Zakaz nocnej jazdy dla młodych kierowców? Czy to ma sens?
Młodzi kierowcy nie mają łatwego życia. Nie dość, że spada na nich duży stres związany z prowadzeniem samochodu już bez pomocy instruktora, to muszą się liczyć z wyższymi składkami za ubezpieczenie OC, a w wielu krajach spotykają się również z wieloma innymi restrykcjami. W Wlk. Brytanii np. rozważany jest zakaz nocnej jazdy dla świeżo upieczonych kierowców.
Statystyki są jednak nieubłagalne. Młodzi kierowcy bardzo często przyczyniają się do wypadków drogowych. Na Wyspach Brytyjskich np. co piąty nowy kierowca w ciągu roku od uzyskania uprawnień do prowadzenia samochodów bierze udział w wypadku drogowym.
Dlatego też brytyjski Departament Transportu sonduje obecnie pomysł wprowadzenia zakazu prowadzenia samochodów przez świeżo upieczonych kierowców. Według pomysłodawców jazda po zmroku zwiększa ryzyko spowodowania niebezpiecznej sytuacji na drodze, zwłaszcza gdy za kierownicą siedzi niedoświadczony kierowca.
Na razie nie są znane dokładne wytyczne dotyczące nowych propozycji. Nie wiadomo np., w jakich godzinach młodzi kierowcy nie mogliby prowadzić samochodu. Najprawdopodobniej taki zakaz obowiązywałby przez okres dwóch lat od zdania egzaminu na prawo jazdy. Obecnie młodzi kierowcy w Wlk. Brytanii przez 24 miesiące objęci są bardziej restrykcyjnym systemem punktów karnych. Już po uzyskaniu 6 punktów karnych tracą oni prawo jazdy, podczas gdy dla pozostałych kierowców ten limit został ustalony na poziomie 12 punktów.
Kwestie dotyczące jazdy po zmroku są już uwzględnione w programach nauki jazdy w niektórych państwach (m.in. w Stanach Zjednoczonych, Australii czy Nowej Zelandii). W Kalifornii np. kandydaci na kierowców muszą zaliczyć 10-godzinny kurs nocnej jazdy, podczas której towarzyszyć im mogą osoby powyżej 25 lat.
Choć wiele osób popiera ten pomysł brytyjskich władz, to jednak pojawiają się też głosy, że nowe przepisy nie mogą ograniczyć dostępu młodych osób do zawodów związanych z prowadzeniem pojazdów samochodowych.
Nie wiemy, czy ten pomysł ostatecznie zostanie wprowadzony w życie na brytyjskich drogach. Zastanawiamy się jednak, czy mógłby on funkcjonować w polskich realiach. Jazda nocą po nieoświetlonych drogach, gdzie linie oddzielające pasy ruchu są niewidoczne, faktycznie bywa niebezpieczna. Z drugiej jednak strony podróż dobrze oświetlonymi i oznakowanymi nowymi autostradami bądź drogami ekspresowymi, czy też miejskimi ulicami raczej nie jest bardziej niebezpieczna niż jazda w dzień podczas dużej ulewy czy też obfitych opadów śniegu.