Pomocniczy - też ważny!
Hamulec bębnowy, określany również mianem pomocniczego lub tylnego, znajduje się wciąż na wyposażeniu większości samochodów jeżdżących po naszych drogach. Pomimo tego, iż pełni on równie ważną funkcję jak zasadniczy tarczowy, to jednak zdecydowana większość kierujących zapomina o jego okresowych przeglądach. To poważny błąd, bowiem usterki w jego funkcjonowaniu mogą skutkować "ściąganiem" samochodu podczas wytracania prędkości, a w skrajnym przypadku całkowitym brakiem hamowania tylnej osi.
Uciążliwe piski
Oznaki nieprawidłowości w funkcjonowaniu hamulców pomocniczych, mogą objawiać się w różny sposób, np. poprzez głośne dźwięki (piski) wydobywające się z wnętrza ich bębnów. Przyczyną tego stanu rzeczy są zanieczyszczenia w postaci pyłu, powstałe na skutek zużywania się okładzin ciernych na szczękach hamulcowych. Do ich usunięcia można użyć zarówno odkurzacza, jak i specjalnego zmywacza do hamulców zawierającego octan etylu. Po tym zabiegu warto zakonserwować szczęki, a właściwie miejsca styku ich wieńców, pokrywając je cienką warstwą smaru. Uwaga! W tym celu należy używać wyłącznie substancji syntetycznych.
Bez rantów i rdzy
Jedną z oznak zużycia bębnów hamulcowych, jest wycieranie się ich wewnętrznej powierzchni. Na skutek oddziaływania okładzin ciernych szczęk hamulcowych powstają na niej tzw. ranty (progi). Wytartych bębnów nie trzeba jednak wymieniać na nowe: w większości przypadków można je bowiem przetaczać w specjalistycznych warsztatach działających na terenie całego kraju. Należy jednak pamiętać, iż po wykonanym zabiegu wewnętrzna średnica bębnów nie może być większa od tzw. wartości granicznej podanej przez producenta. W przeciwnym wypadku, należy bezwzględnie wymienić je na nowe. Operację tę należy zawsze dokonywać parami na osi, podobnie jak w przypadku tarcz hamulcowych. Natomiast jeśli na wewnętrznej powierzchni bębnów nie ma wspomnianych wyżej rantów (progów), wtedy można skupić się na dokładnym oczyszczeniu ich powierzchni z nagromadzonej rdzy za pomocą drucianej szczotki. Usunięcie nalotu, poza naturalnym przywróceniem czystości, pozwoli również na ustalenie, czy powierzchnia bębna (bębnów) nie nosi śladów pęknięć.
Super kit – rozwiązanie optymalne?
Fachowcy są raczej zgodni co do tego, iż kompleksowa naprawa hamulców bębnowych musi wiązać się z wymianą ich podstawowych części. W tym celu zalecają oni, aby przeprowadzać ją również wtedy, kiedy ogólny stan hamulców nie budzi zastrzeżeń, ale zużycie okładzin ciernych szczęk przekroczyło już 50 proc. Aby maksymalnie uprościć wymianę najważniejszych elementów składowych hamulców bębnowych, warsztatowcy mogą skorzystać z zestawów naprawczych (tzw. super kit), czyli przygotowanego kompletu wszystkich potrzebnych części, zapakowanego w jednym pudełku. Zwolennicy tego rozwiązania przekonują, iż jednorazowy koszt jaki niesie za sobą super kit, jest niższy, niż kilkukrotna ingerencja mechanika we wnętrze hamulca bębnowego.
Co wymieniać?
Warsztatowcy przytaczają całą listę elementów, które należy wymienić w czasie naprawy hamulców pomocniczych. Otwierają ją szczęki po wspomnianym już ponad 50 proc. zużyciu ich okładzin ciernych oraz cylinderki hamulcowe (zablokowane lub ze stwierdzonym wyciekiem). Wymieniać powinno się również skorodowane lub uszkodzone przewody hamulcowe, a także zardzewiałe lub pozbawione powłok ochronnych sprężyny i klipsy. Należy również zwrócić uwagę na stan techniczny linki hamulcowej i wymieniać ją po stwierdzeniu przerwania drutów. I na koniec ważna uwaga. Nie powinno się łączyć cylinderków aluminiowych (obecnie w coraz powszechniejszym zastosowaniu), z miedzianymi lub mosiężnymi przewodami hamulcowymi. Dlaczego? W wyniku takiego połączenia powstaje tzw. para elektrochemiczna, która w krótkim czasie doprowadza do korozji tych elementów.