Samochody, których nie ma w Polsce
Granice zostały otwarte, rynek jest wolny, a globalizacja postępuje. Mimo tego Polacy zainteresowani zakupem nowego samochodu mają nieco mniejszy wybór niż kierowcy mieszkający za zachodnią granicą kraju. Prezentujemy przegląd modeli popularnych marek, których nie znajdziemy w oficjalnych cennikach.
Chevrolet
Samochody z elektryczno-spalinowym napędem potrafią bardzo roztropnie obchodzić się z paliwem. Najpopularniejsze są auta hybrydowe, w których silnik spalinowy jest wspomagany niewielkim motorem elektrycznym. Koncern General Motors zdecydował się na inne rozwiązanie. Przedstawił elektryczny samochód o zwiększonym zasięgu. Na rynek trafiły dwie wersje pojazdu - Chevrolet Volt i Opel Ampera. Podstawowym źródłem napędu jest silnik elektryczny o mocy 151 KM. Zapas gromadzonego przez baterie prądu pozwala na pokonanie 40 kilometrów. Póki możemy ładować samochód w domu i miejscu pracy, możemy liczyć na tanią eksploatację. Jeżeli podczas jazdy zabraknie energii elektrycznej, zostanie uruchomiony silnik spalinowy, który zacznie ładować akumulatory. Volta nie znajdziemy w polskim cenniku Chevroleta. Model jest dostępny w Niemczech, gdzie kosztuje 42 950 euro. Dla osoby poważnie zainteresowanej zakupem elektryczno-spalinowego samochodu koncernu General Motors brak Volta w oficjalnej ofercie nie powinien być problemem. Samochód można sprowadzić na własną rękę. Równie dobrze można zamówić bliźniaczą Amperę, która została wyceniona na 208 450 zł.
Citroen
Francuski koncern ma szczęście do "trojaczków". Najbardziej popularnym rodzeństwem jest miejski C1, Peugeot 107 oraz Toyota Aygo. Dla mieszkańców wielkich miast przygotowano także model C-Zero, który jest bliźniakiem Peugeota iOn oraz Mitsubishi i-MiEV. Ostatnie dwa samochody są dostępne w Polsce. Kosztują odpowiednio 121 770 i 112 914 zł. Elektryczny Citroen na moment pojawił się w krajowym cenniku. Nie wzbudził większego zainteresowania, więc został wycofany z oferty. Model jest dostępny poza granicami Polski, ale cena 29 939 euro oznacza, że importowanie C-Zero na własną rękę jest kompletnie pozbawione sensu. Modele bliźniacze z elektrycznym Citroenem można kupić za znacznie mniejsze pieniądze. Efektem porządkowania gamy jest też pożegnanie wielkopojemnego C8. Leciwy van, który wzmocnił ofertę Citroena w 2002 roku, wciąż jest dostępny na zachodzie Europy. Bazowa wersja kosztuje 35 550 euro.
Honda
Honda była jedną z pierwszych marek, które rozpoczęły konstruowanie samochodów z napędem hybrydowym. Insight - konkurentka Toyoty Prius - pojawiła się w 1999 roku. Później Honda dokonała hybrydyzacji Civica i Jazza. Tempo rozwoju spalinowo-elektrycznej gamy wyraźnie wyhamowało. W polskich cennikach znajdziemy już tylko hybrydowego Jazza 1.3 i-VTEC IMA. W brakuje modeli CR-Z oraz Insight. Co ciekawe, nie znajdziemy ich również w Niemczech. Na zakupy można wybrać się do naszych południowych sąsiadów. Słowackie przedstawicielstwo Hondy wyceniło model Insight na okrągłe 21 tysięcy euro. Za mniej praktyczną, ale dużo bardziej urodziwą Hondę CR-Z przyjdzie zapłacić 21 990 euro. Różnice nie ograniczają się wyłącznie do wyglądu i charakteru pojazdów. Kompletnie różne są też konstrukcje hybrydowych napędów. Honda Insight otrzymała silnik 1.3 i-VTEC, który współpracuje z elektrycznym silnikiem oraz bezstopniową skrzynią. Łączna moc hybrydowego napędu wynosi 98 KM. Kierowca Hondy CR-Z ma do dyspozycji 124 KM. Głównym źródłem mocy jest motor 1.5 i-VTEC, który został sprzężony z ręczną, 6-stopniową skrzynią.
