Żegnaj stereotypie wolnych hybryd!
Pierwszym hybrydem robiącym furorę, szczególnie na rynku amerykańskim była Toyota Prius, jednak przełomowym modelem był Lexus RX400h – czyli wszystko zostaje w rodzinie.
<b>Pierwszym hybrydem robiącym furorę, szczególnie na rynku amerykańskim była Toyota Prius, jednak przełomowym modelem był Lexus RX400h – czyli wszystko zostaje w rodzinie.</b><br />
<p class=maintext>Spodziewaliśmy się, że producent luksusowych samochodów na tym nie poprzestanie i japończycy nas nie zawiedli – mamy GS’a 450h! Samochód, który w „tradycyjnej" odmianie jest autem budzącym wielkie emocje, a jako hybryda? Jako, że jest to Lexus, jest jedyny w swoim rodzaju. Najważniejsze w tym aucie jest to, że w odróżnieniu od Priusa nie mamy wrażenia, że brakuje mu mocy. Poruszanie się nim niewiele różni się jazdy samochodem konwencjonalnym, ale dobrze, że się różni! Dlaczego? Przede wszystkim różnica polega na tym, że tutaj jeździ się szybciej, tak to prawda GS 450h jest szybszy od swoich konkurentów napędzanych benzyną czy olejem napędowym. Silnik generuje moc maksymalną równą 335 KM, co wystarcza, aby rozpędzić się do „setki" w niecałe 6 sekund, a to już nie lada wyczyn. Cena rynku angielskim wynosi 43,920£. Na pewno nie jest to mało, ale i tak jest to wartość konkurencyjna, a dostajemy przecież auto nietuzinkowe, a zaoszczędzić możemy na coraz to droższej benzynie. </p>
<p class="rgh"><strong>Amadeusz Sejud</strong></p>