W marcu kończy się eldorado z VAT-em
Od 1 stycznia można odliczyć pełen VAT od zakupu aut osobowych z kratką. Przedsiębiorcy skrupulatnie to wykorzystują i szturmem ruszyli do salonów samochodowych. Jednak już w marcu wracają ograniczenia na odpisy podatkowe. Sprawdzamy wobec tego, co zmieni się w przepisach i z jakimi ograniczeniami muszą się liczyć właściciele firm.
Maciej Czujko
Do 2004 roku obowiązujące w Polsce przepisy pozwalały na pełne odliczenie VAT za samochody z kratką i za paliwo do nich. W 2005 roku został wprowadzony limit odliczenia 60% i 6 tys. zł. W 2009 roku Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznał, że Polska złamała unijne prawo, wprowadzając takie restrykcje. Na mocy tzw. pierwszej decyzji derogacyjnej, która obowiązywała do 31 grudnia 2013 roku, polski rząd mógł jednak stosować limity. Resort finansów zwrócił się do Unii o wydanie zgody na wprowadzenie kolejnych ograniczeń, jednak na decyzję czekano do połowy grudnia 2013 r. Dopiero potem na jej podstawie rząd zaczął opracowywać nowe przepisy ograniczające odliczanie VAT-u. To spowodowało, że nie zdążył z nowelizacją ustawy przed początkiem nowego roku i od stycznia powstała luka, która pozwalała na pełne odliczanie podatku VAT od kupna samochodu i paliwa do niego.
Kratka nakręca popyt
To niedopatrzenie doskonale wpłynęło na rynek motoryzacyjny. Większość producentów do końca czekała na nowe przepisy, obawiając się, że straci, jeśli rząd zdąży z nowymi przepisami przed końcem roku. Zaryzykowało Volvo, które już w listopadzie poinformowało o swojej ofercie samochodów z kratką. O tym, że był to dobry krok, świadczy ruch w salonach samochodowych. Dwa miesiące podatkowych korzyści nakręciły popyt, który rośnie już od końca 2013. Według Centralnej Ewidencji Pojazdów, w grudniu 2013 r. zarejestrowano 26,4 tys. samochodów osobowych – o niemal 25,5% więcej niż rok temu.
Jednak zakupowe eldorado już wkrótce się skończy. 17 grudnia Polska uzyskała od Brukseli derogację (zgodę na odstępstwo od obowiązującej w UE reguły), która pozwala wprowadzić zmiany dotyczące odliczania VAT z tytułu nabycia samochodów, podatku zawartego w paliwie oraz innych wydatków eksploatacyjnych. Na tej podstawie Ministerstwo Finansów opracowało nowelizację, która zacznie obowiązywać najprawdopodobniej już na początku marca.
Dalej odliczymy ciężarówki, vany i pojazdy specjalne
Czy przedsiębiorcy wiedzą, jakie zasady będą kierowały zakupem aut firmowych? Andrzej Torchała, kierownik do spraw administracji Harper Hygienics S.A., nie pozostawia złudzeń: – To nie jest jasne prawo, to jest jakiś totolotek. Kupić kratkę, nie kupić, będą przepisy, nie będą, odliczymy, nie odliczymy. Jedni się wstrzymują, drudzy ryzykują, a prawo, które wprowadza rząd, jest mało przejrzyste.
Instytut Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy specjalnie dla magazynu „Fleet” przygotował analizę nowego prawa tak, by jasne było, kiedy pełny VAT można odliczyć, a w jakich sytuacjach przedsiębiorcy tę możliwość tracą.
Zgodnie z projektem, firma będzie mogła odliczyć 50% podatku naliczonego w odniesieniu do wszystkich wydatków eksploatacyjnych (np. zakupu paliwa) dotyczących pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony. Będzie to dotyczyło samochodów wykorzystywanych zarówno do celów związanych z opodatkowaną działalnością gospodarczą, jak i do celów prywatnych.
