Z tym kluczykiem nie poszalejesz w Volvo
Boisz się, że Twój syn po otrzymaniu od Ciebie samochodu zamienia się w pirata drogowego? Albo że po mechanik po wykonanej naprawie bądź parkingowy będzie chciał poszaleć za kierownicą Twojego auta? Volvo znalazło rozwiązanie na takie sytuacje w postaci czerwonego kluczyka.
To idealne rozwiązanie, jak przekonują przedstawiciele szwedzkiej marki, dla tych wszystkich, którzy muszą często oddawać swój samochód osobom trzecim. Właściciel takiego auta może zaprogramować odpowiednią maksymalną prędkość (wstępnie ustawiona jest prędkość 120 km/h), odpowiednią odległość od poprzedzającego auta w adaptacyjnym tempomacie, a nawet ustawić maksymalną głośność układu audio. Użytkownik, otrzymując czerwony kluczyk, nie będzie mógł zmienić tych ustawień.
Kluczyk "Red Key" aktywuje przy okazji szereg systemów bezpieczeństwa, jakie znajdują się na liście wyposażenia danego samochodu. Mowa tu o takich systemach jak asystenta martwego pola, ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu, ostrzegania o ryzyku kolizji bądź zbyt małej odległości od poprzedzającego pojazdu, ostrzegania o dekoncentracji kierowcy czy rozpoznawania znaków drogowych. Wszystkie te systemy działające razem mają sprawić, że podróż będzie dużo bezpieczniejsza, a kierowca będzie mniej skłonny do ryzykownej jazdy.
"Red Key" jest dostępny za dodatkową opłatą w wysokości 550-650 zł. W przyszłości, poza nowymi modelami, ma oferować również dodatkowe funkcjonalności, m.in. właściciel samochodu będzie mógł ustawić maksymalną prędkość w zakresie od 50 do 250 km/h.
Specjalnie opracowany kluczyk "Red Key" pojawi się na początku w modelach z rodziny "dziewięćdziesiątki", czyli nowych S90, V90 oraz XC90. Jeśli jednak takie rozwiązanie się sprawdzi i przede wszystkim zyska dużą popularność Volvo rozszerzy ją również o inne modele ze swojej gamy.