Ksenony dla... każdego
Czy warto zastępować tradycyjne żarówki w reflektorach?
Jeszcze do niedawna lampy ksenonowe były kojarzone wyłącznie z samochodami wyższych klas. Emitowana przez nie barwa światła pozwalała na wyróżnienie się kierującego wśród innych użytkowników dróg, szczególnie podczas nocnej jazdy. Obecnie nie trzeba już kupować drogiego auta, aby poczuć się kimś wyjątkowym. Specjalistyczne firmy zajmujące się przerabianiem tradycyjnych reflektorów oferują bowiem zestawy, dzięki którym można w prosty sposób wymienić zwykłe halogenowe reflektory na ksenony. Co istotne, da się je zastosować praktycznie w każdym modelu auta. Warto jednak przed montażem zastanowić się nad późniejszymi kosztami eksploatacji.
(Prawie) same zalety
Czym różnią się ksenony od halogenów? Przede wszystkim tym, iż tradycyjną żarówkę zastępuje soczewkowy palnik wyładowczy, który jest źródłem światła. W jego wnętrzu umieszczone są dwie elektrody i gaz szlachetny – ksenon. Po podłączeniu napięcia do elektrod (ok. 20 tys. V), powstaje pomiędzy nimi łuk elektryczny o bardzo silnym świetle. Jego barwa może być biała lub niebieskawa. Jest zatem zbliżona do światła dziennego, dlatego męczy wzrok kierowcy wolniej niż światła reflektorów halogenowych. Jak podkreślają fachowcy, ksenony przyczyniają się też do zmniejszenia spalania. Dysponując mocą 35 W, są ponad dwa razy oszczędniejsze niż tradycyjne żarówki halogenowe. Wykazują też większą trwałość od tych ostatnich: mogą działać nawet do 3 tys. godzin, czyli około dziesięć razy dłużej niż halogeny. A zatem ksenony to same zalety? Niestety nie. Emitują one dwukrotnie więcej światła od żarówek halogenowych, co może powodować oślepianie kierowców nadjeżdżających z przeciwka (szczególnie przy nieprawidłowo ustawionych reflektorach lub wadliwej pracy systemu samopoziomowania). Minus stanowią też wysokie koszty eksploatacji, np. wymiany palnika wyładowczego oraz ewentualnej naprawy osprzętu.
Bez spryskiwaczy i poziomowania
Jak na razie tylko auta wyższych klas są seryjnie wyposażane w reflektory ksenonowe (światła mijania) lub biksenonowe (mijania i długie). Ksenony mogą jednak również dokupić posiadacze samochodów klasy średniej i kompaktów: w salonach dostępne są reflektory z systemem samopoziomowania lamp i wysokociśnieniowymi spryskiwaczami. Jest to zgodne z przepisami o ruchu drogowym, które stanowią, iż nowe samochody z reflektorami ksenonowymi muszą być w nie wyposażone, aby przejść proces homologacji. Niestety, reflektory takie są drogie. Kosztują od 4-6 tys. zł, w zależności od marki auta. W lepszej sytuacji są właściciele używanych samochodów. Mogą oni bowiem wybrać znacznie tańsze zestawy ksenonowe, które są dostępne na rynku (400-1.200 zł). Zestawy te nie mają spryskiwaczy ani systemu samopoziomowania lamp, ale tych w przypadku używek nie wymagają przepisy o ruchu drogowym.
Uwaga na producenta!
Większość dostępnych na rynku zestawów ksenonowych jest produkcji chińskiej. Nie powinno to jednak zrażać potencjalnych nabywców, ponieważ można wśród nich wybrać urządzenia dobrej jakości. Warto jednak zlecić ich zakup oraz montaż w specjalistycznej firmie. Fachowcy doradzą, jaki zestaw najlepiej dobrać do naszego samochodu, a w przypadku jego uszkodzenia będziemy mogli domagać się ich naprawy lub wymiany. Operacja przeróbki zwykłych lamp na ksenonowe nie jest trudna i zajmuje jedynie ok. 1,5 godziny. Na czym ona polega? Do instalacji elektrycznej auta podłącza się dwie przetwornice napięcia, które umieszcza się przy reflektorach lub w innym miejscu pod maską auta. Tradycyjne żarówki halogenowe zastępuje się wypełnionymi ksenonem odpowiednikami. Zestawy ksenonowe posiadają własne bezpieczniki, są zatem w pełni bezpieczne dla instalacji elektrycznej samochodu.
– Każdy posiadacz auta może zdecydować się na ksenony i nie jest to duży wydatek – przekonuje Łukasz Stykło, z katowickiej firmy Auto Gadżet, zajmującej się montażem zestawów ksenonowych. – W nowszych typach aut, gdzie w reflektorach znajdują się żarówki H7, cena montażu całego zestawu wynosi ok. 400 zł. Na kwotę ok. 100 zł wyższą musi się natomiast przygotować właściciel starszego samochodu z żarówkami H1 lub H4.
Co na to przepisy?
Przepisy ruchu drogowego nie precyzują kwestii związanych z poruszaniem się po drogach samochodem ze zmienionymi żarówkami w reflektorach. Fachowcy doradzają jednak, aby po zamontowaniu w aucie żarówek ksenonowych udać się do stacji diagnostycznej. Ta ostatnia, po sprawdzeniu ustawienia reflektorów, wyda zaświadczenie o zgodności lamp ksenonowych z przepisami. W ten sposób uchronimy się przed problemami z policją. Brak takiego zaświadczenia może bowiem skutkować w najlepszym wypadku pouczeniem, w praktyce zaś mandatem w wysokości do 500 zł, a nawet wnioskiem o ukaranie do sądu grodzkiego. Co gorsza policjant może również zatrzymać dowód rejestracyjny samochodu, do momentu przedstawienia przez kierowcę zaświadczenia ze stacji diagnostycznej o zgodności reflektorów samochodu z obowiązującymi przepisami.
Zobacz także: Ksenonowa pułapka cz.I Technika...Ukryte wysokie koszty eksploatacji....
Ksenonowa pułapka cz. II Dlaczego wciąż oślepiają i będą nadal oślepiać