Volkswagen Snowareg - antidotum na polskich drogowców?
Z pewnością złośliwcy w zupełności zgodzą się z tytułem - niekiedy śnieg w środku zimy potrafi zaskoczyć drogowców, a wtedy idealnym autem jest ekstremalna terenówka lub po prostu czołg. Wydaje się, że ciekawy projekt o nazwie Volkswagen Snowareg byłby najlepszym rozwiązaniem.
W sumie nie trzeba mieszkać na biegunie północnym, aby docenić tak niekonwencjonalny napęd. Wystarczy jedna noc opadów śniegu, by wszyscy mieszkańcy bocznych ulic nawet w wielkiej metropolii mieli ogromne problemy z dojechaniem do pracy na czas. O ile w ogóle będą w stanie z tych zaśnieżonych, opuszczonych i zapomnianych przez drogowców ulic wyjechać. Takie mamy realia.
Volkswagen Snowareg, jak sama nazwa wskazuje, bazuje na modelu Touareg, a konkretniej na wariancie z silnikiem V8 TDI. O silniku jeszcze wspomnimy, ale na szczególną uwagę zasługują "koła" tego auta. Zamiast nich zastosowano układ czterech niezależnych od siebie gąsienic gumowych. Co prawda jazda po suchym asfalcie jest możliwa, choć zapewne z niewielkimi prędkościami oraz brakami w komforcie.
Jeśli jednak postanowimy odwiedzić rodzinę na wsi, Volkswagen Snowareg sprawdzi się po prostu fenomenalnie. Mocy zapewne również nie zabraknie, gdyż jednostka wysokoprężna V8 o pojemności 4,2-litra produkuje 340 KM oraz powalający moment obrotowy na poziomie 800 Nm. Nie wiemy jakie osiągi posiada Snowareg, ale w przypadku tradycyjnego auta przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 5,8 sekundy, zaś średnie zużycie paliwa to 9,1 l/100km. Chcielibyście taką wersję Volkswagena Touarega?