Jaki silnik 8V byś nie wybrał czy 1.1 czy 1.4 czy 1.6 auto niestety po mieście będzie sporo palić.Niestety to są silniki starej daty.Główną zaletą jest tak naprawdę ich żywotność i to że ciężko w nich coś uszkodzić.Za niewielkie pieniądze dostajemy auto z trwałym silnikiem,ale niekoniecznie superekonomiczne jeśli chodzi o spalanie przynajmniej jeśli większość twoich przebiegów to jazda miejska.Pamiętaj jednak,że jest to auto większe i cięższe od Seicento,Matiza czy innych mikrusów więc nie ma szans na zużycie 6 litrów po mieście w przypadku silnika benzynowego.Jeśli chcesz kupić 206 odradzam ci silnik 1.1,bo pali on właściwie tyle samo co 1.4 75 KM przy znacznie słabszej dynamice i gorszej kulturze pracy.No chyba,że rata OC ma dla ciebie istotne znaczenie.Samochód ten na pewno można polecić,bo jest wygodny jak na auto miejskie,ładny i łatwo o zadbany oraz dobrze wyposażony egzemplarz.Ponadto nie problem o auto bez korozji co daje nadzieje,że pojeździ ono jeszcze jakiś czas bez większych zastrzeżeń na przeglądach.

Jeżdżę z przepisowymi prędkościami, ale czasem lubię osiągać je szybko. Spalanie badam od tankowania do tankowania (tankuję zawsze do 3-go odbicia pistoletu). Miasto (Rzeszów) i dojazdy do pracy (24km w jedną stronę) dają mi średnią 5,5-5,7l. W trasie, przy prędkości do 120km/h uzyskuję równe 5l na 100km. Poza autostradą, jadąc z prędkościami do 100km/h wychodzi mi 4,7l na każde 100km. Dla mnie jest to wynik w zupełności wystarczający. Zabawny jest fakt, że mój znajomy ma Toyotę Yaris 1.0 67km. Non-stop chwalił się super spalaniem... dopóki nie pokazałem mu moich wyników, przy 2x większym silniku. Ten silnik zdecydowanie zasługuje na szacunek, o ile jest odpowiednio utrzymany.

Mam peżocine z 2003r. Poniżej 90km/h pali w okolicach 6-7L/100 (oczywiście na rozgrzanym silniku). Powyżej 90ki czyli powyżej 3tyś obr/min żre jak smok. Pali tyle co moja bmka 2.0 tylko, że różnica i komfort jest zdecydowanie inny. Typowe auto do jazdy do pracy i do miasta. Nie na trasę.