Wraz z nowymi przepisami nie zniknie, oczywiście, zupełnie możliwość pełnego odliczania VAT-u. Będzie ona dotyczyć jednak ściśle określonych grup pojazdów i związanych z nimi wydatków. Są wśród nich:
1) pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony,
2) pojazdy przeznaczone do przewozu co najmniej 10 osób łącznie z kierowcą, jeżeli z dokumentów wynika takie przeznaczenie,
3) pojazdy inne niż osobówki mające jeden rząd siedzeń, który oddzielony jest od części przeznaczonej do przewozu ładunków ścianą lub trwałą przegrodą, klasyfikowane jako „wielozadaniowy” lub „van”,
4) pikapy,
5) samochody, które mają kabinę kierowcy z jednym rzędem siedzeń i nadwozie przeznaczone do przewozu ładunków jako konstrukcyjnie oddzielne elementy pojazdu,
6) pojazdy specjalne (agregat elektryczny, koparka, podnośnik, żuraw samochodowy),
7) pojazdy wykorzystywane przez podatnika wyłącznie do działalności gospodarczej, jeżeli obiektywne okoliczności ich wykorzystywania wykluczają możliwość użycia do celów prywatnych.
100% na służbowe jeżdżenie
Przyjrzyjmy się dokładniej tej ostatniej kategorii samochodów. Bo należy wiedzieć, że liczba restrykcji określających wydatki związane z pojazdami wykorzystywanymi przez podatnika wyłącznie do działalności gospodarczej jest naprawdę długa. Znowelizowane przepisy przewidują wyjątkowo skomplikowane i uciążliwe dla podatnika zasady pełnego prawa do odliczenia.
Zacznijmy od tego, że – zdaniem ustawodawcy – fakt wykorzystywania wyłącznie do działalności gospodarczej musi być rozpatrywany w kategoriach obiektywnych. Oznacza to, że dla odliczenia pełnej kwoty podatku absolutnie decydujące znaczenie będą miały okoliczności wykorzystywania pojazdów – nie tylko faktyczne, ale także potencjalne. W praktyce z pełnego prawa do odliczenia nie będą mogli skorzystać podatnicy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą dojeżdżający samochodem z miejsca zamieszkania do pracy lub pracujący w miejscu zamieszkania.
Firmy, których pracownicy korzystają z samochodów służbowych, będą musiały zadbać o wyeliminowanie owych potencjalnych możliwości poprzez odpowiednie sformułowanie umów z pracownikami, regulaminów. Muszą zatem zrobić wszystko, by wprowadzić zakaz używania samochodów firmowych do jakichkolwiek celów prywatnych. Odwołanie się przez autorów projektu do pojęć nieostrych i kategorii ocennych sprawia, że w tym rozwiązaniu należy upatrywać źródła przyszłych sporów podatników z organami administracji podatkowej oraz sądami.
Zarządzający flotami boją się jednak przede wszystkim tego, że nowe prawo stanie się powodem wzmożonych kontroli skarbowych, a te w naszym kraju nie kojarzą się dobrze. – W ich przypadku wiele zależy od interpretacji konkretnego urzędnika. W Polsce kontrola skarbowa to zawsze jest problem i stres. Przy tak zawiłych, niejasnych przepisach obawa jest zwielokrotniona – mówi Elżbieta Moczulska-Dobrosz, kierownik do spraw administracji i logistyki w SAS Institute sp. z o.o.
Ewidencja wiąże przedsiębiorców
Dodatkowo brak użytku prywatnego musi być potwierdzony prowadzoną ewidencją przebiegu. Powinna ona zawierać: numer rejestracyjny pojazdu, dzień rozpoczęcia i zakończenia wykorzystywania pojazdu wyłącznie do działalności gospodarczej, stan licznika z początku i końca prowadzenia ewidencji, kolejny numer wpisu, datę i cel wyjazdu, opis trasy (skąd – dokąd), liczbę faktycznie przejechanych kilometrów, podpis osoby kierującej pojazdem wraz z potwierdzeniem autentyczności przez podatnika, liczbę przejechanych kilometrów na koniec każdego okresu rozliczeniowego i wreszcie dzień zakończenia prowadzenia ewidencji. Czy tak szczegółowa ewidencja jest możliwa?
