Toyota Auris - dla flot, które liczą koszty
Zakup nowego samochodu to duży wydatek. Krocie kosztuje także późniejsza eksploatacja pojazdu. Wydatki nie kończą się na paliwie, serwisie i ubezpieczeniach. Obciążeniem dla budżetu są również koszty napraw oraz utrata wartości przy odsprzedaży samochodu. Wymienione czynniki stają się niezwykle ważne, kiedy zaczynają dotyczyć floty pojazdów. Kilka tygodni temu do polskich salonów trafiła druga generacja japońskiego kompaktu. Czy Auris drugiej generacji zyska uznanie zarządców flot?
Podstawowa wersja nowego Aurisa – 1.33 Dual VVT-i 100 Life – z siedmioma poduszkami powietrznymi, ABS i ESP, diodowymi światłami do jazdy dziennej, kierunkowskazami w lusterkach, kierownicą z dwupłaszczyznową regulacją, komputerem pokładowym oraz elektrycznie sterowanymi lusterkami i szybami z przodu została wyceniona na 59 900 zł.
Ceny Aurisa 1.33 Dual VVT-i 100 Active, czyli najtańszej wersji z automatyczną, jednostrefową klimatyzacją, radioodtwarzaczem CD/MP3 z gniazdami AUX i USB oraz przyciskami sterującymi na kierownicy startują z poziomu 62 900 zł. Ta sama wersja wyposażeniowa Active, jednak z silnikiem wysokoprężnym 1.4 D-4D 90 to wydatek od 72 000 zł.
Ile przyjdzie wydać na paliwo? Dopracowane silniki, skrzynie biegów z sześcioma przełożeniami oraz niski współczynnik oporu aerodynamicznego (Cx=0,28) dbają, by Auris zadowalał się możliwie niewielkimi ilościami paliwa. Deklarowane przez producenta spalanie w cyklu mieszanym dla benzynowego silnika 1.33 Dual VVT-i 100 wynosi 5,5 l/100km. Diesel 1.4 D-4D 90 powinien zużywać średnio 4,2 l/100km.
Auris II został objęty trzyletnią gwarancją. W pierwszym roku nie przewidziano limitu kilometrów. Ochrona będzie obowiązywała także przez dwa kolejne lata, o ile przebieg nie przekroczy 100 tysięcy kilometrów. Okres nie ulegnie skróceniu, jeżeli Auris będzie używany jako taksówka, samochód do przewozu osób lub nauki jazdy. Obostrzenia w tych przypadkach są częstą praktyką na rynku.
Opcjonalny program „BIS Gwarancja Serwisowa” pozwala na utrzymanie ochrony samochodu w czwartym lub piątym roku. Dostępne są trzy różne zakresy ochrony (Optimum, Standard, Premium), co ułatwia dopasowanie „BIS Gwarancji Serwisowej” do indywidualnych preferencji klienta. Limit kilometrowy opcjonalnej gwarancji ustalono na 500 000 km.
Wróćmy do podstawowej gwarancji Toyoty (3 lata lub 100 tysięcy kilometrów). Nie obejmuje ona sprzętu audio oraz końcówek wtryskiwaczy. Ochroną gwarancyjną nie zostały też objęte typowe elementy eksploatacyjne – m.in. tarcze i klocki hamulcowe, świece zapłonowe i żarowe, gumowe elementy wycieraczek szyb, tarcze sprzęgła, filtry, płyny, żarówki, paski napędowe i gumowe elementy zawieszenia. Sytuacja wygląda podobnie w przypadku konkurencyjnych kompaktów. Nawet, gdy ich producent w materiałach reklamowych mówi o pełnej, wieloletniej gwarancji - wykluczenia są obecne i zaczynają obowiązywać po pierwszym lub drugim roku eksploatacji lub pokonaniu określonej liczby kilometrów (np. 40 tys. km). Zwykle stosowne informacje zostały zapisane drobnym drukiem lub są podawane w szczegółowych warunkach gwarancyjnych. W grę wchodzą też wyłączenia zaczynające obowiązywać po pierwszym przeglądzie (np. na świece żarowe, przewody wysokiego napięcia, uszczelki szyb), które pozwalają na wykluczenie ewidentnych wad fabrycznych, jednak nie pozwalają klientowi cieszyć się pełną ochroną samochodu.
