Skupię się na wadach czy rzeczach które są dyskusyjne a porównam z moim poprzednim autem. Auto ma inną charakterystykę przyspieszania niż tradycyjny silnik czy hybryda toyoty. Szybko rusza i dynamicznie przyspiesza przy czym silnik uruchamia się natychmiast i jego obroty wzrastają proporcjonalnie do przyspieszenia jakie na nim wymuszamy. . W czasie spokojnej jazdy uruchamianie i jego praca jest nieco niezależne i do tego trzeba się przyzwyczaić. Czasami odczuwa się start i gaszenie silnika spalinowego poprzez wibrację samochodu, zwłaszcza w czasie postoju np w korku. Wydaje mi się że zaczynam już tego nie zauważać w miarę robienia kolejnych km. W środku jest cicho nawet przy prędkości powyżej 120km/h. Pozycja w fotelu jest wygodna (ja mam 186cm wys), ale wydaje mi się że fotel nie odjeżdża tak daleko jak w skodzie superb z której się przesiadłem do Nissana. Co do porównania z poprzednikiem- w Skodzie znacznie lepiej działał system sledzenia pasa i kontroli jazdy po nim, można go było używać bez tempomatu natomiast w Nissanie jazda automatyczna w pasie działa tylko z opcją tempomatu. Do tego auto czasami pływa w pasie od linii do linii, skoda jechała jak po szynach. Kolejną wadą Nissana jest kontrola kierownicy w tej opcji, mam wrażenie że trzeba ją trzymać w odpowiednich miejscach zamiast lekko wspomagać (system uruchamia alarm że nie kierujemy, nawet jak lekko nią skręcamy alarm nie ustaje. Ciekawe, że przy ściśnięciu kierownicy auto przestaje nadawać dziwne sygnaly i przyjmuje że dalej nim kierujemy. W skodzie odwrotnie to działalo...) asystent pasa ruchu przy najechaniu nie koryguje toru jazdy a jedynie wibruje kierownicą i wydaje dźwięk, i tu znowu na niekorzyść vs Skoda która nie pozwalała najechać na linię. Na koniec do tempomatu aktywnego, jezeli system wyhamuje nas przed poprzedzającym pojazdem a ten np zjedzie z naszego pasa, Nissan do zadanej pierwotnie prędkości dojdzie poprzez kick down, przyspiesza nagle ile fabryka dała... nawet gdy różnica prędkości to 5 km/h. Skoda robiła to płynnie. Wydaje mi się że również podobnie działa wentylacja, czasami uruchamia tryb boost w czasie jazdy nie wiadomo po co. Plus za to że Nissan zwalnia sam na zakrętach więc nawet jak ustawimy tempomat na 170 km/h to wchodząc w zakręt zwolni do bezpieczniejszej prędkości, Skoda leciała na rympał...Mogę pochwalić system audio ale tylko dla odtwarzania muzyki poprzez Apple car np ze Spotify, niestety stacje radiowe odbierają słabo, jakość jest gorsza, czytałem już podobne uwagi innych kierowców. Wydaje mi się że może to być skutek aktywnego tłumienia hałasu w środku, ten system ma zainstalowane mikrofony i transmituje nad głowami falę dźwiękową która ma redukować szumy. Na plus vs Skoda to przy głośnej muzyce pełnej basów nic w Nissanie nie stuka, nie trzeszczy, Super bo to działa na mnie jak płachta na byka, dostajemy głośniki renomowanych firm i co nam z tego jeśli dudni pół auta. Spalanie przyjemne w okolicach 6,5-7l w mieście i pod miastem do prędkości 90km/h ale na trasie przy 130km/h pali 11litrów. Bardzo dobry promień skrętu, zadziwiająco mały jak na taki samochód. System rozpoznawania znaków często pokazuje bzdury. Duży plus że ustawienia np auto hold są zapamiętywane a nie tak jak w Skodzie za każdym razem po wyłączeniu wracały do ostawień fabrycznych.

Samochód kupiłem po przetestowaniu bezpośredniej konkurencji czyli Toyoty Rav4 oraz Hyundaia Santa fe. Jazda X-trailem w porównaniu do wymienionych wyżej pojazdów to czysta przyjemność, którą można najbardziej docenić jeżdżąc po drogach z gorszą przyczepnością. Dynamika i elastyczność silnika jest analogiczna do samochodu elektrycznego- czysta rewelacja. Samochód pozwala na włączenie się do ruchu w każdej sytuacji w każdych warunkach. Spalanie przy normalnej jeździe to 7,5 do 8,5 litra na 100km średnia z 14000km to 8,4l Samochód wszechstronny i idealny dla 4 osobowej rodziny.

Po zgłaszanych od samego początku uwagach dotyczących głośnej pracy falownika (pisk) i twierdzeniu przez Nissana Polska że tak ma być, Xtrail padł, dokładnie generator epower. Samochód zatrzymał sie w górach we Włoszech, w lesie. Wiek auta 10 miesięcy. Samochód stoi w serwisie 20 dzień. Zero kontaktu ze strony Nissana. O wszystko trzeba się dopraszać, nie tylko o informacje ws statusu naprawy ale i inne rzeczy. Dla przykładu: po przejechaniu 16000 km blaszki przytrzymujące klocki hamulcowe przebiły klocki i zorały tarcze uszkadzając je mechanicznie. Nissan podkleił blaszki. Dopiero po moim piśmie ws wymiany gwarancyjnej tarcz i klocków dokonał wymiany. Niestety po przejechaniu 2000 km dalej słychać tarcie podczas jazdy. Generalnie nie polecam a serwis i obsługa Nissana w Polsce jest na niskim poziomie.