XXII Grand Prix Niepodległości im. Władysława Dudzińskiego - relacja
Jak co roku Sochaczewski Klub Motorowy ,,Szarak" zorganizował ostatnie zawody sezonu. Grand Prix Niepodległości zawsze przyciągało wielu zawodników, gdyż żadne inne zawody się w tym czasie nie odbywały. Tradycją stało się, że 11 listopada tor ,,Podzamcze" stanowi nie lada wyzwanie. Obfite opady deszczu, które nawiedziły Sochaczew kilka dni przed zawodami sprawiły, że organizatorzy musieli wyłączyć część trasy. Właśnie pogoda najprawdopodobniej była przyczyną słabej frekwencji kibiców. I niech żałują, bo przyjechało kilku dobrych zawodników, którzy zagwarantowali fajne widowisko.
<p style="text-align: justify;">
<span class="wstepniak">Jak co roku Sochaczewski Klub Motorowy ,,Szarak" zorganizował ostatnie zawody sezonu. <strong>Grand Prix Niepodległości</strong> zawsze przyciągało wielu zawodników, gdyż żadne inne zawody się w tym czasie nie odbywały. Tradycją stało się, że <strong>11 listopada</strong> tor ,,Podzamcze" stanowi nie lada wyzwanie. Obfite opady deszczu, które nawiedziły <strong>Sochaczew</strong> kilka dni przed zawodami sprawiły, że organizatorzy musieli wyłączyć część trasy. Właśnie pogoda najprawdopodobniej była przyczyną słabej frekwencji kibiców. I niech żałują, bo przyjechało kilku dobrych zawodników, którzy zagwarantowali fajne widowisko. </span></p>
<p style="text-align: justify;">
</p>
<p style="text-align: justify;">
W najmniejszej klasie MX65 do walki o podium przystąpiło 8 zawodników z Polski i nie tylko. Od początku wyścigu tempo nakręcał Patryk Zdunek z AMK Człuchów oraz Dmytro Chernov z Ukrainy. Kilka minut przed końcem Patryk Zdunek nieoczekiwanie zjechał z trasy, a na czoło stawki wysunął się Chernov, który nie dał się już nikomu wyprzedzić. Pozostałe miejsca na podium uzupełnili Dominik Małecki z KM ,,Cross" Lublin i Mateusz Kołodziejak z miejscowego klubu.</p>
<p style="text-align: justify;">
</p>
<p style="text-align: justify;">
Drugi wyścig dnia to łączone zmagania klasy MX85 i Women. W klasie kobiet pierwsze miejsce zajęła Wiktoria Horodyńska z KKM Wena, druga była Alicja Łaszcz, a trzecią pozycję wywalczyła Monika Kaniewska z TNT Łomianki. W ,,osiemdziesiątkach'' najlepiej poradził sobie Maciej Więckowski z Lublina, który wyprzedził Oskara Ajtnera- Golloba i Krystiana Lonkę z AP Głogów.</p>
<p style="text-align: justify;">
</p>
<p style="text-align: justify;">
W biegu czterokołowców można było łatwo zauważyć, o ile lżej mają maszyny z napędem na 4 koła niż sportowe quady z napędem tylko na jedną oś. W tej drugiej klasie wygrał Adam Kwiecień przed Jakubem Kozłowskim i Zbigniewem Zychem. W kategorii czterokołowców 4x4 nagrodę główną zgarnął Grzegorz Faliński z RTM Radom, drugi był Jacek Mądry, a trzeci Grzegorz Nowakowski.</p>
<p style="text-align: justify;">
</p>
<p style="text-align: justify;">
Najwięcej zawodników jak zwykle wystartowało w klasie amator. Wystartowało w niej 30 jeźdźców, którzy walczyli zarówno z trasą jak i z samymi sobą. Po kilku okrążeniach niektórym ciężko było się utrzymać na siodle. W tym wyścigu pierwszy był Łukasz Nowak, drugi Łukasz Bajek, a trzeci Maciej Lipiec. Bieg tej klasy połączony był z MX Open B. Tutaj pierwsze miejsce uzyskał Maciej Strzeżek z Nadbużańskiego Klubu Motorowego, a za nim uplasowała się dwójka z KTM Novi Kielce- Konrad Widłak i Rafał Bracik.</p>
<p style="text-align: justify;">
</p>
<p style="text-align: justify;">
Wszystkie te wyścigi trwały 12 minut + 2 okrążenia. Wyjątkiem był główny wyścig dnia, który trwał aż 45minut + 2 okrążenia i zapewnił nam ciekawą i zaciętą walkę do samego końca.</p>
<p style="text-align: justify;">
</p>
<p style="text-align: justify;">
W tym roku na starcie w tej klasie nie pojawiło się tylu zawodników co zwykle. Zobaczyliśmy m.in. Arka Mańka, Adriana Piłata, Sylwestra Jędrzejczyka, Adama Tomiczka oraz Romana Morozowa - Ukraińca, który 2 razy zdobywał tytuł wicemistrza w klasie EMX Open oraz zakwalifikował się do wyścigu w AMA Nationals w USA. Przez cały wyścig utrzymywała się dziesięciosekundowa przewaga Morozova nad Mańkiem, który w połowie wyścigu zdusił motocykl i musiał się pożegnać z szansami na dogonienie Ukraińca. Za nimi na mecie pojawił się Adrian Piłat, a czwarty był Adam Tomiczek.</p>
<p style="text-align: justify;">
</p>
<p style="text-align: justify;">
Przy takich warunkach wszyscy zawodnicy powinni otrzymać brawa za samą chęć wystartowania w wyścigu, nie mówiąc już o jego ukończeniu. Wyrazy uznania należą się również organizatorom, którzy przygotowali te zawody. Musieli pracować nad trasą przez cały tydzień, by impreza w ogóle się odbyła. Opłacało się i tegoroczną edycję można zaliczyć do udanych.<br />
</p>
Damian Dymowski