Rabaty - marzec 2012
Kalendarzowa wiosna już rozpoczęta, ale importerzy nadal próbują pozbyć się ubiegłorocznych egzemplarzy. Na szczęście rabatów na nowe modele jest znacznie więcej niż w ubiegłym miesiącu. Niektóre z nich nie przekraczają dwóch procent ceny bazowej, ale bywają również całkiem niezłe oferty, sięgające nawet 17%.
Prym w promocjach wiodą producenci małych, popularnych samochodów. Fiat kusi rabatem na 500-tkę, która w podstawowej wersji 1.2 69 KM staniała o trzy tysiące złotych (do 40 500), a bogatsze wersje nawet o 5000 zł. Najtańszy Fiat Panda (poprzedniej generacji) jest do wzięcia za 26 990 zł, więc rabatu żadnego nie ma, jednak lepiej wyposażone wersje Actual i Dynamic staniały o cztery tys. zł – do 30 990 i 36 990 zł. Diesel nadal jest drogi – kosztuje niespełna 40 tys. zł. Cena Pandy Classic została ustalona na 31 990 zł. Nowej Pandy nie objęto żadnym promocjami i bazowa wersja kosztuje 33 990 zł.
Fiat proponuje również rabaty na Punto Evo, Lineę (po 3000 zł na wersje Active i Dynamic). Pięć tysięcy złotych taniej kupimy najtańsze Doblo (po upuście: 54 200 zł) z jednostką 1.4 95 KM. Cena diesli zaczyna się od 65 500 zł (również 5 tys. taniej). Niewielkie rabaty dotknęły model Bravo, który w bazowej wersji kosztuje teraz 2 tys. zł mniej – jedynie 44 990 zł.
Punto Evo kosztujące po czterotysięcznej obniżce 42 490 (1.2 69 KM) lub 43 490 (1.4 77 KM) ma konkurenta w postaci Fiesty przecenionej przez Forda aż o 12,8% – do 36 590 zł. Niestety, promocja dotyczy tylko wersji z cherlawym silnikiem 1.25 Duratec o mocy 60 KM.
Szeroko zakrojoną akcję rabatową przygotowała Skoda – przeceniono wszystkie modele. Większość rabatów oscyluje w granicach 3 – 6 procent. Największym upustem objęto Skodę Yeti (8,6% w przypadku modelu bazowego 1.2 TSI), która w każdej wersji silnikowej jest przeceniona o 5700 złotych. Przygotowano rabaty w wysokości 4500 – 9150 zł na Roomstera. Największym z nich objęto modele z silnikiem 1.4 16V (od 39 350 zł po obniżce). Reszta wersji kosztuje 4500 zł mniej.
Rabaty na większość swoich modeli oferuje Nissan: kilka tysięcy zł taniej kupimy Note, Qashqaia, Juke'a, X-Traila oraz użytkowe NV200 i Evalia. Upusty sięgają 5 – 7 procent. W stosunku do ubiegłego miesiąca zabrakło jednak rabatów na Navarę i Pathfindera – nic jednak dziwnego – oba modele przeceniono miesiąc temu o 10 tys. zł, więc nadwyżki szybko się sprzedały.
Renault taniej sprzedaje niemal każdy model: od Clio po Lagunę Coupe i Espace. Jedynie nowe Twingo nie otrzymało rabatu, ale francuski producent dorzuca do każdego egzemplarza klimatyzację gratis. Sporo zaoszczędzimy na Clio, które w każdej wersji jest tańsze o 6 tys. zł, co w przypadku najtańszej wersji (cena cennikowa: 41 350 zł) daje rabat na poziomie 14,5%.
To nie jedyne spore, jak na upusty konkurencji, rabaty, które proponuje Renault. Obniżki dotknęły również Kangoo, Megane oraz Megane Grantour, które potaniały odpowiednio: o 12 i 13%. Największe rabaty gotówkowe zaproponowano w przypadku Megane Coupe Cabriolet, Koleosa (oba po 10 tys. zł) oraz Espace, które jest tańsze o 10%. Decydując się na bazową wersję s silnikiem 2.0 dCi 150 KM zaoszczędzimy 13 410 zł (rabat od ceny 134 100), a w najbogatszej wersji nawet 17 210 zł (Gran Espace 2.0 dCi 175 KM w wersji Initale, które kosztowało 176 100 zł).
Peugeot oferuje kilkuprocentowe rabaty na modele 107, 207 i 308: w większości przypadków są to kwoty rzędu 1000 – 7000 zł w przypadku bazowych wersji benzynowych i diesli. Około 11% zaoszczędzimy np. na modelu 308 w wersji Allure, który katalogowo kosztuje ponad 88 tys. zł, ale z upustem kupimy go już za 78 tys. zł. Na uwagę zasługuje 10-tysięczny upust na Partnera Tepee, który po rabacie może być kupiony nawet za 47 350 zł, czyli aż 17% taniej. Nic jednak dziwnego – w salonach stoi już odświeżony model, którego cena bazowa to 57 500 zł, a po rabacie – 50 500 zł, czyli niewiele więcej niż starej wersji, którą trudniej będzie odsprzedać.
Peugeot oferuje również spore rabaty na model 807, który nadal jest przeceniony o 20 tys. złotych, jednak z tą promocją związany jest jeden zabieg marketingowy. W lutym bazowa wersja modelu 807 kosztowała 127 100 (bez upustu) i była przeceniona również o 20 tys. zł. Na stronie ta informacja jeszcze została, jednak w najnowszym cenniku obowiązującym w marcu, cena katalogowa wynosi 138 100 zł, a rabat pozostawiono na tym samym poziomie.
W segmencie premium warto zauważyć starania Audi, które nie przecenia wszystkich swoich modeli, ale proponuje lepiej wyposażone modele Prime Line oraz Progressive Line, które czasami kosztują kilka tysięcy złotych taniej w porównaniu do wersji niedoposażonych (np. A1 1.2 TFSI Prime Line jest tańsze o 4 tys. zł od modelu bez dodatków), a w innym wypadku droższe – Q7 Progressive Line 3.0 TDI kosztuje 279 tys. zł, a model bez pakietu – 261 tys. zł. Kupując jednak ten samochód z pakietem Progressive można oszczędzić 40% na wyposażeniu.
Podobnie sprawę rozwiązał Jaguar, który stara się sprzedać XF 2.2 D Luxury prawie 25 tys. zł taniej, jednocześnie oferując dodatkowe wyposażenie o wartości 50 tys. zł. Na tym tle Mercedes wypada blado – jedynie bazowy model A-klasy jest objęty promocyjną ceną 66 tys. zł.
W porównaniu do lutego, marcowe przeceny zostały przygotowane przez kilka firm więcej. Bez wątpienia jest w czym przebierać, choć jak zawsze – trzeba zachować czujność i chłodno kalkulować, czy te rabaty są rzeczywiście upustami, czy zaplanowanymi zabiegami marketingowymi.