Calkiem przyjemne auto, z zewnatrz sprawia wrazenie mniejszego niz jest w rzeczywistosci. Wewnatrz duzo miejsca zarowno z przodu jak i z tylu + przepastny bagaznik, w ktory mozna spakowac cala rodzine na wakacyjny wypad. Diesel 2.0 nie jest moze demonem predkosci ale swietnie sprawuje sie w trasy (az szkoda ze nie ma tempomatu) I w trasie pali calkiem niewiele. Poza tym mozna traffic na bogate wersje wyposazenia z kierownica multimedialna, zmieniarka CD w bagazniku, automatyczna klimatyzacja i pelna elektryka (lacznie z szyberdachem)

To autko demonem szybkości nie jest, ale silnik jest starą japońską niewysiloną konstrukcją dość kulturalnie pracującą. Pojedzie 180km/h jak jest baaaaaardzo długa prosta. Skrzynia niezbyt precyzyjna, nie jest to honda, czy audi, biegi same nie wskakują, są takie jakby gumowate, brak precyzji. Układ jezdny - strasznie duży promień skrętu, w mieście ciasne uliczki kręcisz na dwa razy. Zawieszenie dość twarde, dobrze trzyma się w zakrętach. Do tyłu przez zagłówki mało widać, chyba że masz poduszkę pod tyłkiem. Do przodu i na boki ok. Wszystko pod ręką, troszkę wbija się w kolano kokpit. Klimatronik, po wymianie filtra pyłkowego pracuje wydajnie. Dużo miejsca na nogi z przodu i z tyłu. Przepastny bagażnik. Słabe wyciszenie rekompensuje dość dobre audio fabryczne. W mieście przeciętnie spala 10 litrów z klimą. Trasa jazda do 110 km/h - 5,6l/100. Wysokie spalanie rekompensuje jak na razie brak awarii. Czasem przepali się żarówka. Podsumowująć: jak nie śpisz na pieniądzach, a Twoim życiowym celem nie jest zaimponowanie sąsiadom - polecam to auto. Jest to przyrząd do jeżdżenia, nie podniecisz się jazdą ale dojedziesz wszędzie bez problemu i bez duszy na ramieniu w nocy w ciemnym lesie :) Do miasta niezbyt wygodny i dość paliwożerny, ale na trasie ręka na podłokietnik, klima, radyjko i nad morze bez ciasnoty. Polecam głowom rodzin jako pakowny, trwały, bardzo wygodny i niezawodny środek transportu z dobrym stosunkiem ceny do jakości.

auto mialem trzy lata, wczesniej sprowadzone bylo z Holandii, po roku czasu nawalila pompa wtryskowa (tankowalem tylko na Bliskiej lub Orlenie) ale mechanik powiedzial ze w naszym pieknym kraju mamy bardzo suche paliwo wiec nie ma sie co dziwic, koszt naprawy ok 3,5 tys, potem tankowalem tylko Verve + dodatek do paliwa ktory dostalem od mechanika, wyrobily sie rowniez przelaczniki szyb dokladnie od strony pasazera, podobno nie ma do nissana zamiennikow wiec trzeba by kupic nowe a w aso spiewaja za komplet ok 1000 zl, na szczescie sprzedalem auto i nie musialem ich kupowac:) Nie liczac tych usterek auto oceniam bardzo dobrze, podobno jest to ostatni model primery w pelni japonski bo kolejna wersja juz byla robiona wspolnie z Renault :/bardzo duzo miejsca w srodku i w bagazniku, mozna wygodnie wybrac sie na wczasy cala rodzina, dobra jakosc materialow w srodku, przebieg 205 tys i na fotelach nie widac sladow zuzycia, jak bym mial kupowac jeszcze raz ten model to juz w benzynie, ogolnie dobre autko za niewygorowana cene