Informacje o Peugeot Boxer II

Autko naprawdę warte grzechu. Mamy je w firmie od 2 lat i zero awarii, dziwią mnie wpisy o tak częstych problemach... może wcześniejsze roczniki miały jakieś błędy. Autka jeżdżą głównie po gorszych drogach( bardzo sporadycznie autostrady) i spisują się rewelacyjnie. Poprzednie auto które używaliśmy Iveco daily 2.3l... tragedia nie samochód, średnio co 3 tygodnie u mechanika i co chwile nowe problemy i to od przebiegu 40tyś. Z czystym sumieniem polecam zakup boxerka 3 litrowego gdyż przyjemność z jazdy jest nieoceniona. Nie jedno gti się dziwi na światłach :) Ja właśnie zamówiłem 2 kolejne w tej samej konfiguracji. Pozdrawiam.

ZŁOM ! Auto ma 82 tys przebiegu i padło już: - pompa wtryskowa wysokiego ciśnienia cieknie i nie da się jej uszczelnić, Boshowski złom - przekładnia kierownicza cieknie - kopci od nowości w Peugeot Polska ma to w d.. i twierdzi że "ten model tak ma" - światła tylne "choinka" - czujniki drzwi bocznych (mam z obu stron drzwi) notorycznie padają i nie można zamknąć auta, nigdy nie wiadomo kiedy auto zostanie otwarte na noc - zaczynają się miejsca korozji - obecnie dodatkowo zaczęło wyświetlać awarie "hill hodler" czyli szlag trafia elektronikę hamulców Sam pomysł auta bardzo fajny, silnik super dynamiczny ale co z tego jak jakościowo to ZŁOM ! Auto ma 3.5 roku i 82 tys faktycznego przebiegu bo kupowane w salonie. PORAŻKA

Przejechałem nim do tej pory 40tys.km. w 5 miesięcy. Tylko w ruchu międzynarodowym. Kabina na pierwszy rzut oka może urzec. Estetycznie wykonana, może się podobać. Na tym jej plusy należy zakończyć. Jakość plastików doprowadza do szału. Gdyby nie fakt, iż 99% przebiegu tego samochodu jest na autostradach, już dawno osiwiałbym z nerwów. Wszystko trzeszczy, ma luz. Począwszy od pułki nad głową, po plastikowe obudowy małych okienek (tych przy lusterkach). Siedzenie kierowcy bardzo niewygodne, - bardzo, bardzo. Dolna część, siedzisko, wyprofilowana na pupę 5 latka. Jestem bardzo szczupłej budowy i mój tyłek się tam nie mieści. Gdyby to chodziło o sam profil, który mógłby się wysiedzieć to nic. Jednak w tym przypadku czuć, po delikatnym naciśnięciu w siedzenie metal pod materiałem. Jest tragicznie. Samochód wyposażony jest w czujniki cofania, climatronic, tempomat, opcje follow me home, asystent ruszania, esp, asr. Do tych opcji nie można się przyczepić. Czujniki podczas deszczu nie działają, ale podobno ten typ tak ma. Pozostaje nam jeździć tylko w słoneczną pogodę. Auto na serwisie jest co około 2-3tygodnie. Jak niedziałające gniazda zapalniczki, to wyciek płyny chłodniczego. (dwa razy. Raz uszkodzone wiatraki chłodnicy, raz wyciek przy uszczelce). Wymiana żarówki z przodu też stanowi wyzwanie – szczególnie w trasie. Uwaga – winda z kołem zapasowym z tyłu auta jest jednorazowa. Tak powiedziano mi na serwisie. Jeżeli została raz użyta, należy jechać na serwis ją wymienić! Po okresie gwarancji taka przyjemność kosztuje około 880pln. To też lepiej nie wymieniać tego koła. Silnik- 3.0 euro4 157KM. Wcześniej przejechałem 200tys.km Sprinterem 518. Z silnika 3 litrowego było tam 180 koni. W połączeniu z podwójnymi kołami i napędem na tylniej osi, był dużo bardziej pewny w jeździe i szybszy. W Boxerze auto przy tym momencie i ilości koni, przyspiesza przeciętnie. Średnie spalanie na autostradach wynosi wg. komputera 10,5l, rzeczywiste 11,5l. (Prędkość zazwyczaj ustawiona na tempomacie do 115km/h). Na drogach głównych, można robić średnie spalanie około 10l. wg. komputera. Minimalne średnie spalanie uzyskane na odcinku 500km, autostrada, tempomat wyłączony, prędkość 80km/h – 7litrów/100km. Przestrzeń ładunkowa – 4 metry długości zabudowane blachą. Blacha „kwiczy” na byle nierówności. Nigdy nie kupiłbym tego samochodu. Przejechałem sporo kilometrów większością znanych dostawczaków. Były Mascotty, Mastery, Iveca, Ducato i oczywiście Sprintery. Cena zdecydowanie ich jest wygórowana, ale zapewniam – warto dołożyć, bo w 518, jak i starszej 313 czułem się idealnie. Pozdrawiam i mam nadzieję że jeśli to ktoś przeczyta, zastanowi się dwa razy nad zakupem Boxera.