Wyższy podatek za auta elektryczne i hybrydy
Popularność aut hybrydowych oraz elektrycznych rośnie nie tylko ze względu na niższe koszty eksploatacyjne, ale również z powodu różnego rodzaju ulg i innych korzyści podatkowych. A tymczasem są takie miejsca na świecie, gdzie posiadanie tego typu aut wiąże się z wyższymi podatkami.
Do takich miejsc od przyszłego roku należeć będzie stan Michigan. Za pojazdy z napędem hybrydowym o masie własnej do 8 tys. funtów (ok. 3,6 tony) właściciel zapłaci od 1 stycznia 2017 r. 47,5 dolara więcej niż do tej pory, z kolei za cięższe auta hybrydowe roczny podatek będzie droższy o 117,5 dolara. Z jeszcze większymi podwyżkami podatków od posiadanych aut muszą się liczyć właściciele samochodów elektrycznych. Za pojazdy z lżejszej grupy (do 3,6 tony) podatek będzie od przyszłego roku wyższy o 135 dolarów, z kolei właściciele cięższych aut elektrycznych zapłacą więcej o 235 dolarów. Co istotne, wraz ze wzrostem podatków w przyszłości, szybciej będą rosnąć obciążenia podatkowe dla wspomnianych wyżej aut z ekologicznym rodzajem napędu.
Wspomniane podwyżki władze amerykańskiego stanu tłumaczą mniejszym zużyciem przez nie paliwa. Większa licza ekologicznych pojazdów na drodze przekłada się na niższe zużycie tradycyjnego paliwa, a to z kolei przekłada się na niższe wpływy do lokalnego budżetu. A to z tego budżetu finansowane są różnego rodzaju inwestycje w lokalną infrastrukturę (remonty, modernizacje i rozbudowy). Dlatego też wyższe podatki w tym zakresie mają spowodować, że bez względu na rodzaj napędu właściciele pojazdów będą w równym stopniu dokładać się do budżetu na utrzymanie lokalnych dróg.
Co ciekawe, Michigan nie jest pierwszym stanem, gdzie właściciele ekologicznych pojazdów będą musieli głębiej sięgnąć do swoich portfeli, by uiścić należny podatek od swoich samochodów. Podobne rozwiązania wprowadziły już chociażby stany Colorado, Georgia, Missouri, Nebraska oraz Wyoming.