafił do klienta.
Anglicy podkreślali niezwykłą aerodynamikę pojazdów, którą udało się osiągnąć między innymi dzięki tradycjom lotniczym firmy. Fighter nie wygląda jakby wyszedł spod ręki włoskich stylistów, ale jego drzwi typu gullwing i nietypowo wyprofilowana tylna szyba, przyciąga uwagę.