Volkswagen e-Golf trafia na rynek w Niemczech
Jakiś czas temu pisaliśmy o modelu Volkswagen e-Golf z obietnicą, że jak tylko pojawią się ceny wrócimy do Was z informacją. Oczywiście tak właśnie robimy. Co prawda polskich cen nie znamy, ale wiemy ile nowość będzie kosztować za naszą zachodnią granicą.
Przy okazji warto przypomnieć, że do napędu modelu Volkswagen e-Golf posłuży elektryczny silnik generujący moc 115 KM oraz moment obrotowy rzędu 270 Nm. Takie parametry zapewnią przyzwoite osiągi, choć nie o to chodzi w tym modelu. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 10,4 sekundy, zaś prędkość maksymalna została ograniczona do 130 km/h. Zdaniem producenta zasięg modelu na jednym ładowaniu powinien dobić do około 190 km. Zdaniem producenta koszt energii niezbędnej na przejechanie 100 km to 7,11 zł.
Dużo ciekawych rzeczy dowiadujemy się na temat baterii z informacji prasowej producenta:
Baterię nowego e-Golfa można ładować na kilka sposobów. Jako konwencjonalne rozwiązanie, seryjny przewód do ładowania jest podłączany do gniazda 230 V. W takim przypadku naładowanie całkowicie rozładowanej baterii e-Golfa przy mocy 2,3 kW (AC) z sieci trwa maksymalnie 13 godzin. Jako opcję Volkswagen oferuje do garażu rozwiązanie zwane Wallbox, ładujące prądem 3,6 kW. Pełne naładowanie baterii trwa wtedy około ośmiu godzin. Istnieją także publiczne stacje ładowania „tankujące” prądem 3,6 kW, podobnie jak Wallbox. Ponadto e-Golf może być przygotowany opcjonalnie do ładowania CCS (Combined Charging System) prądem stałym (DC). W tym przypadku bateria ładowana jest przez specjalne stacje CCS z mocą nawet 40 kW. Naładowanie do poziomu 80 procent trwa zaledwie około 30 minut. Początek ładowania e-Golfa – natychmiast lub z zaprogramowanym opóźnieniem czasowym – można aktywować bezpośrednio przyciskiem na gnieździe ładowania w „klapce paliwa”.
No dobrze, przejdźmy wreszcie do sedna, czyli ceny. Volkswagen e-Golf na rynku niemieckim kosztuje 34 900 euro. Na uwagę zasługuje gwarancja 8 lat lub 160 tys. kilometrów na baterie. Jeśli ktoś jeździ mało i tylko w mieście (niestety z tym autem to w sumie przymus) przez długie lata będzie spokojny o żywotność baterii.