Szukaj

Citroen C5 II Hatchback 1.8i 16V 125KM 2007 Citroen C5 Benzyna / Salon Polska/ 1 rej. 2008

11 900 PLN
Citroen
C5
2007
benzynowy
125 KM
+48
Rydułtowy (woj. śląskie)
Rocznik 2007
Przebieg 183 000 km
Typ silnika benzynowy
Moc silnika 125 KM
Pojemność silnika 1 749 cm3
Skrzynia biegów manualna
Typ nadwozia hatchback
Kolor Czarny perłowy
Rodzaj napędu przedni
Liczba drzwi 4
Liczba miejsc 5
Pochodzenie krajowe
Faktura faktura VAT-marża

Wyposażenie tego samochodu

ABS, Alarm, ASR (kontrola trakcji), Czujnik deszczu, Czujniki parkowania przednie, Czujniki parkowania tylne, ESP (stabilizacja toru jazdy), Immobilizer, Isofix, Kurtyny powietrzne, Poduszka powietrzna kierowcy, Poduszka powietrzna pasażera, Poduszki boczne przednie, Elektryczne szyby przednie, Elektryczne szyby tylne, Elektrycznie ustawiane lusterka, Podgrzewane lusterka boczne, Przyciemniane szyby, Wielofunkcyjna kierownica, Wspomaganie kierownicy, Zawieszenie adaptacyjne, CD, MP3, Radio fabryczne, Centralny zamek, Komputer pokładowy, Ogranicznik prędkości, Tempomat

Informacje o samochodzie

Citroen C5 Benzyna / Salon Polska/ 1 rej. 2008

Autocentrum poleca!

Dane techniczne

Prędkość maksymalna
201 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h
11,0 s
Średnie spalanie
7,6 l/100 km
Długość
4 745 mm
Szerokość
1 780 mm

