TomTom Telematics – czy telematyka jest potrzebna?
Kolejny dzień pracy firmy transportowej. Rozlega się dźwięk telefonu, klient zgłasza, że ładunek nie dojechał na czas. Telefon do kierowcy – brak zasięgu. Co dzieje się z ładunkiem? Czy samochód uległ awarii? Takie problemy to codzienność w wielu przedsiębiorstwach, a kluczem do sukcesu w ostatnich czasach jest eliminacja tego typu sytuacji.
Kiedy spytałem znajomych, jak rozumieją pojęcie „systemy telematyczne”, nikt nie był w stanie określić, o co tak naprawdę chodzi. Co właściwie przeciętny polski kierowca wie o rozwiązaniach telematycznych? Niestety, niewiele.
Systemy telematyczne mają za zadanie monitorować zachowanie pojazdu za pomocą wskazań komputera sterującego w samochodzie, a pomiary te mają mieć możliwie najszerszy zakres i być jak najdokładniejsze. Wiele osób lubi mieć kontrolę nad swoim prywatnym samochodem, zaopatruje się w urządzenia pomiarowe, wpinane do gniazda serwisowego samochodu, dzięki którym w aplikacji na smartfonie może obserwować podstawowe odczyty pracy samochodu. W przypadku użytkownika prywatnego to w zasadzie gadżet, a nie coś, bez czego o wiele trudniej zarządzać kosztami. A co jeśli taki monitoring dostępny jest we flocie samochodów firmowych? Czy zastosowanie systemów telematycznych, jak np. firmy TomTom Telematics może przynieść wymierne, finansowe korzyści?
Płynność działania w cenie
Monitoring, zwłaszcza w trakcie pracy, kojarzy się z uciążliwą kontrolą. Wiele osób, w tym kierowców zawodowych, nie ma pozytywnych skojarzeń z telematyką, ale większość krytyków nigdy nie miało do czynienia z profesjonalnymi rozwiązaniami. W Europie tego typu systemy są standardem od wielu lat, a w Polsce wielopoziomowy monitoring pracy pojazdów z roku na rok zyskuje na popularności. Na rynku liczy się kompleksowość usługi, maksymalne uproszczenie obsługi oraz czytelny interfejs aplikacji do zarządzania flotą pojazdów.
Nie jest żadną tajemnicą, że poza odczytami parametrów samochodu z komputera samochodu, największą rolę w lokalizacji odgrywają moduły GPS. Są firmy, które w zakresie pracy w tym systemie lokalizacji mają większe lub mniejsze sukcesy i doświadczenie. W tym momencie na polskim rynku istnieje kilkadziesiąt firm, które oferują systemy pozwalające na monitorowanie pozycji pojazdu online, jak również odczyt takich parametrów jak: ilość przyspieszeń z podziałem na łagodne i dynamiczne, jak również ilość hamowań, długość czasu pracy samochodu na biegu jałowym, czy czasu trwania postojów etc. W przypadku firm spedycyjnych każda informacja, która pozwala zoptymalizować czas pracy kierowców oraz długość cyklu dostaw, to realne oszczędności, które mogą iść w dziesiątki, a nawet setki tysięcy złotych rocznie, w zależności od wielkości floty samochodów. Ale czy wszystkie dostępne na rynku usługi oferują dokładnie takie same możliwości?
Największa baza danych z Amsterdamu
TomTom Telematics, zwłaszcza po przejęciu dwa lata temu spółki Finder, jest obecnie liderem w dziedzinie rozwiązań telematycznych w Europie. Skąd ta pewność? Z produktów tej holenderskiej firmy korzysta codziennie ponad 760 000 pojazdów na świecie, których ruch jest przetwarzany, a następnie – na podstawie przekazywanych danych – powstają informacje o korkach, wolnych miejscach parkingowych czy możliwych drogach alternatywnych, dostępne dla wszystkich użytkowników nawigacji i telematyki TomToma.
Czy to czasem nie szpiegowanie? Algorytmy wychwytują jedynie ruch pojazdu, natomiast dane dotyczące marki, modelu, personaliów kierowcy czy numeru rejestracyjnego nie są pobierane, a w związku z tym magazynowane czy udostępniane. Jedynie w przypadku usługi Telematics spedytor danej firmy ma możliwość wglądu do dokładnych danych własnych pojazdów, co jest oczywiste – w firmie nie ma znaczenia statystyka, a konkretny jednostkowy przypadek.
Pozycję lidera TomTom nie tylko zdobył, ale także zwiększa dystans do obecnych na rynku firm konkurencyjnych. W ofercie jest obecnie kilkanaście różnych modeli urządzeń montowanych w samochodach, również takich, które pozwalają na bezpośredni kontakt pomiędzy kierowcą, a osobą zarządzającą ruchem stacjonarnie w firmie (np. Urządzenie PRO 2020, działające w systemie WEBFLEET, montowane w kabinie, z ekranem dotykowym). Urządzenia mają być dostosowane do indywidualnych potrzeb każdego klienta, a ilość funkcji oraz ich strukturę można niemal dowolnie modyfikować. Chodzi przede wszystkim o ułatwianie pracy oraz możliwie szybkie reagowanie na powstałe problemy.
Łatwość obsługi i wdrożenia systemu są kluczowe w zakresie wprowadzania w firmach systemów telematycznych. Według badań aż 46% managerów firm deklaruje, że w ostatnich czasach nowe technologie, w które zainwestowały ich firmy, nie zostały wdrożone ze względu na skomplikowanie obsługi i faktyczną użyteczność. TomTom od lat inwestuje, zarówno w aktualizacje interfejsu, ale też w to, by cały system działał na najwyższym poziomie.
Wchodząc do sali centrum zarządzania ruchem TomTom Telematics w Amsterdamie, można poczuć się niemal jak na mostku kapitańskim statku kosmicznego. Zadziwiająca jest zarówno ilość przetwarzanych danych, ale także błyskawiczne tempo wczytywania podglądów ruchu w czasie rzeczywistym we wszystkich niemal zakątkach świata. Nie jest problemem, aby z obserwacji porannych godzin szczytu w San Fransisco płynnie przejść do obserwacji popołudniowych korków na Alejach Jerozolimskich w Warszawie. Dzięki takiej bazie dokładnych danych można przewidzieć naprawdę niejedną logistyczną katastrofę oraz w porę jej zaradzić.
Inwestycja w przyszłe zyski
Choć systemy telematyczne w Polsce nie zyskały jeszcze popularności takiej jak na zachodzie Europy, to jednak kompleksowość usług oraz coraz większa dokładność pomiarów może mobilizować kolejne firmy do inwestycji w takie rozwiązania. Obietnica zwiększenia zysków oraz możliwych oszczędności to kusząca perspektywa, zwłaszcza, jeśli są firmy, które na własnym „podwórku” przetestowały działanie telematyki. Jak przy wyborze każdego produktu czy usługi, zawsze liczy się jakość i cena. TomTom Telematics, oferując aplikację WEBFLEET, jest klasą premium pośród dostawców takich usług. Ale – jak wiadomo – to, co premium, nigdy nie jest tanie. Inwestycja zwraca się w pewnej perspektywie czasu, ale to właśnie wysokie koszty początkowe często odstraszają, zwłaszcza małych i średnich przedsiębiorców. Ciekawe, czy w polskich realiach TomTom Telematics będzie produktem atrakcyjnym i osiągalnym tylko dla największych i najbogatszych firm czy też będzie realnie dostępny dla małych przedsiębiorstw, z kilkoma samochodami we flocie?