Olej zmieniony i co dalej?
Czy zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się z przepracowanym olejem wyssanym z silnika i misy olejowej naszego samochodu? Zapewne nie, ponieważ nasze zainteresowanie nim kończy się wraz z jego wymianą i uzupełnieniem go nowym. Tymczasem według szacunkowych danych, każdego roku w naszym kraju zbiera się około 100 tys. ton zużytych olejów silnikowych, które po zmagazynowaniu są poddawane procesowi odzysku, w niektórych zaś przypadkach utylizacji.
Gdzie i jaki olej?
Na terenie całego kraju funkcjonuje kilkadziesiąt firm zajmujących się kompleksowym odbiorem przepracowanych olejów silnikowych. Surowiec ten jednak musi spełniać dość surowe wymagania jakościowe, przed przyjęciem go do regeneracji. Wśród najważniejszych określonych przepisami, są m.in. zerowa zawartość szkodliwych substancji tworzących emulsje olej-woda, wody zaś na poziomie mniejszym niż 10 proc. Całkowita zawartość chloru w zużytym oleju silnikowym nie może przekraczać 0,2 proc., natomiast w przypadku metali (w tym przede wszystkim żelaza, aluminium, tytanu, ołowiu, chromu, magnezu i niklu) musi być mniejsza od 0,5 proc. (wagowo). Przyjmuje się, iż temperatura zapłonu przepracowanego oleju musi być wyższa niż 56 st. C. To jednak nie wszystkie obostrzenia. Niektóre instalacje eksploatowane przez specjalistyczne firmy zajmujące się odbiorem olejów, stawiają również tzw. wymóg frakcyjny, czyli procent destylacji w określonej temperaturze lub np. brak domieszek paliwowych.
Jak odzyskiwać?
Przepracowany olej silnikowy, który jest pozyskiwany m.in. z warsztatów samochodowych, jest poddawany procesowi regeneracji mającemu spowodować jego dalsze wykorzystanie. Może on być np. wykorzystywany jako paliwo dla tartaku, cementowni, itp. Na etapie wstępnym z oleju oddzielana jest woda i zanieczyszczenia stałe. Odbywa się to w specjalnych walcowych zbiornikach, w których poszczególne frakcje ulegają rozwarstwieniu zgodnie z ciężarem właściwym każdej z nich (tzw. proces sedymentacji). W efekcie czysty już olej odpadowy będzie zbierał się na dnie zbiornika, nad nim zaś zgromadzi się oddzielona od niego woda i lekki szlam. Oddzielenie wody od przepracowanego oleju oznacza, iż surowca do powtórnego wykorzystania będzie mniej, niż przed procesem sedymentacji. Należy bowiem wiedzieć, iż z każdej tony oleju powstaje od 50 do 100 kg wody i szlamów. Uwaga! Jeśli w zużytym oleju znajdą się emulsje (wspomniane w poprzednim akapicie) i nie zostaną wykryte na etapie przyjmowania oleju do regeneracji, wtedy nie nastąpi proces sedymentacji, a surowiec trzeba będzie zutylizować.
Kiedy nie da się przetworzyć ...
Obecność emulsji olej-woda w przepracowanym oleju silnikowym, eliminuje go z procesu regeneracji. Jednak nie jest to jedyna przeszkoda. Ostatecznemu zniszczeniu powinien być również poddany surowiec zawierający nadmierną ilość chloru. Przepisy zabraniają regeneracji oleju, gdy zawartość Cl przekracza 0,2 proc. Ponadto należy utylizować surowiec zawierający polichlorowane bifenyle (PCB), w ilości przekraczającej 50 mg na kilogram. Jakość przepracowanego oleju silnikowego jest również określana poprzez jego temperaturę zapłonu. Musi być ona wyższa niż 56 st. C, najlepiej zaś gdy oscyluje w granicach około 115 st. C. (w przypadku nowego oleju sięga ona powyżej 170 st. C). Stwierdzenie temperatury zapłonu niższej niż 56 str. C, powinno być jednoznaczne z przeznaczeniem oleju do utylizacji. Zawarte w nim lekkie frakcje węglowodorowe i inne łatwopalne substancje, stanowią bowiem poważne niebezpieczeństwo dla ludzi pracujących przy instalacjach przetwarzania. Należy również pamiętać, iż nie powinno się regenerować olejów, w których stwierdzona została obecność ciężkich paliw. Jak jednak to wykryć? Można w tym przypadku posłużyć się stosunkowo prostą metodą, polegającą na umieszczeniu na bibule niewielkiej ilości rozgrzanego oleju, a następnie przeprowadzeniu obserwacji sposobu rozpływania się plamy (tzw. test bibułowy).