Hyundai
Największe i najdroższe samochody koreańskich marek sporadycznie pojawiają się na polskich drogach. Pamiętacie swoje ostatnie spotkanie z nowym Hyundaiem Santa Fe? SUV uzupełnił gamę kilkanaście miesięcy temu, jednak jest rzadkim gościem na ulicach. Jeszcze większym egzotykiem z pewnością byłby Hyundai Grand Santa Fe. Byłby, gdyż nie figuruje w polskich cennikach i konfiguratorach. Samochód bez trudu kupimy w Niemczech. Ceny startują z poziomu 45 600 euro. Grand Santa Fe jest wydłużoną wersją modelu Santa Fe. Zwiększony rozstaw osi oraz dłuższa karoseria poprawiły przestronność przedziału pasażerskiego. Zainteresowani zakupem mogą zdecydować się nie tylko na 7-osobowego Hyundaia Grand Santa Fe. Dostępna jest również wersja z sześcioma indywidualnymi fotelami.
Mitsubishi
W Polsce zainteresowanie małymi samochodami jest ograniczone. Kierowcy wychodzą z założenia, że warto dołożyć kilka tysięcy złotych i kupić samochód większy, bardziej komfortowy oraz funkcjonalny. Do Polski nie dotarło Mitsubishi Space Star - następca Colta. Zainteresowani mogą jednak kupić model na zachodzie Europy. W Niemczech Space Stara kupimy za 7999 euro. Oczywiście bazowa wersja z silnikiem 1.0 (71 KM) nie każdemu będzie odpowiadała. W ofercie Mitsubishi znajduje się także Space Star 1.2 (80 KM), który poza lepszymi osiągami oferuje bogatsze wyposażenie. Zainteresowani muszą przygotować 11 990 euro.
Opel
Oszczędna i zwinna Agila nie jest już oferowana przez polskie salony Opla. Spoglądając na statystyki sprzedaży można dojść do wniosku, że największym wrogiem mikrovana okazała się Corsa. Potencjalni klienci woleli nieco dopłacić, ale otrzymać bardziej konwencjonalny i łatwiejszy w odsprzedaży samochód. Agilę można kupić w Niemczech. Ceny startują z poziomu 10 785 euro. Kto nie chce kłopotać się indywidualnym importem, może wybrać się do salonu... Suzuki. Splash jest bliźniakiem Agili. Oba modele powstają w węgierskiej fabryce Suzuki.
Peugeot
Kierowcy narzekają na wysokie ceny nowych samochodów, a dealerzy skarżą się, że sprzedaż aut stale topnieje. Co w tym czasie robi Peugeot? We Francji oferuje model 207+. Niestety zabrakło go w polskiej ofercie. Model nie jest najnowszy, ale wyróżnia się korzystnym stosunkiem ceny do jakości. Kosztuje 13 950 euro. Bazowy wariant Peugeota 208 jest tańszy, ale ma słabszy silnik i uboższe wyposażenie. Specyfikacja Peugeota 207+ została skrojona pod klientów szukających budżetowego modelu. Standardem są elektrycznie sterowane przednie szyby, manualna klimatyzacja oraz prosty system audio. Do wyboru są dwa silniki - benzynowy 1.4 (75 KM) i wysokoprężny 1.4 (70 KM, dostępny od 16 450 euro). W niektórych krajach Peugeot oferuje też model 207 CC. Coupe-cabrio z metalowym dachem kosztuje przynajmniej 20 150 euro. To wciąż nie koniec różnic między krajową i zagraniczną ofertą Peugeota. W naszych cennikach brakuje modelu 4008. Bliźniak Mitsubishi ASX jest oferowany wyłącznie z silnikami wysokoprężnymi - 1.6 HDi (114 KM) oraz 1.8 HDi (150 KM). Zostały wycenione na 32 090 i 34 090 euro. Kwoty są tak duże, że Peugeot 4008 nie miałby najmniejszych szans na zaistnienie w Polsce. Krajowy rynek nie przejawia też większego zainteresowania dużymi vanami. Peugeot wycofał więc z oferty model 807. Samochód, który jest produkowany od 2002 roku, można kupić za zachodnią granicą. Ceny startują z poziomu 35 150 euro.
