Volkswagen ma kolejny problem
Nie tylko nieścisłości w ilości emitowanych tlenków azotu, ale również emisji dwutlenku węgla mogą występować w niektórych modelach koncernu Volkswagen. Niemiecka firma bada problem i już zapowiedziała, że zamierza wyjaśnić wszelkie nieprawidłowości oraz zadośćuczynić poszkodowanym.
Sprawa z silnikami Diesla, w których montowano specjalne oprogramowanie, mające zaniżać ilość emitowanych tlenków azotu podczas procedury testowania, wybuchła we wrześniu, kiedy to amerykańska federalna Agencja Ochrony Środowiska (EPA) wykryła pierwsze nieprawidłowości. Okazuje się, że podobne nieścisłości mogły występować również podczas ustalania wartości emisji CO2 w niektórych modelach z silnikami wysokoprężnym.
Niemiecki koncern rozszerzył tym samym własne dochodzenie w sprawie silników Diesla. Pierwsze wyniki tego śledztwa pokazują, że faktycznie dochodziło do podawania zbyt optymistycznych wartości emisji dwutlenku węgla podczas certyfikowania niektórych modeli. Ponieważ emisja CO2 jest ściśle powiązana z ilością zużywanego paliwa, oznacza to, że również dane dotyczące spalania są w tych modelach nieprawdziwe.
Prezes zarządu Volkswagen AG, Matthias Müller, potwierdził powyższe fakty, zapowiadając przy tym, iż zarząd "będzie kontynuował wyjaśnianie wszelkich zdarzeń z całą przejrzystością, co jest warunkiem gruntownej odnowy, której potrzebuje Volkswagen”.
Niemiecka firma, poza własnym postępowaniem wyjaśniającym, zamierza również współpracować z innymi instytucjami i opracować dalszy tok postępowania, by jak najszybciej doprowadzić do właściwego oznaczenia emisji CO2 w pojazdach, których dotyczą nieścisłości.
Według wstępnych szacunków, problemy z realnymi wartościami emisji CO2 mogą dotyczyć 800 tysięcy samochodów różnych marek koncernu Volkswagen. Koszty, jakie z tego tytułu poniesie największy europejski koncern, mogą wynieść nawet dwa miliardy euro.
Przypomnijmy, że akcja modyfikacji oprogramowania, które miało fałszować wyniki emisji NOx, obejmie swym zasięgiem nawet 11 milionów aut i będzie kosztować niemieckiego giganta motoryzacyjnego co najmniej 6,5 mld euro.