Oceny tego modelu

Ogólna ocena
4,4
Średnia dla segmentu
4,2
Czy kupiłbyś ponownie to auto?
TAK
84% 16%
6,7
Citroen C5 II
Hatchback 1.8i 16V 125KM 92kW
Ekonomiczność oceniam jako bardzo dobrą. Nie patrz na zużycie paliwa jakie jest wpisane poniżej zielonymi cyferkami, bo z nieznanych mi przyczyn wartości wyświetlane na stronie są inne niż te które wpisuję w opinii. Zatem: spalanie minimalne to 5,4; Przeciętne spalanie w mieście to 8,2 (lato) do 8,6 (zima). To przeciętne spalanie dotyczy jazdy 2 typów: pierwszy to: "trasa" lub "między miastami" i drugi "miasto" - z przewagą przejazdów w proporcji 3 (trasa-lub m.miastami) do 1 (miasto). Te "miasta" to takie 40 tys osobowsie. Hmmm.. Z punktu widzenia mieszkańca Warszawy, Krakowa czy innego Poznania, to ten samochód w ogóle nie jeździ po mieście... Średnie spalanie po 10 tys km to 7,6 l/100. Wchodzą w to wszelkie jazdy, oraz "eksperymenty motoryzacyjne" czynione w garażu przy pracującym silniku. Zużycie oleju, jak na samochód z tak małym przebiegiem jest w mojej ocenie nieco za wysokie - choć mieszczące się w maksymalnym dopuszczalnym przez producenta, tj.5L na 10000 Km :((( Jednak czynników decydujących o wielkości tego zużycia jest naprawdę mnóstwo. I w przypadku mojego auta nie jest to powód do zmartwienia. __________________________________________________________ Ekonomikę jazdy tym autem (dla jednych w sensie pozytywnym a dla innych nie) najlepiej chyba zobrazuje poniższa relacja: Przejechałem trasę 2000km autostradami oraz innymi drogami. Prędkość średnią szacuję na około 110km/h. Prędkości chwilowe to 150 a nawet 170 km/h. Z przyczyn drogowych trzeba było spory kawał drogi jechać 70-90 km/h. Ponad to w czasie tej samej podróży około 300 km w „ruchu miejskim” - w cudzysłowie, bo właściwie bez korków. Czyli w sumie zrobiłem 2300 km. __________________________________________________________ Na autostradach autko wiozło 3 dorosłe osoby i około 200 kg bagażu. W pierwszej części drogi (960 km) spalanie średnie wyniosło 7,4 l/100 km. Zużycie oleju około 0,4 l. __________________________________________________________ Następnie w niewielkim ruchu miejskim i nieco górzystym terenie wożąc tylko trzy dorosłe osoby.- w sumie około 300 km, które były rozbite na kilkanaście osobnych przejazdów zwykle po 8 km w jedną stronę (dwa razy w olbrzymim korku) oraz jeden przejazd 2x60km. Po tych 300 km wymienione uprzednio spalanie z 7,4 wzrosło do 7,8 l/100km. __________________________________________________________ Droga powrotna to kolejne 940 km wiodła w 80 proc. autostradami. Prędkość średnia na drodze także wynosiła około 110 km/h - ale był mniejszy rozrzut prędkości skrajnych i mniejszy czas ich trwania niż przy przejeździe opisanym w pierwszym akapicie. Nie przekraczaliśmy 140km/h i nie schodziliśmy poniżej 100 km/h. Średnia podawanych prędkości wynika z koniecznych zatrzymań na bramkach, punktach kontroli, w miejscach zakupów winiet i spowolnień na odcinkach remontowanych, no a w końcu na jeździe po ojczystych - pożal się Boże - drogach. Spalanie łączne z całej wycieczki spadło do 7,3 l/100 km, a to znaczy że należy się spodziewać, że w drodze powrotnej, przy nieco spokojniejszej jeździe palił średnio nieco poniżej 7 l/100. Zużycie oleju około 0,20 L __________________________________________________________ Podczas jazdy z prędkościami 70-90 km/h bez zatrzymań w ulicznych korkach osiągnięcie spalania 5,8 - 6 L/100 km jest zupełnie realne. Trzeba tylko jechać płynnie. Unikać wyprzedzania z redukcją biegu, jechać na najwyższym możliwym biegu, a gdy trzeba zwolnić to hamować silnikiem kiedy tylko się da. W czasie takiego hamowania przy obrotach przekraczających 1400/min silnik nie zużywa paliwa. Poniżej tej wartości spala około 2L/100km. Możliwość uzyskania spalania podawanego przez producenta sprawdziłem przy innej okazji na trasie o długości około 70 km wiodącej przez okoliczne miasteczka i poza godzinami szczytu - czyli w płynnej jeździe, a