Zakaz parkowania na chodnikach? Jest taki pomysł
Warszawskie stowarzyszenia miejskie - Miasto Jest Nasze oraz koalicja Ruchy Miejskie - chcą wprowadzenia zakazu parkowania samochodów na chodnikach. Nie jest to jednak tylko czcza gadanina. Przygotowany został już nawet projekt nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Aktywiści miejscy w uzasadnieniu proponowanych zmian powołują się m.in. na etymologię wyrazu "chodnik", który służy do chodzenia, nie do jeżdżenia czy parkowania. Przekonują również, że obecny przepis jest reliktem komunizmu, gdyż pochodzi jeszcze z lat 80. minionego stulecia. Proponowana nowelizacja przepisów zakłada, że na chodnikach zabronione będzie parkowanie w każdym przypadku, nawet dwoma kołami i za złamanie tego przepisu grozić będzie mandat oraz odholowanie auta. Dziś, jeśli nie ma innych szczególnych sytuacji, na chodniku możliwe jest zaparkowanie samochodu pod warunkiem pozostawienia co najmniej 1,5-metrowego przejścia na chodniku dla pieszych.
Co więcej, pomysłodawcy zmian powołują się również na przykład Ukrainy, która we wrześniu br. wprowadziła podobne zmiany zakazujące parkowania na chodnikach.
Do proponowanych zmian z dystansem podchodzą warszawscy radni. Choć generalny kierunek zmian wielu z nich popiera, to jednak przekonują, że takich zmian nie da się przeprowadzić w krótkim czasie. Gdyby stosowne przepisy weszły w życie np. od stycznia przyszłego roku, wówczas w samej Warszawie ubyłoby kilkadziesiąt tysięcy miejsc parkingowych. Aby wprowadzić w życie takie zmiany, niezbędne będą zmiany w obecnym układzie ulic i wybudowanie zatoczek parkingowych.
Projekt nowelizacji Kodeksu drogowego trafił właśnie do sejmowej Komisji do Spraw Petycji.