Z "amerykańskiego" - na nasz
Większość kierujących siadając za kierownicą samochodu, kieruje swój wzrok w stronę deski rozdzielczej, a konkretnie zegara prędkościomierza. Wiąże się to przede wszystkim z naturalnym odruchem ciekawości: jaka też maksymalna prędkość została przypisana temu modelowi w fabryce? W przypadku samochodów europejskich wszystko jest jasne, ponieważ określa się ją w kilometrach na godzinę. Zupełnie inaczej wygląda jednak sprawa w pojazdach wyprodukowanych w Stanach Zjednoczonych i nie dotyczy to wyłącznie pomiaru prędkości.
Metryczny vs imperialny
Na początek kilka słów historycznego wyjaśnienia. W Europie posługujemy się tzw. systemem metrycznym, natomiast w krajach anglosaskich obowiązuje w wielu dziedzinach (w tym również motoryzacji) system imperialny. Na tym ostatnim bazuje również amerykański układ miar, który nieznacznie różni się od niektórych jednostek brytyjskich. Ale pora wrócić do zagadnień związanych z motoryzacją i wspomnianym już powyżej spojrzeniem na zegar prędkościomierza na desce rozdzielczej. W samochodach amerykańskich ten ostatni wyskalowany jest w milach (1 mila, to około 1,609 km). Dozwolona prędkość w mieście na terenie USA, w zależności od stanu wynosi od 25 do 30 mph (z ang. miles per hour, czyli mil na godzinę), co w europejskim przeliczeniu odpowiada prędkości 40-48 km/h. W terenie niezabudowanym jest to zwykle 55 mph (88 km/h), na autostradach zaś 65-70 mph (105-113 km/h). Zużycie paliwa w Stanach Zjednoczonych jest podawane w milach na galon (1 galon to 3,78 litra).
Mocniejsze kilowaty i funtostopy
Pomimo przyjętej już od wielu lat zasady podawania mocy silnika w kilowatach (kW), ta ostatnia na kontynencie europejskim jest wciąż zwyczajowo określana w koniach mechanicznych. Jeśli już jednak przeliczymy je na kilowaty to okaże się, iż te amerykańskie „konie” są nieco słabsze (1 kW = 1,36 KM w Europie, przy przeliczniku 1 kW = 1,34 KM w Stanach Zjednoczonych). Przykład? Samochód o mocy silnika równiej 100 kW ma w Europie 136 KM, a w USA już tylko 134 KM. Sporo trudności może sprawić określenie drugiej ważnej wartości przypisanej silnikom, czyli momentu obrotowego. Na kontynencie amerykańskim jego wartość jest podawana w funtostopach ( w skrócie: lb-ft), podczas gdy w Europie w niutonometrach (Nm). Aby przeliczyć funtostopy na niutonometry, należy pomnożyć wartość przez 1,35. Tak więc np. moment obrotowy europejskiego turbodiesla o pojemności 2,0 l i momencie obrotowym wynoszącym 320 Nm, to 237 lb-ft.
Fahrenheit i funty
Przy określeniu temperatury pracy silnika „amerykanów”, spotkamy się również z innymi oznaczeniami. W ich przypadku jest ona podawana jest w stopniach Fahrenheita. Przykładowo: temperatura wrzenia wody w nomenklaturze europejskiej to oczywiście 100 stopni C, co odpowiada 212 stopniom F. Natomiast temperatura zamarzania wody wynosząca – jak wiadomo 0 stopni C, to 32 stopnie w skali Fahrenheita. Europejczycy będą mieli również problem z określeniem ciśnienia. W autach amerykańskich jest ono podawane w funtach na cal kwadratowy, czyli w skrócie jako „psi”. Aby przeliczyć je na europejskie bary należy wiedzieć, iż 1 bar to 14,7 psi. Typowe ciśnienie w oponach, wynoszące 2,2 bara, to zatem 32 psi, a ciśnienie w układzie smarowania (oscylujące w granicach 5 barów) to w jednostkach amerykańskich około 73 psi.
Cale i stopy (sześcienne)
Jeszcze inaczej wyrażana jest pojemność silników samochodów zza Wielkiej Wody. Bardzo często możemy spotkać się tu z calami sześciennymi (w nomenklaturze motoryzacyjnej – ci lub cu. in). W przeliczeniu z „europejskich” litrów wygląda to następująco: silnik o pojemności 5,7 litra to w nomenklaturze amerykańskiej 350 ci, zaś siedmiolitrowy - 427 ci. Pojemność bagażnika może być wyrażona w stopach sześciennych (cu. ft – cubic foot), przy czym jedna stopa sześcienna to 28 litrów. Dla przykładu 500-litrowy bagażnik, dysponuje w USA pojemnością 18 cu. ft.