Praktyczne kolokwium – Test Fleet Cars&Vans i Fleet Auto Premium
Miesięcznik Fleet po raz trzeci zorganizował dwudniowe testy samochodów firmowych na torze Kielce. W tym roku zgromadziliśmy 93 samochody, które były testowane przez 130 jurorów, reprezentujących cały przekrój rynku flotowego.
Są takie momenty, kiedy biznes i relaks spotykają się ze sobą w jednym miejscu i czasie. Jedną z takich okazji jest coroczny test w Kielcach, organizowany przez magazyn Fleet. Podczas dwudniowych prób testowane są samochody podzielone na segmenty: dostawcze, osobowe, SUV-y, premium. Także jury - w skład którego wchodzą dyrektorzy firm Car Fleet Managament, prezesi firm, właściciele małych i średnich przedsiębiorstw, dyrektorzy administracyjni i finansowi i oczywiście fleet managerowie - przydzielone zostało do konkretnych samochodów.
Jurorzy otrzymali dedykowane, przygotowane wspólnie z Polskim Związkiem Przemysłu Motoryzacyjnego, zeszyty ze szczegółowymi ankietami.
Początek czerwca to już tradycyjnie okres, kiedy fleet managerowie, prezesi, dyrektorzy oraz kierownicy flot samochodowych spotykają się w Kielcach na corocznym teście Fleet Cars&Vans oraz Fleet Auto Premium. Tym razem jurorskie nominacje przyjęło od nas niemal 130 osób. Na dwa dni zamienili oni swoje biura na tor testowy, a garnitury na wygodny strój sportowy. Test to nie tylko okazja do tego, aby w absolutnie subiektywny sposób ocenić poszczególne samochody. To również możliwość bezpośredniego porównania ze sobą różnych modeli aut z tych samych segmentów. Co ważne, porównania bezpośredniego. Jest to też spotkanie biznesowe, które pozwala bardziej świadomie wybrać oraz kupić pojazdy do swojej firmy. Można porozmawiać o produkcie bezpośrednio w nim siedząc z przedstawicielami importerów, a co równie ważne, o ile nie ważniejsze, wymienić doświadczenia z kolegami z branży.
Zaproszeni do udziału w teście importerzy przywieźli na tor w Miedzianej Górze 93 modele samochodów osobowych, osobowych klasy premium, użytkowych, hybrydowych oraz elektrycznych. Jurorzy mogli testować auta takich marek, jak: Alfa Romeo, BMW, Citroen, DS, Fiat, Fiat Professional, Ford, Hyundai, Infiniti, Iveco, Kia, Mercedes, Mercedes-Benz Vans, Mini, Nissan, Opel, Peugeot, Subaru oraz Volvo.
Podczas pierwszego dnia instruktorzy ze szkoły Driving Expirience przygotowali dziewięć profesjonalnych prób testowych. Te najbardziej dynamiczne zaplanowano na torze w Miedzianej Górze pod Kielcami. Samochody - zarówno te osobowe, jak i użytkowe - można też było wypróbować w warunkach drogowych, na malowniczych trasach Gór Świętokrzyskich.
Jurorzy sprawdzali, jak zachowują się poszczególne auta w sytuacji awaryjnego hamowania na łuku drogi oraz podczas nagłej zmiany pasa ruchu. W takich momentach bardzo ważne okazują się stabilność, przyczepność, precyzja działania układu kierowniczego oraz wyczucie hamulca. Próby umożliwiły też ocenę działania systemów stabilizacji toru jazdy i wspomagania nagłego hamowania. Oba są elementami seryjnymi każdego współcześnie sprzedawanego samochodu, ale w różnych markach różnie działają.
Podobne parametry, ale przede wszystkim zwrotność, można było ocenić podczas przejazdów po małej pętli kartingowej. Przejazd tą krętą drogą dostarczył jurorom szczególnych wrażeń. Nie bez powodu wybrano do niej auta miejskie i kompaktowe, z mocniejszymi silnikami i automatyczną skrzynią biegów. Jeszcze bardziej emocjonująca okazała się próba na leśnej części toru o nazwie „lead and fallow” (jazda za instruktorem). Długie łuki, wysoka prędkość jazdy w połączeniu z odpowiednim wyścigowym torem przejazdu pozwoliły kierowcom poczuć się jak na prawdziwym odcinku specjalnym. Co istotne, instruktorzy podpowiadali kierowcom, w jaki sposób prawidłowo trzymać ręce na kierownicy, kiedy hamować oraz kiedy i jak skręcać, żeby jazda była możliwie najbardziej płynna i bezpieczna. Z każdym okrążeniem czasy przejazdów się poprawiały, a to oznacza tylko jedno – nauka nie poszła w las.
