Peugeot 207 to samochód, który bardzo ładnie się zestarzał i nadal cieszy oko swoim wyglądem. Ale ze względu na jego liczne usterki oraz techniczne patologie... zdecydowanie nie warto go kupować. Niestety za atrakcyjną stylizacją nadwozia nie idą tak istotne kwestie, jak niezawodność oraz solidnośc konstrukcji. Moja 207 przy śmieznym przebiegu 136 tys km ostro trzeszczała plastikami, jakby przelatała conajmniej 230 tys km. Auto zużywa się od samego patrzenia na nie. Dodam tylko, że posiadałem egzemplarz pochodzący z polskiego salonu, a jego przebieg był oryginalny.

Peugeot 207 1.4 95KM wersja SPORTY. Bardzo udany nastepca peugeota 206. Ladna sylwetka, która na pewno jeszcze bardzo długo sie nie zestarzeje( 206ka do tej pory wygląda całkiem "swierzo"). Jezdze tym samochodem blisko 3 lata i jestem dosc zadowolony,choc nie w 100%. Dlaczego? Otóż wybrałem nienajlepszy silnik. Powinienem był kupic albo słabszą ale ekonomiczniejszą 75konną wersję albo mocniejsza 1,6 która pali niewiele wiecej(albo wrecz tyle samo) ale oferuje lepsze osiagi. A tak mam motor 1,4 95KM, który pali o wiele za duzo w miescie a poza miastem w szczególnosci przy braku 6 biegu nie jest najlepszym wyborem. Silnik jest po prostu przecietny,taki nijaki-owszem cichy,kulturalny,co wane na razie bezawaryjny i nawet daje rade jesli chodzi o siagi,ale mógłby byc zdecydowanie mocniejszy i oszczedniejszy. Nie wypowiadam sie na temat jednostek wysokopręznych peugeota,poniewaz nie mialem z nimi żadnej stycznosci. Przy zakupie nie brałem pod uwage diesla z kilku wzgledów: robie zbyt małe przebiegi roczne(zatem zwrot inwestycji trwałby bardzo długo,szczególnie ze cena ON rosnie szybciej od benzyny), poza tym jezdze głownie po miescie i chciałem unikną problemów z turbiną ( jazda na krótkich odcinkach, rozgrzewanie i schładzanie turbiny) oraz filtrem PDF. (Polecam przejrzeć opinie innych uzytkownikow 207 z "ropniakami'-byc moze dla kogos diesel okaze sie lepszym wyborem) Do zalet 207ki nalezy zaliczyc: dobrą ergonomie(z malutkimi podknieciami), spory komfort jazdy (dobre zawieszenie,wygodne fotele, bardzo bogate wyposazenie), bardzo przyzwoite materiały ( mieciutki kokpit, na razie nic nie trzeszczy ani stuka). Dobre warunki ubezpieczenia. Bardzo duza podaz na rynku, a zatem w razie czego sporo czesci zamiennych i oryginalnych uzywanych. Kilka minusów: odgłos zamykanych drzwi nawet po 3 latach potrafi zirytowac (jakbym zamykał poloneza albo nawet stara warszawe), niefortunnie umiejscowiony,jak to u wielu francuzów, gumowy/plastikowy spojler pod przednim zderzakiem-jest za nisko zlokalizowany i łatwo go wyłamac/połamac. Troche ciasnawo z tyłu. Czy kupiłbym to auto raz jeszcze? Raczej tak(bo ogólnie to całkiem udany samochód),ale nie w tej specyfikacji.Wybrałbym albo tanszą wersje wyposazenia i ze słabszą ale mniej palącą jednostką, albo motor 1,6 ( chociaz tu bardzo powaznie zastanawiałbym sie czy nie dołożyc naprawde niewiele i nie kupic 308kę z silnikiem 1,6 120KM, którym jezdziłem i uwazam ze jest bardziek komfortowy ,mocniejszy i pali niewiele wiecej ( ale jest troche wiekszy i moze przez to mniej wygodny po miescie).

Samochód swoimi wymiarami zewnętrznymi nieznacznie odbiega od niektórych kompaktów jednak we wnętrzu czuć, że to tylko segment B. Wymieniając wysłużonego Peugeota 307 z przebiegiem ponad 200tyś. km (z czego 120tyś. moich) na 207 z przebiegiem 37tyś. km nie do końca byłem przekonany czy dobrze zrobiłem. Niemal pod każdym względem widać, że to samochód niższej klasy. Denerwuje trochę hałas we wnętrzu przy wyższych prędkościach, niskiej jakości plastiki na tapicerce drzwi czy nawet kiepskie uszczelki w drzwiach, które sprawiają, że drzwi strasznie trzaskają (miejscami drzwi tylne swoimi rantami odbiły lakier na tylnych błotnikach). Apetyt na paliwo biorąc pod uwagę rozmiary auta oraz jego parametry powinien być nieco mniejszy. Prawdopodobnie zbyt wiele oczekiwałem od tego autka ale pomimo swoich wad trudno jest mi się jednoznacznie określić czy kupiłbym go ponownie. Najprawdopodobniej dołożyłbym trochę gotówki i kupił 308, bo 207 jako jedyne auto rodzinne da się użytkować ale nie jest w stanie zaspokoić potrzeb rodziny. Pewne jest, że jeszcze się go nie pozbywam. Na czasy kryzysu przyda się samochód w miarę ekonomiczny (na LPG) i tani w eksploatacji. Gdyby czasy były pewniejsze to prawdopodobniej rozglądałbym się za jakimś kompaktem.