Ustawa o elektromobilności czeka na decyzję rządu
Ustawa o elektromobilności, przygotowana przez Ministerstwo Energii, ma przyspieszyć rozwój pojazdów z napędem elektrycznym. Na najbliższym posiedzeniu rządu rozpatrzony ma zostać projekt tego aktu prawnego, by jak najszybciej trafił on pod obrady Sejmu.
Pośpiech jest wskazany przede wszystkim z tego względu, że Komisja Europejska rozpoczęła już procedurę przeciwko Polsce w sprawie braku wdrożenia przez nasz kraj dyrektywy 2014/94/UE, której efektem może być skarga w tej sprawie do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Zgodnie z tą dyrektywa wszystkie kraje członkowskie zobligowane zostały do budowy odpowiedniej liczby punktów ładowania pojazdów elektrycznych i stacji tankowania sprężonego (CNG) i skroplonego (LNG) gazu ziemnego. W naszym kraju przyjęto wprawdzie ramy polityki rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych, ale nie poszły za tym żadne zmiany w polskim prawodawstwie. Zgodnie z tym programem do 2020 r. sieć bazowa w Polsce ma liczyć ok. 6 tys. punktów ładowania i 70 stacji tankowania CNG.
Komisja Europejska już w lipcu wezwała Polskę do przyspieszenia prac nad nowymi przepisami w powyższym obszarze. Jednocześnie KE zagroziła, że jeżeli Polska nie wywiąże się z obowiązku, grozi jej sprawa w unijnym Trybunale Sprawiedliwości.
Ministerstwo Energii, powołując się na prowadzone przez Komisję Europejską postępowanie w sprawie braku implementacji przez Polskę, które może grozić wniesieniem skargi do Trybunału Sprawiedliwości już w I kwartale 2018 r., chce jak najszybciej rozpocząć prace nad nowymi przepisami.
W najnowszym projekcie, który trafił pod obrady Rady Ministrów, wprowadzono szereg zmian w stosunku do wcześniejszych wersji ustawy. Wyeliminowano np. ryzyko objęcia dozorem technicznym punktów ładowania zainstalowanych w gospodarstwach domowych, a także zwiększono efektywność modelu planowania miejsc parkingowych dla pojazdów elektrycznych przy ogólnodostępnych stacjach ładowania. Regulacje dotyczące funkcjonowania Ewidencji Infrastruktury Paliw Alternatywnych (EIPA), która ma zacząć działać od 1 stycznia 2019 r., zostały natomiast tak zmienione, by była możliwość przekazywania przez operatorów ogólnodostępnych stacji ładowania informacji o dostępności punktów oraz cenie usługi w czasie zbliżonym do rzeczywistego. Autorzy nowego projektu chcą również, by zwolniono z obowiązku zgłaszania budowy punktu ładowania w reżimie prawa budowlanego. Zdaniem wnioskodawców zwolnieniem powinny zostać objęte wszystkie stacje ładowania, a nie tylko wolnostojące punkty ładowania. Przesunięciu uległ także termin sporządzenia przez gminę planu budowy ogólnodostępnych stacji ładowania z dnia 15 stycznia 2020 na dzień 15 marca 2020 r.
Na ustawę czeka rynek, który w pewnych obszarach ma związane ręce. – Konieczne jest jak najszybsze zatwierdzenie projektu przez rząd i skierowanie go pod obrady Sejmu – mówi Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych. – Nie mając ustawy o elektromobilności, skazujemy firmy na marazm i wyczekiwanie. W pierwszym etapie rozwoju rynku budową sieci mają się bowiem zająć podmioty działające na zasadach komercyjnych. W tym wypadku trudno się spodziewać, żeby przygotowały i rozpoczęły inwestycje, nie znając warunków, jakie stworzy ustawa.