Motoryzacyjne nowości 2015 od I do N
Już niebawem na dobre pożegnamy się z trwającym rokiem i wkroczymy w kolejne 12 miesięcy. Nastroje przed 2015 rokiem są różne - jedni szykują się do zmian na lepsze, inni są pełni obaw. Nam, miłośnikom motoryzacji, towarzyszy optymizm, bo po kilku chudych latach, spowodowanych kryzysem gospodarczym, branża samochodowa wychodzi na prostą, a bogactwo motoryzacyjnych premier planowanych na nadchodzące 365 dni jest tego doskonałym dowodem.
Skoro już o nowościach na 2015 rok mowa, zapraszamy Was do zapoznania się z drugą częścią naszego przeglądu debiutów, jakie wkroczą niebawem na motoryzacyjną arenę. Wczoraj zajęliśmy się markami od Alfy Romeo do Hyundaia, dziś z kolei weźmiemy pod lupę firmy od Infiniti do Nissana.
Infiniti
Luksusowa marka Nissana ma dość stania w cieniu Audi, BMW i Mercedesa, dlatego przygotowuje na najbliższe lata prawdziwą ofensywę modelową. Przyszły rok rozpocznie wprowadzeniem do sprzedaży odświeżonego sedana Q70, a zakończy prezentacją szalenie istotnych modeli Q30 i QX30. Pierwszym wkroczy do lukratywnego segmentu prestiżowych kompaktów, a drugim zasili modny segment średniej wielkości crossoverów.
Pozostałe debiuty Infiniti musimy niestety opatrzyć w znak zapytania. Bardzo możliwe, że jeszcze przed 2016 rokiem zobaczymy Q50 Eau Rouge, czyli konkurencję dla BMW M5, jak również nowe wcielenie Q60, którego studyjna odmiana zadebiutuje już w styczniu. Mniej prawdopodobne premiery to z kolei elektryczny sedan LE oraz flagowa limuzyna, kontynuująca linię designerską prototypu Q80 Inspiration.
Jaguar
Kalendarz nowości spod znaku Jaguara otwierają nowe wersje F-Type’a - w najbliższych miesiącach ofertę brytyjskiego sportowca zasilą napęd na cztery koła i manualna skrzynia biegów. W połowie roku w salonach dealerskich pojawi się natomiast zupełnie nowy model XE - wyrafinowany technicznie rywal Audi A4, opisany jako "najlżejsza, najsztywniejsza i najbardziej aerodynamiczna limuzyna" w historii firmy.
Nowoczesne technologie zastosowane w XE trafią w przyszłości do kolejnych propozycji Jaguara, a dwie z nich powinniśmy zobaczyć u schyłku 2015 roku. Wtedy to spodziewamy się debiutu drugiej generacji XF-a (ze świeżym designem i pokaźniejszymi gabarytami) oraz pierwszego crossovera marki, zapowiadanego przez studium C-X17. Jest szansa, że w nadchodzącym roku ujrzymy ponadto topową limuzynę XJ w odnowionej formie.
Jeep
Po przejęciu przez Fiata amerykańska marka nie tylko nie straciła swojego stricte terenowego charakteru, ale również zaczęła śmiało korzystać z włoskiego zaplecza technicznego. Niebawem skorzysta po raz kolejny, bo gamy silnikowe kwadratowego Renegade’a i bardziej opływowego Cherokee’a zasilą nowe jednostki opracowane wspólnie z Fiatem. Poza tym przyszły rok może przynieść prezentację Grand Cherokee’a po drugim już restylingu.
Kia
Bratnia dusza Hyundaia szykuje na najbliższe 12 miesięcy garść zmodernizowanych produktów oraz kilka całkowicie nowych modeli. Pierwszą grupę reprezentują odświeżona Venga i odnowione Rio, które trafią na rynek w pierwszym kwartale, udoskonalone Picanto, którego spodziewamy się w drugim kwartale, oraz poprawiony cee’d, który choć zadebiutuje najpóźniej, będzie najważniejszą premierą wśród odmłodzonych Kii.
Jeśli zaś chodzi o nowe konstrukcje, jednego możemy być pewni - w najbliższych tygodniach do punktów dealerskich koreańskiej marki wjedzie trzecie wcielenie SUV-a Sorento, oferujące ładne nadwozie, dobrze wyposażone wnętrze i oszczędne silniki diesla. Pewni nie jesteśmy natomiast, czy w 2015 roku światło dzienne ujrzy druga generacja Optimy, kontrpropozycji dla Volkswagena Passata czy Forda Mondeo.
