auto gaslo i niewchodzilo na obroty.wymienilem gaznik pali lezc nierowno.sprubowalem swiece swiece poprawa przez chwile potem zalewa mi na 4cylindrze i czasem 1.jak je wykrece i wyczyszcze to poprawa jest na 2km i znowu to samo.znajomy mowi ze to moze byc przyczyna rozrzadu a autko ma przejechane tylko 156.000.km.swiece maja ladna iskre apo wkreceniu motor pracuje jakby jej niebylo. gumka popychajaca paliwo strzelila w gazniku i sprezyna wymiana gaznika na regenerowany dziala cycus na pomiarze wszystko ok Aparat zaplonowy wymienilem bez rezultatu swiece i auto odpala lecz niepracuja wszystkie cylindry.

zaczelem zmieniac zarowki w lampach i po wymianie nie moglem odpalic juz samochodu,gdy zdjelem filtr powietrza to odpalil ale po zalozeniu z powrotem gasl i niemoglem odpalic ,po zdjeciu filtra powietrza zapalil ale jak dodalem gazu to gasl i nie odpala? albo elektryka albo cos z gaznikiem

Na Pb szarpie, muli a nawet hamuje (dusi) dodatkowo pali sporo paliwa. Na forach czytam - sonda padła, przepływka, przewody podciśnienia. Proszę o opinię kolegów - co Wy na to.