Limitem przebiegu mogą być objęte m.in. zawieszenia. W przypadku zawieszenia Toyota nie przewiduje ograniczeń gwarancyjnych - ochroną jest objętych wiele elementów podwozia, w tym amortyzatory, końcówki drążków kierowniczych, osłony gumowe przekładni kierowniczej, łączniki i tuleje drążka stabilizatora oraz sworznie kulowe. Przez pełne trzy lata gwarancja Toyoty obejmuje docisk i łożysko wyciskowe sprzęgła, ramiona wycieraczek, przewody wysokiego napięcia, cewki zapłonowe, dwumasowe koło zamachowe, poduszki silnika i skrzyni biegów, przeguby oraz elementy układu wydechowego.
Jeżeli wyżej wymienione części nie uległy uszkodzeniom eksploatacyjnym lub do ich awarii nie doprowadziło działanie siły wyższej, Toyota bezpłatnie zastąpi elementy nowymi w okresie 36 miesięcy lub do 100 tysięcy kilometrów. O ile może to obniżyć koszty eksploatacji Aurisa? Amortyzatory do samochodów kompaktowych kosztują zwykle 400-500 zł netto, łączniki stabilizatorów 100-120 zł, a sworznie kulowe ok. 150 zł. Drogie są oryginalne poduszki silnika i skrzyni biegów (400-500 zł szt.), dwumasowe koła zamachowe (ok. 1000 zł) oraz elementy układu wydechowego.
Czy użytkownik nowej Toyoty Auris będzie musiał często korzystać z ochrony gwarancyjnej? Odpowiedź poznamy w najbliższych latach. Teraz można pokusić się o stwierdzenie, że rokowania są obiecujące. Nowy Auris stanowi rozwinięcie konstrukcji Aurisa pierwszej generacji, który bryluje w raportach bezawaryjności. Bez względu, czy pod lupę weźmiemy zestawienia ADAC, Dekra, czy TUV, kompaktową Toyotę znajdziemy na czołowych pozycjach, z odsetkiem usterek wielokrotnie niższym od stwierdzanego w wielu samochodach kompaktowych.
Przy przebiegach 50-100 tysięcy kilometrów Dekra nie wykryła istotnych usterek w 87,7% Aurisów, a drobne usterki miało 9,1% kompaktowych Toyot. Za najbardziej problematyczną została uznana elektronika i elektryka. W przedziale 50-100 tysięcy kilometrów nieprawidłowości wykryto w 7,7% samochodów. To bardzo przyzwoity wynik - średnia dla segmentu C wynosi 18,0%. A najmocniejszy punkt? Stan zawieszenia oraz silnika zakwestionowano odpowiednio w 0,3% i 0,8% Aurisów, podczas gdy średnie dla badanych przez Dekrę samochodów kompaktowych to odpowiednio 8,6% i 8,1%. Problemy z elektroniką oraz wyposażeniem elektrycznym były najczęściej wykrywane także przez ADAC, który w komentarzach do wyników daje do zrozumienia, że przyczynami większości awarii inżynierowie Toyoty uporali się już w pierwszym roku produkcji Aurisa.
Przez pierwsze trzy lata samochody tracą zwykle ok. 50% wartości. Jak szybko będzie topniała wartość nowego Aurisa? Rozsądne warunki gwarancyjne i potencjalnie niska awaryjność procentują. Eurotax w prognozach na trzy lata i 120 tysięcy kilometrów twierdzi, że wartości rezydualne Aurisa (49,6-51,1%) będą wyższe od analogicznych dla Golfa, Focusa, Astry, Cee'da oraz i30. Eurotax prognozuje, że wartości rezydualne Aurisa pozostaną wyższe niż u konkurencji zarówno w przypadku wersji z podstawowym silnikiem, mocniejszą „benzyną”, jak i turbodieslem. Z przeliczenia wartości procentowych na konkretne liczby wynika, że utrata wartości przez Aurisa będzie od tysiąca do ponad sześciu tysięcy złotych niższa niż w przypadku wymienionych modeli. Szala na niekorzyść Toyoty przechyla się tylko w sytuacji, gdy cena początkowa porównywalnego konkurenta jest znacznie niższa.