W Australii kamery będą wykrywać kierowców rozmawiających przez komórkę
W niedzielę w australijskim stanie Nowa Południowa Walia wprowadzono system, którego zadaniem jest wykrywanie kierowców prowadzących samochód i jednocześnie rozmawiających przez komórkę. To pierwsze tego typu rozwiązanie na świecie, które do wykrywania popełniających wykroczenie kierowców będzie wykorzystywać rozwiązanie oparte o sztuczną inteligencję.
Samo urządzenie rejestrujące będzie bardzo podobne do znanych także z naszych dróg fotoradarów. Jednak rejestrująca obraz kamera ma wyróżniać się dużo lepszą rozdzielczością i będzie mogła robić zdjęcia kierowcom także w nocy i w warunkach gorszej widoczności. System, wykorzystując technologię opartą o sztuczną inteligencję, będzie w stanie rozpoznać, czy kierowca korzysta z telefonu komórkowego, trzymając go w ręku. Naturalnie dozwolone będzie używanie komórki przy użyciu zestawu głośnomówiącego. Po wykonaniu zdjęcia zostanie ono wysłane do centrali, a następnie zostanie na tej podstawie wystawiony mandat.
Przez pierwsze trzy miesiące od uruchomienia systemu kierowcom będą jednak wysyłane jedynie listy ostrzegawcze. Dopiero po tym okresie wystawiony zostanie mandat na kwotę 334 dolarów australijskich, a gdy wykroczenie zostanie popełnione w okolicy szkoły, wówczas kwota mandaty wyniesie 457 dolarów.
Australijski rząd liczy, że docelowo system będzie w stanie każdego roku przyjrzeć się ok. 135 mln pojazdom, czy ich kierowcy rozmawiają przez telefon podczas jazdy. Według szacunków tylko z tego tytułu ma być wystawianych nawet blisko 73 tys. mandatów.
Pierwsze na świecie kamery wykrywające rozmawiających przez telefon kierowców jest jednym z elementów większego systemu, którego celem jest ograniczenie o jedną trzecią liczbę wypadków drogowych.