Właściwości trakcyjne Picku-upów oraz SUV-ów można było wypróbować na specjalnie przygotowanym torze offroadowym. Kierowcy przekonali się, jak ważny jest napęd 4x4 w sytuacjach, kiedy jedno lub więcej kół nie mają odpowiedniej przyczepności. Okazuje się, że nawet ten najprostszy – dołączany wystarcza, żeby wydostać się z błotnej pułapki.
Bardzo silną reprezentację miały w tym roku auta użytkowe. Stanowiły one aż 30% wszystkich samochodów biorących udział w pierwszym dniu testowym. Duża różnorodność modeli, wersji nadwoziowych, wyposażeniowych i silnikowych pozwoliły jurorom wyłonić najlepsze pojazdy reprezentujące ten bardzo ważny segment rynkowy.
Mniejsze auta użytkowe testowane były na płycie poślizgowej. Tu kierowcy mieli za zadanie wyczuć graniczną prędkość przejazdu, która pozwala utrzymać auto na pasie ruchu. Jest to ważne w kontekście samochodów o dużej masie własnej i dużej masie całkowitej. Jurorzy sprawdzali też łatwość manewrowania w ciasnych uliczkach oraz na ciasnym parkingu na specjalnie zasymulowanym torze testowym. W niektórych modelach samochodów w wyposażeniu znajdowały się czujniki parkowania, w innych kamery. Oba urządzenia są bardzo przydatne w tego typu potyczkach parkingowych. Jurorzy mogli się też przekonać, jak bardzo wzrasta poziom trudności w tego typu próbach, gdy jedynymi oczami kierowcy są lusterka boczne.
Niewątpliwą atrakcją kończącą pierwszy dzień testowy był premierowy flotowy pokaz najnowszego SUV-a marki Volvo – XC60. Wspaniała oprawa tego wydarzenia, ale przede wszystkim sam samochód wzbudziły ogromne zainteresowanie i uznanie wśród zebranych gości. Obecni na premierze przedstawiciele importera mieli sposobność, by popisać się wiedzą na temat tego modelu.
Drugiego dnia odbył się test Fleet Auto Premium, w którym wzięły udział marki premium. Tym razem odbyło się pięć prób – dwie poza torem, trzy na torze (pętla kartingowa, tor offroadowy oraz duża pętla plus przejazd tzw. trasą leśną). Emocje były nie mniejsze niż dzień wcześniej.
Podczas obu dni testowych jurorzy mieli okazję sprawdzić, jak w warunkach drogowych radzą sobie samochody hybrydowe oraz elektryczne. Z roku na rok ich liczba w naszym teście wzrasta – teraz stanowiły one już 10% wszystkich pojazdów zgłoszonych przez importerów. Wielu zaproszonych przez nas gości było zaskoczonych faktem, że użytkowanie auta elektrycznego jest niekłopotliwe i bardzo przypomina jazdę pojazdem o tradycyjnym napędzie spalinowym. Elektryki są nawet bardziej żwawe w ruchu miejskim i zdecydowanie oszczędniejsze.
Dla jurorów, którzy zwyciężyli w poszczególnych próbach, przygotowaliśmy nie lada gratkę - przejazdy za kierownicą Ferrari 458 Italia, Lamborghini Huracan, Nissan GT-R oraz Porsche 911 Carrera S MRE. Spotkanie uświetnił też wykład na temat historii łucznictwa tradycyjnego oraz próby strzeleckie pod okiem wielokrotnego mistrza polski, Piotra Goneta.
Jak możemy podsumować dwudniowe spotkanie w Kielcach? Wspaniali uczestnicy, znakomita dyspozycja maszyn, wyśmienita pogoda i doskonałe nastroje uczestników, ale też przedstawicieli importerów, którzy w sposób merytoryczny i praktyczny przekonywali jurorów o zaletach oferowanych przez siebie pojazdów. Efekt - wiele rozmów biznesowych i możliwość porównania oferty rynkowej w jednym miejscu. Następna taka okazja za rok, choć bardziej właściwe byłoby stwierdzenie zasłyszane od wielu gości: „niestety, dopiero za rok”.