Moc kontrolowana
Wielu użytkowników aut zna to z autopsji: wdepnięcie na pedał gazu i ... silnik zamiast "wkręcać" się na wysokie obroty robi coś wręcz odwrotnego, a na domiar złego zaczynamy odczuwać wyraźne szarpnięcia spowodowane jego nierówną pracą. Jeśli doświadczyliście czegoś takiego to znaczy, że prawdopodobnie dała znać o sobie sonda lambda, a ujmując rzecz ściśle - jej nieprawidłowa praca.
Dwadzieścia lat minęło …
Sondy lambda montuje się standardowo we wszystkich pojazdach już od ponad dwóch dekad (pierwsze z nich pojawiły się w 1992 roku). Z technicznego punktu widzenia, są to czujniki umieszczane w układach wydechowych silników, zasilanych wszystkim dostępnymi obecnie rodzajami paliw. Głównym zadaniem sond lambda jest precyzyjne dozowanie mieszanki paliwowo-powietrznej, na podstawie dokonanych pomiarów zawartości tlenu w spalinach.
Co się psuje?
Najczęstsze uszkodzenia sond lambda powodują cząsteczki oleju lub wody, które przedostały się do układu wydechowego, jak również nieprawidłowo funkcjonująca instalacja elektryczna samochodu. Zużycie czujników powodują również stałe obciążenia mechaniczne, termiczne i chemiczne, jakim są one poddawane przez cały okres eksploatacji. Uwaga! Niesprawna sonda lambda powoduje wzrost zużycia paliwa i dopuszczalnej wartości emisji spalin do atmosfery. Poza tym jazda z zepsutym czujnikiem może również skutkować trwałym uszkodzeniem katalizatora.
1V lub 5V
W samochodach można spotkać dwa rodzaje sond lambda. Pierwsze z nich, tzw. jednowoltowe (oznaczane jako 1V) stosuje się w silnikach o małych pojemnościach. Ich najważniejszym elementem są ogniwa pomiarowe wykonane z pokrytego platyną dwutlenku cyrkonu. Drugi rodzaj to tzw. pięciowoltowe (oznaczane jako 5V) sondy lambda, nazywane też szerokopasmowymi. W odróżnieniu od jednowoltowych, są one stosowane w dużych benzyniakach oraz dieslach common-rail. Poza ogniwami pomiarowymi, dysponują one również specjalnymi grzałkami.
Winna sonda? Nie zawsze
Za gwałtowny spadek mocy i dynamiki silnika jest odpowiedzialna uszkodzona sonda lambda. To oczywiście w wielu przypadkach prawda. Aby jednak stwierdzić to z całą stanowczością, należy najpierw wykluczyć nieprawidłowe funkcjonowanie np. filtrów powietrza, paliwa, a także świec i przewodów zapłonowych. Kiedy po ich sprawdzeniu i ewentualnej wymianie silnik nadal pracuje nierówno, wtedy prawie na pewno mamy do czynienia z uszkodzeniem sondy lambda. Właściwe zdiagnozowanie czujników zawartości tlenu w spalinach, jest możliwe po podpięciu do nich testera lub komputera diagnostycznego, którymi dysponują stacje kontroli pojazdów. Uzyskany na ich podstawie zapis uznaje się za nieprawidłowy, jeśli stosunek masy powietrza do masy paliwa jest inny niż 14,7 :1 (dotyczy to głównie silników benzynowych). Fachowcy doradzają, aby profilaktycznie wymieniać sondy lambda (zarówno 1V, jak i 5V) po przebiegu ok. 100 tys. km.
Nie przepłacaj za wtyczkę!
Decydując się na wymianę sondy lambda w samochodzie, warto przyjrzeć się cenom. Dlaczego? Sondy z fabrycznie montowaną wtyczką mogą być nawet trzykrotnie droższe od tzw. uniwersalnych bez wtyczki. Za tę ostatnią nie warto przepłacać, ponieważ montaż nowej sondy jest bardzo prosty i polega na odcięciu wiązki z wtyczką z uszkodzonego czujnika, a następnie połączeniu z kablami nowej. Przy wyborze uniwersalnej sondy lambda (unikajmy tutaj produktów niewiadomego pochodzenia, czytaj: chińskich), należy zwrócić przede wszystkim uwagę na to, czy rozmiar jej gwintu jest zgodny z otworem w układzie wydechowym silnika naszego auta. Poza tym niezbędne jest sprawdzenie wartości napięcia, do którego dopasowana jest określona sonda oraz liczby przewodów: powinny być dwa w jednowoltowych i cztery w sondach 5V.