także na trasie 300 km. __________________________________________________________ Wracając do autostrad to: przy prędkości 150 km/h wir w baku. Przy 170 bałem się spojrzeć na wskazania komputera. Jednak trzeba pamiętać, że E=(m*(V*V))/2, gdzie E to energia ruchu (kinetyczna), m to masa samochodu + ładunek(kierowca, pasażerowie, graty), v – to prędkość. Pisze V*V - bo chodzi o kwadrat tej wartości, a nie da się zastosować w tej rubryce górnego indeksu czcionki. E=(m*(V*V))/2 i to z tego powodu w każdym samochodzie wraz ze wzrostem prędkości rośnie (i to gwałtownie !) zapotrzebowanie na paliwo – bo ono jest źródłem energii. Ponieważ masa pojazdu jest stała, to energia (a więc i zużycie paliwa) będzie zmieniać się stosownie do kwadratu prędkości ruchu i tyle ( w dużym uproszczeniu, bo pomijam rolę oporu powietrza i opory toczenia). Dla przykładu energia potrzebna do rozpędzenia auta do prędkości 180 km/h na "oko" powinna być dwa razy większa niż potrzebna do rozpędzenia tego samego auta do 90 km/h. Jednak tak naprawdę jest ona kilka razy większa. Stąd wir w baku. __________________________________________________________ Przy ocenie spalania trzeba wziąć pod uwagę, że drogi nie biegną po idealnie płaskim terenie. W czasie najlżejszego nawet spadku terenu auto pali zauważalnie mniej niż wtedy gdy pokonuje najmniejsze, niezauważalne nawet wzniesienie. __________________________________________________________ Kolejna sprawa: spalanie w mieście. No cóż miasto miastu nie jest równe... W jednym korki a w innym nie. W jednym co chwila skrzyżowanie, a w innym nie... __________________________________________________________ Podobnie rzecz się ma z techniką jazdy. Najniższe spalanie uzyskałem jadąc z wyłączoną klimatyzacją tą samą trasą "tam i z powrotem" eliminując w ten sposób różnice w spalaniu wywołane spadkiem/wzrostem wysokości terenu nad poziom morza. Przy prędkości 70km/h bez klimy 5,4l/100 z klimą 5,8km/100. Wszystkie wartości spalania podaję na podstawie wskazań komputera. __________________________________________________________ Jeszcze jedno: po przejechaniu 6 kilometrów po prostej z 4 małymi krzyżówkami (w tym 2x znak stop) spalanie pokazywane przez komputer spada poniżej 6l/100. __________________________________________________________ OLEJ SILNIKOWY: Jego zużycie generuje koszty. Silnik przy bardzo szybkiej jeździe wypija go więcej. Przed dalszą drogą warto sprawdzić i ew. uzupełnić jego stan, a w bagażniku mieć w zapasie jakiś literek - tak na wszelki wypadek. Producent dopuszcza w silniku dotartym zużycie nawet do 0,5 l na 1000km. __________________________________________________________ Koszt naprawy uszkodzonego przewodu klimatyzacji (patrz dział usterki) zamknął się w kwocie 150 zł + 200za napełnienie układu. Innych kosztów nie ponosiłem. __________________________________________________________ EKONOMICZNOŚĆ: samochód wymaga profesjonalnego (czytaj drogiego) serwisu, lub myślącego właściciela, który umie czytać i dysponuje co najmniej kompletem kluczy Toya, strzykawką, igielitowym wężykiem, kluczem taśmowym i jakimś dynamometrycznym. Najlepszy zakres to 5-240 Nm. By było ekonomicznie trzeba jeszcze mieć wolę działania i miejsce do działania. Obsługa podstawowa nie wymaga żadnych specjalnych umiejętności - w końcu w serwisach nie pracują chłopaki z tytułami doktorskimi czy profesorskimi. Szef serwisu w Krakowie na ul. Opolskiej nie znał wzoru na ciśnienie cieczy którego się naucza w szkole średniej. Wnoszę z tego, że poziom jego wykształcenia nie wyrósł ponad zawodówkę... a jednak to był szef. (Może dlatego serwisu już tam nie ma...) Wracając do obsługi samochodu: obsługa hydrauliki - w porównaniu z Xantią BX-em, XM-em - jest po prostu żadna. Bajecznie prosta. Tymczasem za niewiedzę właściciela autoryzowany serwis pobiera następujące opłaty: za wymianę jednej sfery biorą około 60 zł. Za cztery to jest 240 zł + wartość sfer tj. po około 500 zł/szt + oczywiście sprawdzenie