Przy wyborze silnika trzeba kierować się jedną drobną informacją – ten wóz trochę waży. Dlatego wrażenia z jazdy najlepiej wyliczyć według wzoru: moc silnika minus 30KM. Tak więc podstawowy motor benzynowy 1.4l 100KM lepiej omijać, a nieco większy 1.6l 115KM to minimum, jakie jest sens kupić. Na wolnych obrotach nie jedzie, ale jak go rozkręcicie powyżej 4000 obr./min. to nagle okazuje się, że da się go namówić do współpracy. Najrozsądniejsza jednostka ma 140KM i 1.4l. Kiedyś taka moc była ogromna, a teraz pozwala na przyjemne poruszanie się i w mieście i w trasie. Co ważne – ten silnik jest doładowany, dlatego lubi się wkręcać na obroty i płynnie uwalnia moc, gdy turbina się rozkręci. Póki co flagowy motor to 1.6l Turbo 180KM. Napis „Turbo” tylko ładnie wygląda, bo w praktyce większość z was powie: „spodziewałem się czegoś więcej”. Co do diesli 1.3l 95KM to porażka, 1.7l 110KM – ujdzie, a 1.7l 125KM jest w sam raz. Oczywiście nie gwarantuje jakiś zachwycających doznań, ale czuć, że jest przyjemnie elastyczny i już poniżej 2000 obr./min. jakoś zaczyna jechać. Jeśli to mało – jest też drogi i zrywny 2.0CDTI 160KM.