Opel Corsa C 1.0 Twinport ECOTEC 60KM 2006 Opel Corsa Opel Corsa

Autko jak na swoją cenę bez zarzutu. Niestety trafiłem na wyeksploatowany egzemplarz i sądząc po iliści szpachli miał ciężko. To już nasza druga corsa w rodzinie. Przebieg 193000 brak wyposażenia jedynie niefabryczne radio i 1 poduszka. Poza wyeksploatowanymi elementami pojazdu, mam do niego 3 zastrzeżenia: - samochód nie posiada wspomagania kierownicy. Kiedy go kupiłem kierownica była w porządku (170000, teraz po 25000 gąpka rozpada się w rękach- podobno kiedy te auta nie mają wspomagań, to te kierownice nie radzą sobie z mocniejszym użytkowaniem. - Nisko osadzona siatka tłumnika porównując z poprzednią generacją corsy tłumnik jest wyżej- łatwo zachycić i zerwać. Cena naprawy ok 50zł. - Silnik 1.0 60KMnie nadaje się w tym samochodzie do niczego. A mianowicie: Mam książkę serwisową i samochód był wręcz pedantycznie serwisowany. Mamy również corsę B 8zaworową 1.4 z podobnym przebiegiem. U mnie słąba kompresja na tłokach ok a w tamtej wzorowo. Spalanie identyczne a przy tym tamta jest dużo mocniejsza a ma tyle samo koni mechanicznych. Realne spalanie po mieście jakie osiągam to 8 do 9,5l.

Posiadam Corsę C 1.0 z 2005 roku. Autko z klimatyzacją, poruszające się na raczej krótkich odcinkach (do 15km w jedną stronę) spala przy spokojniej jeździe 5.3 litra na 100km, także nikt mi nie wmówi, że nie jest ono ekonomiczne. Należy tylko pamiętać, że tym autem jeździ się maksimum 80-90km/h ze względu na krótkie przełożenia skrzyni biegów. Przy 100km/h mamy około 3400 obr/min. Jeśli ktoś ma żyłkę rajdowca to niech szuka odmiany 1.4, bo 1.0 jest do spokojnej jazdy i tam sprawdza się świetnie.

Tu świetnie, bak do pełna (bodaj 42 litry) i jazda. Nie należę do emerytów, lubię pedał gazu, mimo tego na baku przejeżdżam ok.+700 kilometrów w lecie (odpowiednio +600 w zimie). W baku zostaje około 4 litrów. Jednak prawdziwy szok przeżyłem jadąc Corsiną nad może z drugą połówką - trasa Tychy - Władysławowo (ok 610 km) autko spaliło 28 litrów przy prędkości około 100km/h (bez korków, w miarę spokojna jazda - prawie 11h). Z powrotem z kolei wariactwo i ciśnięcie ile fabryka daje - pusty bak na wysokości Łodzi (tak wiec powyżej 130 w baku tworzy się wir).