ciśnienia w sferach 200 zł. (razem 2440zł !! i to przy podstawowym typie zawieszenia w którym są tylko 4 sfery). Tak. Najlepiej zarabia się na niewiedzy klienta. Tymczasem wszystko to można mieć zrobione własnymi rękoma w godzinę za 800 zł + 34zł bo tyle trzeba dać za komplet sfer w sklepie internetowym i litr LDS-u. Za co więc serwis bierze kasę ? Za to, że przy pracującym silniku ustawia samochód w najniższym, serwisowym położeniu i podpina iterfejs do złącza pojazdu i z jego pomocą usuwa ciśnienie z zawieszenia (albo nie - bo klient tego nie widzi). Wszak może też nie podpinać (bo i po co, skoro to nie jest konieczne) i ciśnienie usuwa w sposób grawitacyjny przez odwrócenie za pomocą podnośnika występujących w zawieszeniu skutków siły ciążenia, dzięki czemu bez pomocy interfejsu sprowadzi ona wartość ciśnienia do zera i zapobiegnie wypływowi LDS w czasie wymiany sfer. (To było dla myślących inaczej). Kolejną rzeczą, którą wykonuje serwisant jest skomplikowane użycie klucza 10mm przez nałożenie go na odpowietrznik i przekręcenie tegoż odpowietrznika o jeden obrót w lewo. Dalszą częścią niezwykle trudnej procedury jest założenie klucza taśmowego na sferę i jej przekręcenie o pół obrotu w lewo, by zaraz po tym odkręcić ją rękami i usunąć. Jeden odpowietrznik usuwa ciśnienie z obydwu sfer jednej (tej samej) osi, a sfery wymienia się parami. No, a teraz trzeba wszystko na powrót złożyć do kupy tyle, że używając nowych sfer i załączonych uszczelek. Co najważniejsze: serwisant musi pamiętać o tym, by czynności wykonać w odwrotnej kolejności. Po tej ciężkiej robocie serwisant zagląda (albo i nie) pod korek zbiornika LDS w celu sprawdzenia i ew. uzupełnienia jego poziomu (czytaj dolania paru ml płynu) po czym, zgłasza szefowi, że można już wezwać klienta - znaczy właściciela samochodu, który za specjalistyczne czynności, fachowo wykonane przez świetnie wyszkolony personel, zapłaci kwotę około 2240 zł (bo nie badano ciśnienia w sferach) Jeszcze raz: 2240zł za obniżenie wysokości zawieszenia samochodu za pomocą przycisku sterującego - tego miedzy fotelami, odkręcenie dwóch odpowietrzników, odkręcenie zużytych sfer i wkręcenie nowych. "Trochę dużo" prawda ? Uwaga: opis czynności nie zawiera informacji BHP. Nie jest też instrukcją wykonania czynności wymiany sfer. Zanim się za to weźmiesz zacznij czytać fachową literaturę. Pamiętaj, że leżenie pod hydrowozem i dłubanie w hydraulice może cię kosztować życie. __________________________________________________________ !!! Haynes i otwarty umysł oszczędzają kieszeń !!!
8,1
Citroen C5 II
Hatchback 1.8i 16V 125KM 92kW
Zdecydowanie większa różnica w spalaniu w zależności od przyspieszeń i prędkości, niż w innych używanych przeze mnie silnikach benzynowych (przed C5 jeździłem kolejno 6 Fordami). Regularna równa jazda na poziomie 100 km/h pozwala zejść poniżej 6 litrów (nie mogłem uwierzyć, że samochód cięższy o ponad 300 kg potrafi spalić mniej niż Ford Focus I beznyna 1.6), spalanie rośnie bardzo szybko wraz z prędkością (przy 130 km/h bardzo równej jazdy po autostradzie osiąga 8.5 - 9 l). Trzy dni temu wracaliśmy z wakacji, uzyskaliśmy 6.6 l i mojej żonie opadła szczęka, bo jej nowy Focus ze zmiennymi fazami rozrządu spala przynajmniej litr więcej przy tym samym stylu jazdy. Wartości spalania podane z klimatyzacją włączoną na auto cały czas.
8,2
Citroen C5 II
Hatchback 1.8i 16V 125KM 92kW
Auto dużo pali, trudno zejść poniżej 8l/100km benzyny. Jeżeli planuje się przebiegi >30tyś/rok bardzo polecam gaz - (ja założyłem BRC - 2800zł -w Czakram) - jestem bardzo zadowolony. Po za tym tylko wymiany planowe - taniej niż konkurencja dla tej klasy auta.

Zalety

+ Stosunek jakość/cena + Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów + Bezawaryjność (poważne usterki)

Wady

- Silnik - Bezawaryjność (drobiazgi) - Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Euro NCAP Logo
Najnowsze testy zderzeniowe modeli Citroen przeprowadzone przez Euro NCAP.
Citroen C5