Zmiana u sterów Opla
Od wczoraj Opel ma nowego szefa. Ze stanowiska prezesa oraz dyrektora generalnego niemieckiej firmy trochę niespodziewanie ustąpił Karl-Thomas Neumann (na zdj. z lewej). Jego miejsce ze skutkiem natychmiastowym zajął Michael Lohscheller.
Neumann szefem Opla był od czterech lat. Wczorajsza decyzja była z pewnością następstwem przejęcia niemieckiej marki przez francuski koncern PSA Peugeot Citroen. Według niemieckich mediów Neumann nie dogadywał się z prezesem PSA, Carlosem Tavaresem. Chodziło m.in. o pozycję Opla we francuskim koncernie. Neumann chciał, by niemiecka marka była równorzędna wobec obu francuskich, bał się bowiem, że jej rola zostanie mocno ograniczona.
Po ustąpienia ze stanowiska głównodowodzącego Opla Neumann pozostanie w zarządzie tej spółki – ale tylko do zakończenia transakcji sprzedaży Opla i Vauxhalla Grupie PSA.
Rada nadzorcza Opla wybrała na jego następcę Michaela Lohshellera, który od września 2012 r. zasiada w zarządzie Opla, a przez ostatnie trzy lata był wiceszefem koncernu ds. finansowych. Taka zmiana ma zagwarantować ciągłość w działaniu firmy.
Już po ogłoszeniu decyzji, nowy szef Opla zapowiedział, że utrzymany zostanie dotychczasowy kurs, a firma będzie nabierać sił już w ramach Grupy PSA. Lohscheller liczy też na możliwość realizacji nowych zadań oraz współpracę z zarządem przy wdrażaniu skutecznych planów na przyszłość z korzyścią dla wszystkich 38 000 pracowników firmy Opel oraz jej udziałowców.
Wciąż nie jest pewne, kiedy uda się ostatecznie sfinalizować transakcję. Wcześniej była mowa o lipcu, ale być może niezbędne procedury potrwają nieco dłużej. Wciąż też oczekiwana jest decyzja Komisji Europejskiej, która ma ocenić, czy transakcja ta nie wpłynie destabilizująco na europejski rynek motoryzacyjny.