Peugeot w wersji Sport Wagon czyli popularne kombi - wygodny, świetnie prowadzenie, ładnie brzmiące V6 z automatyczną skrzynią biegów. Auto daje frajdę z jazdy i ma rozsądne koszta utrzymania. Świetne połączenie V6 z automatem. Naturalnym środowiskiem dla tej jednostki napędowej wydaje się autostrada, natomiast używam go także w mieście i świetnie się sprawdza. V6 ma spory zapas mocy, możemy ruszyć ze świateł dostojnie lub wystartować jak z katapulty. Osiągi 0-100 może nie są imponujące, natomiast w trasie mocy nie powinno brakować. Silnik na postoju ma bardzo rasowy warkot, oczywiście chętnie wkręca się na obroty i wtedy silnik wręcz ryczy. Auto trzyma się baaardzo dobrze zakrętów, zawieszenie sztywne o charakterystyce zupełnie odmiennej niż spotykane w autach francuskich. Wielowahaczowe zawieszenie jest bardzo wytrzymałe, spokojnie wytrzymuje 250 tyś km na polskich drogach, jest też tanie w eksploatacji. Jego wadą na pewno jest głośność pracy i nie mam tutaj na myśli luzów w zawieszeniu, po prostu taka jest cena za sportowe prowadzenie. W środku nie brakuje miejsca, z tyłu nie ma środkowego tunelu pomiędzy siedzeniami. Osobną sprawę poświęcę rewelacyjnym fotelom - szerokie z długim siedziskiem są naprawdę wygodne, świetnie podpierają kolana. skóra bardzo dobrej jakości. Brakuje może trochę trzymania bocznego, ale to nie sportowe auto. Z tyłu kanapa jest bardzo wygodna, także długie siedzisko plus podłokietnik z uchwytami na kubki. Samochód sam w sobie sprawia wrażenie dobrze wykonanego, od wykładziny po skórę na fotelach. Wersje z V6 były przeważnie bardzo dobrze wyposażone, skórzane siedzenia regulowane elektrycznie, podgrzewane. Xenony, dwustrefowa klimatyzacji itd Do tego standard w każdej wersji SW czyli szklany dach robi robotę. Światła xenonowe pomimo lat ciągle dobrze święcą. Czy są jakieś wady? Oczywiście bagażnik jest raczej średniej wielkości jak na kombi, Mondeo na pewno ma większy. Koszty utrzymania? Dla kogoś kto kupił zadbany samochód, wie gdzie zamawiać części, ma dobrego mechanika, który zrobi porządnie i nie zedrze koszty nie są spore. Jest kilka niuansów, zresztą jak w każdym aucie, ale dostępność części jest ogromna plus dużo rzeczy można przy aucie także zrobić samemu. Za 200 zł z hakiem możemy też kupić interfejs oryginalny i możemy diagnozować auto na wszystkie możliwe sposoby lepiej niż nie jeden mechanik.

Wizualnie jeden z ładniejszych jaki miałem, zadbany jak z salonu, bogate wyposażenie. Technicznie największy śmietnik jakiego miałem. Nie było tygodnia żeby coś się nie zepsuło. Przed sprzedażą zeżarł 18tyś zł w 3 miesiące. Awaria bloku zaworów automatycznej skrzyni = 5200zł, , wyciek z pompy wspomagania = tylko oryginał dostępny na rynku, pompa nierozbieralna = nowa pompa 1800zł, awaria zawieszenia amvar = wymiana amortyzatorów z elektrozaworami (dostępne tylko oryginał) = 4000zł, drobne naprawy w serwisie (czujniki i inne pierdoły) = chyba ze 3 wizyty w krótkim czasie po ok 1400zł każda... Luzy poduszek silnika i skrzyni = w większości tylko oryginały po 300-500zł za sztukę. Masakra samochód, rzygać się chce jak pomyślę ile na nim straciłem, nie polecam tej wersji.