Zatrzasnął się na kilka godzin w... bagażniku Renault Kangoo
Do niecodziennej sytuacji doszło wczoraj na jednym z MOP-ów przy autostradzie A4. Kierowca Renault Kangoo zatrzasnął się w jego przedziale bagażowym i przez kilka godzin nie mógł wydostać się wnętrza swojego pojazdu.
Przedstawiciel handlowy, obywatel Serbii, jadąc autostradą A4 w kierunku Krakowa, zatrzymał się na MOP Rudka, aby odpocząć. Metalowy przedział bagażowy jego Renault Kangoo świetnie nadawał się na rozłożenie materaca i chwilę drzemki. Serbski kierowca nie spodziewał się chyba jednak, że miejsce jego chwilowego odpoczynku zamieni się w pułapkę, z której trudno będzie mu się wydostać.
Gdy chciał wyjść z auta, okazało się, że drzwi nie dają się otworzyć od wewnątrz. Zaczął więc siłowo je otwierać, co jednak również nie pomogło. Zdesperowany kopał nogami po drzwiach i metalowych burtach pojazdu w nadziei, że ktoś go usłyszy i pomoże mu wydostać się z samochodu.
W tym czasie patrol tarnowskiej drogówki, zabezpieczając przejazd kibiców autostradą A4, wjechał na MOP Rudka i otrzymał informacje od kierowców i obsługi punktu o zaparkowanym Renault Kangoo, które... się trzęsie. Gdy podeszli do samochodu usłyszeli łomot i wołającego o pomocy kierowcę dostawczego Renault. Siłowo otworzyli drzwi przedziału ładunkowego, z którego wyskoczył cały zlany potem i mocno spanikowany Serb. Okazało się, że mężczyzna przez kilka godzin nie mógł się wydostać z wnętrza swojego pojazdu.