Lamborghini
Huracan wywołał na rynku supersamochodów prawdziwy huragan - po następcę Gallardo ustawiają się kolejki. Sytuacja szybko nie ulegnie zmianie, zwłaszcza że w przyszłym roku do obecnie oferowanego coupe powinien dołączyć otwarty Spyder, również z 610-konnym silnikiem V10. Kto ma chrapkę na coś mocniejszego, ten powinien wypatrywać Aventadora we wzmocnionej wersji SuperVeloce, która będzie produkować przeszło 750 KM.
Land Rover
Brytyjczycy postanowili wysłać Freelandera na emeryturę i zastąpić go nową siłą. Ta nosi nazwę Discovery Sport, jest naszpikowana nowoczesnymi rozwiązaniami, pomieści siedmiu podróżnych i zgodnie z duchem marki, potrafi zjechać z utwardzonego szlaku i na niego wrócić. Do polskiej sprzedaży auto trafi w pierwszym kwartale nadchodzącego roku, podobnie zresztą jak inna nowość Land Rovera, 550-konny Range Rover Sport SVR.
Lexus
Już 13 stycznia, podczas targów motoryzacyjnych w Detroit, zadebiutuje nowy Lexus ze sportowej rodziny F. Debiut ten owiany jest na razie mgłą tajemnicy, ale przypuszczamy, że światu pokaże się mocarny sedan klasy wyższej, model GS-F. Jeżeli chodzi o pozostałe premiery japońskiej marki, spodziewamy się jeszcze jednej. Swojej prezentacji doczeka się zapewne średniej wielkości cabrio, będące seryjną wersją prototypu LF-C2 Concept.
Lotus
Brytyjski producent samochodów sportowych nie planuje rewolucji w swojej ofercie. Poinformował jedynie, że w przyszłym miesiącu listę opcjonalnych dodatków modelu Exige S uzupełni o skrzynię automatyczną. 6-stopniowa przekładnia zostanie wyposażona w funkcję sekwencyjnej zmiany biegów i trafi zarówno do coupe, jak i roadstera. Pozostałe premiery Lotusa to niestety wielka niewiadoma.
Maserati
Marka spod znaku trójzębu z optymizmem patrzy w przyszłość - dzięki ostatnim nowościom zanotowała konkretny wzrost sprzedaży, a dobrą passę powinny podtrzymać kolejne świeże produkty. Przede wszystkim mowa tu o modelu Levante, czyli pierwszym SUV-ie w historii włoskiej firmy. Wiemy, że auto będzie kusić atrakcyjną stylistyką, technicznie zostanie oparte na Ghibli i Quattroporte, a światło dzienne ujrzy u schyłku 2015 roku.
Mazda
Inżynierowie z Hiroszimy nie próżnują, dzięki czemu fani Mazdy mogą zacierać ręce z myślą o przyszłorocznych nowościach. Jako pierwsze do sprzedaży trafią odmłodzone wersje limuzyny 6 oraz kompaktowego SUV-a CX-5. W podobnym czasie ofertę wzbogaci zupełnie nowa generacja miejskiej “dwójki”, ozdobiona efektownymi kształtami nadwozia i uzbrojona w świeże jednostki napędowe (benzynową i wysokoprężną, obie o pojemności 1,5 litra).
Swoje najgorętsze premiery Mazda planuje jednak dopiero na okres wiosenno-letni. Miłośnikom wiatru we włosach i frajdy z prowadzenia zaserwuje wtedy kolejną odsłonę najpopularniejszego roadstera na świecie, modelu MX-5. Z kolei wielbicielom małych crossoverów zaproponuje model CX-3, scalający uwodzicielski design z multimedialnym wyposażeniem wnętrza oraz seryjnym napędem na wszystkie koła.
McLaren
Zachęcony sukcesem topowego P1 i pozycjonowanego niżej 650S, McLaren postanowił zbudować kolejny sportowy bolid. I choć będzie to najmniejszy, najsłabszy i najtańszy produkt ze stajni brytyjskiej marki, z pewnością czeka nas spektakularna premiera. Póki co o nowym supersamochodzie wiemy jedynie tyle, że będzie kontynuować dotychczasową linię stylistyczną marki i otrzyma nazwę Sports Series.
