Miałem 2 egzemplarze i sporo km w tych autach zrobiłem. Raczej lipa w porównaniu z Passatem, trochę lepiej niż Vectra. Na plus komfort jazdy i to jedyny plus, wiadomo belka daje się we znaki, maglownica często cieknie. Buda nie gnije, ale podłoga lubi się schrupać i po zdarciu bitexu zazwyczaj jest mniej lub bardziej dziurawo. Silniki same w sobie ok, wadliwy osprzęt, zdarzają się wypalone gniazda od lpg, po prostu słaby materiał. Osiągi w 1,9 i 2,0 mizerne w stosunku do spalania. Skrzynia źle zestrojona. Części nietypowych na rynku brak, więc czasem trzeba się naszukać.

To już moja trzecia 405tka, jaką jeżdzę. To wbrew krążącym od wieków opinią lansowanym przez kierowców innych marek (zwłaszcza niemieckich) samochód bardzo wygodny, przestronny, niezawodny i tani w eksploatacji. Znaleźć bogato wyposażony egzemplarz w dobrym stanie nie jest trudno. Pozatym blachy na ocynku wiec jesli tylko nei było przykrych incydentów w przeszłości problem rdzy nas nie interesuje. Wybór jednostek napędowych od groma od silników benzynowych 1.4 z moca 75km po ponad 200konne potwory na turbinie, diesle tez sie znajda. Po prostu takim autem trzeba się przechac i trzeba go mieć żeby wypowiadać się na jego temat, ale niestety jak wspomniałem. Złe opinie zostały wylansowane, i ciężko je wypłowić z umysłu zatwardziałego kierowcy niemieckiego pancerwagena. Kiedyś ktoś mądry powiedział, że \"francuskimi samochodami jeżdzą ludzie, którzy wiedzą, czego chcą od życia, a niemieckie auta są szare i bez polotu, tak jak ich właściciele\"

Gorąco polecam egzemplarze z niewielkim przebiegiem. Osobiście przejechałem takim autkiem 90000km w niecałe dwa lata i bardzo sympatycznie to wspominam. Lamborghini to to może i nie jest, ale..:)Nie wiem jak sprawują się inne Lewki ale z tego co słyszałem egzemplarze "Made in France" znacznie lepiej znoszą nierówną walkę z polskimi dziurami (mój niestety zmontowali panowie z Lublina, którym bardzo dziękuję, że swoją pracą dali pole do popisu moim umiejętnościom radzenia sobie z niektórymi usterkami)