isuzu naprawde zrobiło super silnik. nie kopci mało pali. odpala w najwieksze mrozy po 1 grzaniu świec (do pstryknięcia przekaznika). dynamika ujdzie wystarczająca jest. tylko alternatory przekombinowane (pompa vacuum na nim siedzi + często pada wzbudzenie. i trzeba drutowac albo oddac do elektryka +/- 50 zł) cała reszta na wielki PLUS :) zeby nie bylo tak miło to auta ubywa kilogram na dobę (RDZA). u mnie urwalo sie mocowanie belki od korozji a sprowadzony z raichu 2008 ;/ raczej podziękuję już oplom z lat 90' a szkoda bo świetne auta tylko ta rdza ...

Co mogę powiedzieć, Vectra to było najlepsze auto jakie mi się przydarzyło. Właściwie przez cały okres posiadania jej wymieniłem tylko akumulator. Moja wersja była naprawdę solidnie wyposażona. Piękne welury, wygodne fotele wprost idealne autko na długie podróże. W środku ciche, jak na tak stary model to nawet za ciche ;) Pełna elektryka która mimo swojego wieku działała bez zarzutu. Blachy czyściutkie nigdy widać nie był bity i odwdzięczył się niezwykłą żywotnością karoserii. Silnik...miód, nigdy [a robiłem długie trasy po całej Polsce] mnie nie zawiódł. Słowem jeśli dbasz o takie auto to na pewno będziesz wniebowzięty z powodu posiadania Vectry. Wygodny i ekonomiczny tak można to podkreślić. I co chyba jeszcze ważniejsze SUPER BEZPIECZNY. Czyste blachy uratowały mi życie. Brałem udział w poważnym wypadku z którego wyszedłem bez większych obrażeń tylko dzięki temu że jechałem właśnie Oplem. Służby na miejscu się dziwiły że z tego wyszedłem. Mojej Vectry już z tego powodu nie ma ale jeżeli ktoś się zastanawia czy powinien ją kupić... Nie zastanawiaj się, BIERZ! Vectra to coś więcej niż samochód ;)

samochód ma przebieg 220 tyś. km. Ani jednej usterki. Dla mnie rewelacja, spala smieszną ilośc paliwa (6l100km), jest wygodne i stosunkowo przestronne, duzy bagażnik, bardzo niskie koszty eksploatacji(nic sie nie psuje). Samochód do którego sie wsiada i jedzie. Trzeba tylko przestrzegać terminów wymiany paska rozrządu i nie wlewać opału tylko normalna ropę (tą lepszą, bo silniki Isuzu nie lubią kiepskiego oleju napedowego, a tym bardziej opału)