– Nie – mówi Andrzej Torchała. – Żeby zrobić to rzetelnie, trzeba by ogromnego wysiłku. Na pewno nie podejmą go mali przedsiębiorcy, bo koszt będzie niewspółmierny do zysków – dodaje.
Warto dodać, że wymóg prowadzenia ewidencji nie dotyczy pojazdów samochodowych przeznaczonych wyłącznie do odsprzedaży lub oddania w odpłatne używanie na podstawie umowy najmu, dzierżawy, leasingu lub innej umowy o podobnym charakterze, jeżeli odsprzedaż lub oddanie w odpłatne używanie tych pojazdów stanowi przedmiot działalności podatnika.
Ostatnim warunkiem uzyskania pełnego prawa do odliczenia będzie obowiązek złożenia przez podatnika w urzędzie skarbowym informacji o tych samochodach w terminie 7 dni od dnia, w którym poniosą pierwszy wydatek związany z tymi pojazdami. Dodatkowo podatnik będzie musiał aktualizować złożone informacje, jeżeli nastąpi zmiana przeznaczenia pojazdu.
Plus jest taki, że pełną kwotę podatku będzie można również odliczyć od wydatków na towary i urządzenia montowane w samochodach, jeżeli służą wyłącznie do działalności gospodarczej podatnika (np. taksometr w taksówce). Dotyczy to również usług montażu i serwisu tych urządzeń.
Paliwo w zawieszeniu
Ministerstwo Finansów chce, by możliwość odliczania 50-proc. kwoty VAT od paliw, kupowanych do napędu pojazdów wykorzystywanych do działalności gospodarczej i do celów prywatnych, została zawieszona do 30 czerwca 2015 r. Do tego czasu obowiązywałyby dotychczasowe rozwiązania w tym zakresie. Okres przejściowy nie dotyczyłby oczywiście wydatków na paliwa do samochodów, które są wykorzystywane w 100% do działalności gospodarczej. Czy zarządzający flotami odnajdują ten przepis jako ukłon w ich stronę i udogodnienie?
– Nawet nie zwracamy uwagi na takie drobiazgi, skoro nie wiemy, jaki kształt przybiorą najważniejsze zasady – mówi Elżbieta Moczulska-Dobrosz. – Śledzimy to, co pojawia się w prasie. Ja nawet gromadzę wszystkie teksty, które napotkam, ale ciągle nie wyłania się z tego jakaś wizja całości. Dlatego też wstrzymuję się z zakupami. A przecież jak firmy nie kupują aut, to nie nakręcają koniunktury. Rząd musi zrozumieć, że do działalności potrzebujemy stabilnych i przyjaznych okoliczności prawnych, a nie ciągłych, niejasnych zmian.
Nowy system korekt
Projektowana nowelizacja wprowadza też nowy system korekty podatku naliczonego. W przypadku, gdy podatnik w ciągu 60 miesięcy (12 miesięcy w przypadku pojazdów o wartości początkowej nieprzekraczającej 15 000 zł) od nabycia samochodu zmienia jego przeznaczenie, będzie zobowiązany do zmniejszenia podatku odliczonego (w przypadku pojazdów korzystających z pełnego odliczenia) lub zwiększenia podatku do odliczenia w odpowiedniej proporcji do pozostałego okresu korekty (w przypadku pojazdów korzystających z ograniczonego prawa do odliczenia). Dodatkowo przyjęto założenie, że sprzedaż pojazdu, przy nabyciu którego przysługiwało ograniczone prawo do odliczenia, oznacza zmianę jego przeznaczenia na wykorzystanie wyłącznie do działalności gospodarczej, a tym samym uprawnia podatnika do dokonania korekty nieodliczonego podatku – w wysokości proporcjonalnej do pozostałego okresu korekty. Okres korekty będzie liczony odpowiednio od dnia kupna, importu lub oddania do używania pojazdu. Projektowany system korekt nie będzie stosowany wobec samochodów kupowanych w leasingu operacyjnym, w drodze najmu, dzierżawy i innych umów o podobnym charakterze.