Mercedes
Jeżeli zastanawiacie się, jaka marka pokaże w nadchodzącym roku najwięcej nowości, to znaczy, że nie widzieliście harmonogramu premier Mercedesa. Niemiecka marka planuje zasypać nas nowymi produktami, a swoją ofensywę rozpocznie w styczniu, prezentując modele z nowej rodziny AMG Sport. Niedługo potem, bo w lutym, nowo powstała sub-marka Mercedes-Maybach rozpocznie dostawy hiperluksusowego, 5,5-metrowego S 600.
Dosłownie chwilę później swoją ofertę zacznie uzupełniać kolejna sub-marka, a mianowicie Mercedes-AMG. W jego gamie pojawi się klasa C 63 AMG oraz flagowe coupe GT. Podstawowe portfolio marki spod znaku gwiazdy wzbogacą z kolei CLA z nadwoziem Shooting Brake oraz hybrydowa klasa C. Oba modele wejdą do sprzedaży w marcu, wtedy to ma szansę zadebiutować Mercedes-Maybach S 600 Pullmann, czyli najprawdziwsza, 6-drzwiowa limuzyna.
Kolejne miesiące powinny przynieść zmasowany atak ze strony SUV-ów i crossoverów. Pierwszym z nich będzie najprawdopodobniej GLE Coupe, którego kontrowersyjną stylistykę już znamy. Niedługo później ujrzymy zapewne GLE, czyli klasę M po liftingu, oraz model GLC, który od dotychczasowego GLK odróżniać będzie się nie tylko nazwą, ale i zupełnie innym wyglądem. Do grona tego dołączy ponadto GLS, czyli zmodernizowany GL.
Czy to wszystko, co przygotowuje Mercedes? Zdecydowanie nie, bo w kolejce czekają jeszcze odświeżona wersja kompaktowej klasy A oraz nowa klasa C w formie eleganckiego Coupe. Obie nowości pojawią się jesienią. Póki co nie wiadomo natomiast, kiedy będziemy mogli zobaczyć dwa nowe kabriolety - pierwszy oparty na wspomnianej klasie C Coupe, a drugi korzystający z piękna absolutnego i luksusu absolutnego klasy S Coupe.
Mini
Przyszły rok upłynie w Mini pod znakiem rekordów. Wiosną do sprzedaży wejdzie najmocniejsze auto seryjne w historii marki, 231-konny, przeznaczony do zabawy na torze model John Cooper Works. Jesienią zaś powinniśmy zobaczyć największe auto w dziejach firmy, mierzącego 4,2 metra i mieszczącego mnóstwo bagażu Clubmana drugiej generacji. Poza tym jest szansa, że w 2015 zadebiutuje nowe Mini bez dachu.
Mitsubishi
Japoński producent stawia na klasę samochodów 4x4. W najbliższych miesiącach do salonów dealerskich trafi zmodernizowana wersja terenowego Pajero, potem nowej generacji doczeka się pick-up L200 (auto zostanie oparte na pokazanym już modelu Triton), a na deser otrzymamy upiększonego Outlandera. Ten ostatni będzie ewolucją ciepło przyjętego prototypu PHEV Concept-S, co oznacza zerwanie z mdłym wyglądem aktualnej odmiany.
Nissan
W przypadku Nissana trzy premiery możemy uznać za stuprocentowo pewne, a dwie kolejne za bardzo prawdopodobne. Wśród tych pierwszych znajdziemy nowe odmiany silnikowe oferowanych już produktów, przy czym wszystkie skorzystają z turbodoładowanego benzyniaka 1.6 DIG-T. Podczas gdy crossovery Qashqai oraz X-Trail otrzymają 163-konną wersję tej jednostki, kompaktowy hatchback Pulsar dostanie wariant rozwijający aż 190 KM.
Przy Pulsarze pozostajemy, przechodząc do kolejnej nowości w gamie Nissana. Choć to nic pewnego, istnieje duże prawdopodobieństwo, że w 2015 roku ujrzymy sportowy wariant Nismo, który oprócz rasowego wyglądu otrzyma motor generujący mniej więcej 250-300 koni. Oprócz hot-hatcha szansę na debiut w nadchodzącym roku ma europejska odmiana nowej Navary, czyli produktu konkurującego ze wspomnianym wyżej Mitsubishi L200.