Świece żarowe - uważaj na podróbki!
"Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz" - tę znaną powszechnie sentencję autorstwa Jana Kochanowskiego mogłoby zacytować wielu użytkowników samochodów z silnikami wysokoprężnymi, którym nie udało się odpalić aut po mroźnej nocy. Z małą jednak różnicą - słowo "zdrowie" użyte przez Mistrza z Czarnolasu należałoby zastąpić adekwatnym do sytuacji zwrotem "świece żarowe", a resztę maksymy dokończyć konsekwentnie w liczbie mnogiej.
Zima odsłania … niedbalstwo
Świece żarowe stanowią podstawę prawidłowego funkcjonowania układu zapłonowego każdego diesla. Oczywiście to truizm, jednak wielu właścicieli „ropniaków” zapomina o ich przeglądzie, szczególnie przed trudnym okresem zimowym. Tymczasem to właśnie stan techniczny świec żarowych jest bardzo często przyczyną kłopotów związanych z niemożnością uruchomienia silnika w tym czasie. Przede wszystkim należy sprawdzić własności elektryczne oraz grzejne świec żarowych, pamiętając o kardynalnej zasadzie nakazującej wymianę nie tylko uszkodzonej, ale również wszystkich pozostałych. Dlaczego to takie istotne? Wymieniając wyłącznie nieprawidłowo funkcjonującą świecę (np. na skutek nagromadzonego na niej nagaru) doprowadzamy bowiem do sytuacji, w której w cylindrach będą pracowały świece o różnych parametrach technicznych. Przesadna oszczędność już wkrótce da nam znać o sobie w postaci niemożności odpalenia silnika (szczególnie podczas dużych mrozów), jego nierównomiernej pracy, czy trudnościami z „wchodzeniem” na wyższe obroty.
Świeca świecy nierówna
I to dosłownie. Nie wszystkie świece żarowe można też łatwo wykręcić i wymienić na nowe. W przypadku niektórych silników wysokoprężnych, m.in. 2.0 TDI montowanym np. w Oplu Vectrze, mają one sporą długość dochodzącą nawet do 160 mm, a na dodatek są bardzo głęboko osadzone. Wymiana tego typu świec musi odbywać się przy użyciu specjalnych zestawów serwisowych. Świece żarowe montowane w dieslach różnią się również od siebie ceną, w zależności od producenta i modelu auta. Za najtańszą „żarówkę” zapłacimy kilkanaście złotych, najdroższe zaś stosowane np. w dieslach pracujących w niektórych modelach Nissana, Mitsubishi, Mercedesa, czy Isuzu, mogą wyciągnąć z naszej kieszeni kwotę przekraczającą grubo 100 zł za sztukę!
Markowa, czy podróbka?
Na rynku dostępne są zarówno droższe markowe świece żarowe, jak i znacznie od nich tańsze podróbki. Wbrew pozorom trudno je od siebie odróżnić na tzw. pierwszy rzut oka: patrząc na ich budowę one bowiem bardzo podobne. Specjaliści dostrzegają jednak co najmniej kilka najbardziej istotnych różnic. Najbardziej zasadnicza i dostrzegalna „gołym” okiem, zasadza się w konstrukcji ich spiral grzejnych. W przypadku podróbek zastosowano znacznie grubsze niż w świecach uznanych producentów, bez funkcji ich regulacji (poza tym są one pojedyncze, w odróżnieniu od podwójnych markowych). Kolejne różnice wynikają już bezpośrednio z funkcjonowania określonych świec żarowych. Są to m.in. niedostateczna odporność termiczna, chemiczna i korozyjna zastosowanych materiałów (w tym również uszczelek) oraz niedostateczne wypełnienie rurki żarowej materiałem izolacyjnym.
Taka „oszczędność” nie popłaca!
Fachowcy stanowczo twierdzą, iż mimo wyraźnie niższej ceny, nie warto wybierać podróbek. I trudno nie zgodzić się z ich opinią, bo czy rzeczywiście zaoszczędziliśmy, jeśli zmontowane zaledwie kilka tygodni temu świece żarowe przestają prawidłowo funkcjonować?! Okazuje się, iż te ostatnie mogły być po prostu fabrycznie (!) niesprawne, lub – co gorsza – ulec uszkodzeniu już po kilkunastokrotnym użyciu. W pierwszym przypadku sprawa jest jasna i prosta. Ot, wystarczy założyć komplet sprawnych świec i po kłopocie. W drugim natomiast możemy spodziewać się niemiłych konsekwencji. O co chodzi? W obecnie produkowanych dieslach stosowane są w większości nowoczesne świece, które oprócz swojej podstawowej funkcji podgrzewania pełnią też rolę czujnika ciśnienia we wnętrzu określonego cylindra. Wskazania tych ostatnich determinują zaś prawidłową pracę jednostki napędowej. A zatem zastosowanie nieodpowiedniej świecy, czytaj: pozbawionej czujnika ciśnienia, czyli w większości przypadków podróbki markowej, może skutkować awarią sterownika. W skrajnych wypadkach poważnym uszkodzeniom ulega również silnik. A zatem zastanówmy się przed wymianą świec żarowych – czy naprawdę warto w taki sposób „oszczędzać”?