Skoda Roomster Mikrovan Facelifting 1.2 TSI 105KM 2014 Skoda Roomster

Auto zbiera sie od 2 tyś obrotów co jak na beznyne jest ok. Spalanie ciągle wychodzi mi na poziomie około 7 litrów/100km. Nieważne czy wiecej jezdze po trasie czy po miescie spalanie wacha się miedzy 6,7 a 7,4 litra.Klimatyzacja nie podnosi drastycznie spalania co mnie cieszy.Dojezdzam codziennie 40 km do pracy wiec nie szaleje ze wzgledu na koszty ale i tak nie potrafie zejsc do obiecywanej granicy 6l/100km.Auto polecam spokojnym kierowca ponieważ przy wciskaniu spala dużo a i tak osiagi ma przecietne.

Auto ma aktualnie 2600 km. Zgodzę się z innymi, że TSI bardzo mało pali w cyklu miejskim. Zdecydowanie więcej poza nim. Maksymalnie spalanie dotyczy właśnie bardziej szybkiej jazdy na trasie niż miasta. W trasie przy prędkościach 140-180 km auto dochodzi do średnich na poziomie 8-9 L. W mieście(Warszawa) udało mi się osiągnąć bez specjalnego wysiłku(zwykłe wyprzedzanie, jazda na zmianę szybki-wolny pas) spalanie nawet 6L. Co ciekawe auto wskazuje średnie spalanie na trasie od 0 km do aktualnego przebiegu 7,5 L, z moich wyliczeń jednak wychodzi 8,2-8,3L. Różnica do oceny czytającego. Warto wspomnieć o warunkach użytkowania. Temperatury głownie minusowe nawet do -20 stopni. Pracująca non stop nagrzewnica bez klimatyzacji. Odcinki na zmianę krótkie(5-20km) jak i dłuższe 50-100 km na raz. Wracając do podanych przeze mnie wyników. 5,5 litrów wolna jazda po Warszawie i przedmieściach. 8,5 L-szybka jazda na drodze w tym wypadku ekspresowej. 6,5L - jazda z prędkościami na trasie około 100-120 km/h.

TSI jest specyficzny. W mieście potrafi spalić ... 4.6 l / 100 W trasie potrafi spalić 5l / 100. Potrafi też spalić ponad 8l ( w trasie - jazda za jakimś szaleńcem). Bardzo źle jest w górach. Auto próbuje udawać, że żadnych podjazdów nie ma. Niby mu się to udaje, ale kosztem wielkiego siorba z baku. Jazda autostradą z max prędkością (auta) to spalanie w okolicach 20l (i marna przyjemność). Średnio 6 - 6.5 litra w Polsce... (po mieście mniej :-) ) Dużo więcej w krajach gdzie są autostrady. W teorii to auto może być dość ekonomiczne. W praktyce ten silnik jest na tyle miły, że aż przykro go nie cisnąć. Tankuje tylko markowe benzyny bo szkoda autka... i ekonomiczność idzie w (tam gdzie rośnie wanilia).