Znamy cenę nowego koreańskiego SUV-a
W polskiej sieci Hyundaia właśnie pojawił się nowy, miejski SUV o nazwie Kona. Na razie jednak dostępne będą dwie wersje silnikowe. Na pełną gamę musimy jeszcze trochę poczekać.
Segment SUV-ów wciąż bije kolejne rekordy sprzedaży, więc na rynku pojawiają się kolejni gracze, którzy chcą skorzystać na tej popularności. Spore szanse, by namieszać w segmencie miejskich SUV-ów, ma Hyundai Kona, który oferuje ciekawe nadwozie i niezłe wyposażenie.
Na początku jednak do wyboru będą zaledwie dwa warianty silnikowe. Podstawowa wersja napędzana jest trzycylindrową jednostką 1.0 T-GDi o mocy 120 KM, który współpracuje z 6-biegową przekładnią manualną. Drugi wybór to 4-cylindrowy, 1,6-litrowy silnik o mocy 177 KM i napędem 4x4, który standardowo oferowany jest z dwusprzęgłową przekładnią o siedmiu przełożeniach. Słabsza odmiana będzie dostępna w wersji Premiere Contact oraz Premiere Style, zaś mocniejsza wyłącznie z bogatszym wyposażeniem.
Na liście standardowego wyposażenia wariantu Premiere Contact znajdziemy m.in. układ multimedialny z 7-calowym wyświetlaczem, automatyczną klimatyzację, kamerę cofania, asystenta zmiany pasa ruchu, elektrycznie sterowane szyby i lusterka (te drugie również z funkcją podgrzewania), LED-owe światła do jazdy dziennej oraz relingi dachowe.
W bogatszej odmianie Premiere Style lista jest wydłużona o bezkluczykowy dostęp do wnętrza auta, 8-calowy ekran dotykowy z nawigacją, podgrzewane siedzenia, przyciemniane tylne szyby, przednie czujniki parkowania oraz 17-calowe felgi (w Premiere Contact w standardzie są o rozmiar mniejsze).
Za dopłatą dostaniemy m.in. autonomiczny system hamowania z funkcją wykrywania pieszych czy też metaliczno-perłowy lakier oraz dach i lusterka boczne w kontrastowym kolorze. Za każdą z tych opcji trzeba zapłacić 2 tys. zł.
Hyundaia Konę w podstawowej wersji silnikowej oraz wyposażeniowej dostaniemy za kwotę 73 990 zł, zaś w bogatszej odmianie za 79 990 zł. Mocniejszy silnik i bogatsza wersja to wydatek minimum 96 990 zł.
Na inne wersje silnikowe oraz wyposażeniowe musimy poczekać do przyszłego roku. Wśród zapowiadanych jednostek napędowych pojawi się m.in. 1,6-litrowy diesel o mocy 115 i 136 KM.