Uwaga na katalizatory!
Dawno minęły już czasy, kiedy łupem złodziei samochodowych padały niektóre elementy ich wyposażenia, m.in. koła, reflektory czy akumulatory. Wynikało to głównie - choć nie zawsze - z niemożności ich kupienia w sieci sprzedaży. Obecnie wszystkiego jest pod dostatkiem, problem jednak pozostał. Okazuje się bowiem, iż w rzeczywistości rynkowej nie brakuje amatorów ? katalizatorów samochodowych.
Skąd i po co?
Jak wynika z danych statystycznych, najczęściej kradzione są katalizatory z samochodów o wysokim zawieszeniu – dotyczy to m.in. popularnych SUV-ów. Dlaczego właśnie ten typ pojazdów? Odpowiedź jest nad wyraz prozaiczna: w przypadku tych aut można znacznie łatwiej dostać się pod podwozie i wyciąć katalizator. Jak się okazuje, złodzieje nie gardzą również filtrami cząstek stałych. „Popularność” tych dwóch elementów wyposażenia wynika głównie z faktu, iż do ich produkcji używa się cennych metali, wśród których znajdziemy np. pallad i platynę. Dość powiedzieć, iż w punktach skupujących stare katalizatory można za dostarczenie tych ostatnich otrzymać od 200 do nawet 1.000 złotych od sztuki … A zatem w przypadku katalizatorów i filtrów cząstek stałych, problem jest zbliżony do procederu złomiarskiego. Tam również punkty skupu są „zaopatrywane” w wielu przypadkach przez amatorów cudzej własności, nierzadko wspólnej, w postaci przewodów trakcyjnych czy szyn kolejowych.
Katalizatory, czyli (znacznie) szerszy problem
Okazuje się jednak, iż kwestia kradzieży katalizatorów samochodowych nie dotyka wyłącznie indywidualnych posiadaczy czterech kółek. Problem jest bowiem znacznie bardziej poważny. Zdarza się bowiem – i to dość często, iż łupem złodziei padają … całe floty pojazdów należące do określonych podmiotów gospodarczych, zaparkowane np. na firmowych parkingach. Mało tego, okradane są również przedsiębiorstwa recyklingowe zajmujące się przetwarzaniem starych katalizatorów. Zdaniem fachowców problem ten będzie narastał, ponieważ przybywa pojazdów wyposażonych w specjalistyczne elementy zbudowane na bazie cennych metali. Cena tych ostatnich zaś utrzyma się zapewne na niezmienionym poziomie, a być może poszybuje jeszcze w górę.
Kradzież to, czy nie?
I na koniec sprawa wydawać by się mogło niewyobrażalna. Chodzi o przypadki celowej „zamiany” określonych elementów wyposażenia pojazdów bezpośrednio w warsztatach samochodowych. Jak to możliwe? Otóż zdarza się, że przy okazji naprawy innych podzespołów, warsztatowcy wymontowują (kradną?) katalizator i w jego miejsce wstawiają część o zdecydowanie niższej jakości lub jedynie strumienicę, a w skrajnych przypadkach po prostu ... zwykłą rurę. Korzystając zatem po raz pierwszy z usług określonego warsztatu, warto wdrożyć w życie zasadę ograniczonego zaufania i po prostu zażądać możliwości wejścia do kanału i osobistego skontrolowania, czy w układzie wydechowym naszego samochodu nie ma podejrzanych nacięć lub zgoła nowych i nieznanych nam elementów. Pozwoli nam to zaoszczędzić niepotrzebnych nerwów, a przede wszystkim nie uszczuplić zanadto portfela. Koszt katalizatora, w zależności czy jest to element oryginalny czy zamiennik, może bowiem sięgać od kilkuset do kilku tysięcy złotych (zob. zestawienie poniżej).
Orientacyjne ceny oryginalnych katalizatorów samochodowych i zamienników w wybranych modelach samochodów:
model oryginał zamiennik
Skoda Fabia 4.500 PLN 850 PLN
Fiat Seicento 1.200 PLN 400 PLN
Toyota Yaris 1.800 PLN 800 PLN
Ford Fiesta 3.500 PLN 1.100 PLN
VW Golf 4.000 PLN 900 PLN
Audi A6 6.000 PLN 1.000 PLN