GDYBY nie korozja byłoby naprawde świetnie,coprawda awarie zdażają sie ale w autach o takim wieku i przebięgu ma prawo coś się dziać, wszystkie samochody się psuja jedne bardziej inne mniej,wszystko zalezy na jaki egzemplaż trafimy zadbany októry właścicel dbał lub taki o który nie ,ta w kazdy przypadku kupa kosztów, jezdził byle do przodu. polecam primere fajny samochód tani w utrzymaniu ,ponadprzecietnie daje frajde z jazdy wygoda a z dizlem to jeszcze ekonomiczny wuz ,urzywałem go nieżałując mu gazu,były dwie przygody na koniec streszcze ,dalem za nią 3200 zł w cześci i oleje itd 1100 zł zrobiłem około 60000km czyli uażam ze było ponad przeciętnie ogulnie polecam pare dni temu sprzedałem primere ,czas na zmiany

majac to auto 7 miesiecy taka marka jak nissan dlamnie nie istnieje nigdy wiecej.bardzo duza awaryjnosc wymienialem dwa razy uszczeke pod glowica, wieczne stuki iluzy w zawieszeniujest tam taka mnogosc elemetow ze zawsze bedzie cos tam.raz zerwal mi sie pasek rozadu.a ceny czesci bardzo wysokie w porownaniu do golfa nawet 3 razy tyle.plus za ilosc miejsca i komfort pracy zawieszenia.wielkim minusem jest jeszcze wszechobecna korozja pod tym wzgledem nawet calbra wypada o nibo lepiej. niezawodnosc tego auta to wielka sciema.pzed tym autem posiadalem cinkocento,golfa3,calibre nawet cinkocento bylo o niebo lepsze bezawaryjne i nawet ciut mniej palilo

teraz już bardzo stary konstrukcyjnie samochód żadnej elektroniki ale to może byc zaleta ? nic się nie zepsuje przez 8 lat go mam a nie odwiedzałem elektryka ani razu ! jedyny minus częste wymiany alternatora (palą się diody prostownicze )