Całościowo całkiem niezłe auto o dużych gabarytach za rozsądne pieniądze. Gdybym kupował ponownie to szukałbym wersji 1.6 Bi-Turbo 160 koni i dość mocno bym ją przeprogramował, tak aby uzyskać przynajmniej przyzwoite osiągi. Wersja 136 koni jest seryjnie zdecydowanie zbyt słaba do tego samochodu i jej bym nie kupił ponownie, podobnie jak późniejszych odmian z silnikiem o pojemności 1.5 litra. Do tego samochodu powinno się montować starego diesla 2.0 Bi-Turbo o mocy 210 koni, takiego jak w Insigni, ale niestety producent tego nie oferuje w tych rocznikach.

Witam. Jest to Moja 5 Astra, jeździłem z przerwą wcześniej po koleji jedynką , dwójką,trójką , czwórką przerwa 4 lata na Golfa 7 i teraz Astra 5. Może gdybym nie jeżdził Golfem to dalej uważałbym że Astra to dobre auto. Posiadam wersję NJOY z pakietem Biznes gdzie już nazwa tego pakietu "to śmiech" bo to dalej wygląda jak najtańsza wersja i posiada rzeczy które inne auta mają w standarcie no może za wyjątkiem dwu-strefowej klimy .W roku modelowym 2019 została zostawiona dziura pod sterowaniem klimy piszę dziura bo tak to wygląda otwór jest tak płytki ,że nic tam nie wchodzi i wygląda to strasznie . Relingi w Astrze ku mojemy zdziwieniu nie służą do niczego jest to podono ozdoba ale w tej wersji są czarne więc nie wiem co to za ozdoba. Czujniki pikają poczas parkowania bo przeszkadza im krawężnik lub pikają na nic (MASAKRA), wizualizacja na ekranie między zegarami a nie wiem czemu nie na dużym ekranie. Po przejechaniu 10 tys km. żywotność oleju 1% a auto eksploatowane w cyklu mieszanym, poprzednią Astrą ,która też miała DPF spokojnie robiłem 20-25 tys zł. Roleta jest grubości papieru taka latająca szmata. Kierownica jest bardzo cienka. Prawie w każdym elemenci czuć taniochę w tym aucie a Opel pisze o pukaniu do klasy PREMIUM . Mogliby się nie ośmieszać ! Auto z metalikiem kołem zapasowym i alarmem wycenili na 93 tys zł. a po rabacie wyszło 83 tys. Za tą kwotę mogłem kupić coś innego . Nie przemyślłem zakupu .

Ogólnie jestem zadowolony ale pozostaje mały niedostatek. Najbogatsza wersja ELITE plus liczne dodatki, a w samochodzie zupełnie tego nie widać ani nie czuć. Wnętrzu brak nieco "szlachetności". Widać, że księgowi "przyoszczędzili". Przyoszczędzili nawet na punktach mocowania dodatkowej siatki oddzielającej przedział bagażowy od kabiny. W ogóle część bagażowa to najsłabiej wykonana część samochodu.Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że tył auta był dodawany jakby w pośpiechu (wnętrze jest niedopracowane), aby zdążyć z premierą na Targi. Minus w porównaniu z poprzednikiem choćby za brak samoczynnie podnoszącej sie rolety, która w tym modelu zwisa bezwładnie po złożeniu ręką i zabiera sporo miejsca z bagażnika.