Więcej zarabiasz - więcej zapłacisz! Rewolucja w mandatach?
Być może już wkrótce czeka nas rewolucja w mandatach. Jeśli projekt Ministerstwa Transportu zostanie zaakceptowany, kwota mandatu będzie uzależniona od wysokości zarobków. Chęć poprawy bezpieczeństwa na drogach czy kolejny powód, by sięgnąć do kieszeni najbogatszych?
Rzecz jasna zmiana nie wejdzie w życie zbyt szybko - może za rok, może za dwa lata, być może w ogóle się jej nie doczekamy. Wiadomo jednak, że pomysł jest i zostanie on sprawdzony, bowiem resort transportu już zlecił analizy mające na celu zbadanie, jak takie rozwiązania sprawdzają się w innych krajach.
Wiceminister Transportu Zbigniew Rynasiewicz powiedział, że głównym celem zmian jest stworzenie takiej sytuacji, aby mandaty za najpoważniejsze wykroczenia były dotkliwe dla wszystkich kierowców. Jest w tym trochę racji, gdyż kierowca, który jeździ zdezelowanym Oplem niekiedy płaci mandat w kwocie, która jest niemal równowartością ceny jego auta. W innym zaś kierowca Klasy S płacąc kwotę 1000 zł w ogóle tego nie odczuwa.
Niestety na chwilę obecną nie wiemy, jaka będzie dolna i górna granica kwoty mandatu, czy będzie się to tyczyło wszystkich wykroczeń oraz co najważniejsze, jak policjanci będą sprawdzali stan majątkowy karanego kierowcy podczas kontroli. A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy to dobre rozwiązanie?