Renault
Francuski koncern dosyć mocno przetrzebił polską ofertę, usuwając z niej wszelkie niszowe produkty. Firma skupiła się na promowaniu nowego Clio oraz wszechstronnego Captura. Strategia przyniosła efekty. W ostatnich miesiącach sprzedaż Renault wyraźnie wzrasta. Flagowe Latitude widnieje wyłącznie na liście wyprzedażowej Collection 2013. Model usunięto już z listy nowych samochodów. W salonach nie znajdziemy modelu Wind, czyli roadstera zbudowanego na bazie Twingo. We Francji za nietypowy samochód trzeba zapłacić przynajmniej 19 100 euro. Brakuje też Megane Coupe-Cabriolet - czteroosobowego kabrio ze sztywnym dachem. Kto dysponuje sumą 28 090 euro, może wybrać się na zakupy za Odrę.
Subaru
Współpraca Subaru i Toyoty kwitnie w najlepsze. Subaru wytwarza dla Toyoty model GT86. Z kolei Toyota produkuje dla Subaru model Trezia. Jego brak w krajowej ofercie można zrozumieć. W Polsce mikrovany nigdy nie budziły większego zainteresowania. Kosztują dużo, ale ich stylizacja oraz rozplanowanie wnętrza nie każdemu odpowiada. W krajach, w których oferowane jest Subaru Trezia, zamawiający mają do wyboru silnik benzynowy 1.3i (99 KM) oraz turbodiesla 1.4D (90 KM). Moment obrotowy trafia wyłącznie na przednią oś. Za W Niemczech Subaru Trezia kosztuje 15 350 - 20 050 euro.
Toyota
Oferta Toyoty zawsze była możliwie precyzyjnie dopasowana do oczekiwań konkretnych rynków. Różnice między amerykańską, azjatycką i europejską gama są znaczne. Sporego zróżnicowania dokonano także na terenie Starego Kontynentu. W Polsce jest dostępna nowa Corolla, której próżno szukać chociażby w niemieckich salonach. Z kolei nad Wisłą nie znajdziemy modeli iQ, Urban Cruiser i Verso-S. Znamienny jest fakt, że wszystkie były dostępne w krajowych salonach. Zainteresowanie okazało się na tyle nikłe, że sprzedaż została zawieszona. Koncepcję każdego z wymienionych samochodów można uznać za udaną. Niestety są to niewielkie, ale drogie auta. Na zachodzie miejska Toyota iQ kosztuje 12 200 - 17 550 euro. Można wybierać między benzynowymi silnikami 1.0 VVT-i (68 KM) oraz 1.33 Dual VVT-i (98 KM). Na Verso-S trzeba przygotować 15 050 - 21 600 euro. Do wyboru jest "benzyna" 1.33 Dual VVT-i (99 KM) oraz turbodiesel 1.4 D-4D (90 KM). Te same jednostki wprawiają w ruch Toyotę Urban Cruiser, który stanowi próbę połączenia funkcjonalności mikrovana ze stylizacją crossoverów. Samochód kupimy za 17 450 - 24 800 euro.
Volkswagen
Paleta modeli niemieckiego koncernu jest imponująca. Auta miejskie, crossovery, vany, SUV-y, pick-upy, samochody sportowe, kabriolety... Chyba każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie. Warto wiedzieć, że krajowa oferta Volkswagena jest nieco uboższa niż w Niemczech. Brakuje niszowych modeli - dwa z nich to kabriolety. Nad Wisłą nie kupimy już Eosa, który po faceliftingu zaczął być łudząco podobny do... Golfa Cabriolet. Oczywiście samochody różnią się koncepcją dachu. Dla Golfa przewidziano brezentowe poszycie, Eos otrzymuje metalowy dach. Drugie rozwiązanie jest oczywiście dużo bardziej skomplikowane, a co za tym idzie - droższe w produkcji. W rezultacie Eos z silnikiem 1.4 TSI kosztuje 29 450 euro. Identycznie zmotoryzowanego Golfa Cabriolet kupimy za 90 990 zł. W polskich cennikach nie widnieje też Beetle Cabriolet. W Niemczech bazową wersję ze 105-konnym silnikiem 1.2 TSI wyceniono na 21 625 euro. Amatorzy retro-kabrio muszą wybrać się na zakupy za Odrę. Wyprawa czeka także amatorów luksusowego Phaetona. W Polsce najmniej rzucająca się w oczy limuzyna nigdy nie była przebojem. W Niemczech Phaetona można kupić za 70 300 euro. Standard obejmuje m.in. 280-konny silnik 3.6 V6, stały napęd na cztery koła oraz 4-strefową klimatyzację.