Volkswagen Arteon R i ponad 400 KM
Stado koni mechaniczych liczące 280 sztuk to spora gromada, ale gdy mówimy o topowej wersji we flagowym modelu najpopularniejszej na europejskim rynku marki samochodowej, to już ta liczba nie robi takiego wrażenia. Podobnego zdania są zapewne władze Volkswagena, gdyż czynione są starania do wprowadzenia do oferty dużo mocniejszego wariantu modelu Arteon.
Volkswagen Arteon z dwulitrowym silnikiem TSI pod maską o mocy 280 KM, napędem na cztery koła oraz 7-stopniową przekładnią DSG to obecnie topowa odmiana w cenniku tego modelu. Ale już niedługo. Przedstawiciele niemieckiej marki, w osobie rzecznika Martina Hube, potwierdzili, że gama Arteona zostanie poszerzona o wersję sygnowaną literką "R". Fani Volkswagena, zresztą chyba nie tylko oni, wiedzą, co to oznacza.
Wprawdzie nie znamy jeszcze wszystkich szczegółów na temat Arteona R, ale sporo detali zostało już ogłoszonych. Co ważne, nie będzie to kolejna, wzmocniona odmiana silnika 2.0 TSI, który napędza chociażby Golfa R. Pod maską tej wersji znajdzie się 6-cylindrowy silnik VR6, nad którym pracują obecnie niemieccy inżynierowie. Trzylitrowa jednostka benzynowa będzie dostarczać ponad 400 KM. To jednak wszystkie ujawnione parametry, jakie dotyczą tej jednostki i tej wersji silnikowej Arteona.
Arteon R będzie posiadał napęd na cztery koła 4Motion oraz 7-stopniową, dwusprzęgłową przekładnię DSG. Czy do oferty trafi również manual? Na to pytanie dziś nie odpowiemy. Z pewnością możemy spodziewać się również drobnych zmian stylistycznych oraz w wykończeniu wnętrza, które podkreślą sportowy charakter tego wariantu. Niemcy nie wykluczają, że powstanie również inna wersja nadwoziowa Arteona R (shooting brake), ale tym bardziej jest za wcześnie, by mówić o szczegółach tej odmiany.
Choć naturalnym rywalem na europejskim rynku wydaje się być m.in. Kia Stinger GT, to jednak Martin Hube zapowiada, że Volkswagen Arteon R będzie z powodzeniem rywalizował np. z Porsche Panamerą. Podstawowy wariant tego gran turismo pod maską ma 330-konny silnik, który w wersji z napędem na 4 koła pozwala mu rozpędzić się do 100 km/h w 5,5 s. Z kolei Panamera 4S dysponuje jednostką o mocy 440 KM, dzięki czemu sprint do pierwszej setki zajmuje mu tylko 4,4 s. Nawet jeśli Hube myślał na poważnie o rywalizacji z Panamerą, zakładamy, że miał na myśli jej podstawowy wariant silnikowy. Oznaczałoby to, że flagowa odmiana Arteona prędkość trzycyfrową będzie w stanie osiągnąć w czasie niewiele ponad pięciu sekund.
Choć Volkswagen tym modelem zaostrzył nam apetyt, to jednak nie wiemy, kiedy dojdzie do konsumpcji. Szanse, że nastąpi to już w przyszłym roku są raczej niewielkie, gdyż z nieoficjalnych źródeł wynika, że Arteon R pojawi się w sprzedaży w 2019 r.