Twizy Renault Sport F1 - kosiarka z KERS?
Jak to dobrze, że są na rynku jeszcze takie oddziały jak Renaultsport, które mają w swojej historii kilka naprawdę ciekawych i zwariowanych modeli. Pomijam fakt wyglądu, praktyczności czy sensu. Ważne, że komuś się chciało takie coś zrobić! A czym charakteryzuje się Twizy Renault Sport F1?
Co się stanie, gdy technologię rodem z F1 przeniesiemy do malutkiego, miejskiego samochodu elektrycznego, którym teoretycznie można pojechać po bułki i kiełbasę do marketu? Panowie z Renaultsport postanowili iść na piwo z kolegami z Renault Sport F1 i przy okazji zaprojektowali takie dziwactwo - Twizy Renault Sport F1.
Na pierwszy rzut oka autko wygląda jak mocno przerobiona kosiarka z marketu budowlanego, ale nie! Nie można żartować z tego pojazdu. Panowie odpowiedzialni za bolidy F1 zamontowali typowe dla tego typu aut koła z oponami typu slick, przedni spojler, splitter, boczne wloty powietrza i progi, z tyłu mamy ogromne skrzydło i duży dyfuzor z typowym światłem deszczowym.
Oprócz tego zamontowano całe połacie nowoczesnej technologii. Pod maską (gdziekolwiek ona jest) wylądował system Kinetic Energy Recovery System (KERS), który dodaje prawie 100 KM katapultując autko od 0 do 100 km/h w czasie 6 sekund! Bez doładowania KERS, które trwa 13 sekund, autko dysponuje skromną mocą na poziomie około 17 KM. Prędkość maksymalna już nie imponuje, ale i tak 109 km/h w takim maleństwie to dość dużo. Niestety Twizy Renault Sport F1 to tylko projekt koncepcyjny, który nie ma szans na produkcję.